Ariel Borysiuk na rowerze - fot. turi
REKLAMA

I po zimie

Qbas - Wiadomość archiwalna

O ile rano wiało i padało, o tyle popołudniowy trening odbył się już bez zakłóceń. Wiał wprawdzie jeszcze dość silny wiatr, ale hiszpańskie słońce zaczęło nas ponownie rozpieszczać, choć nie tak jak w zeszłym tygodniu. W zajęciach nie wzięli udziału zawodnicy, którzy wczoraj rozegrali pełne spotkanie (z wyjątkiem Dejana Kelhara) i lekko kontuzjowani Takesure Chinyama oraz Ivica Vrdoljak. Część z nich przyjechała tylko na chwilę na rowerach by się porozciągać.

Fotoreportaż z treningu - 19 zdjęć turi

Tymczasem na murawie mieliśmy powtórkę z rozrywki - utrzymywanie się przy piłce i schematy taktyczne. Nuda, ale z drugiej strony pewne rzeczy trzeba powtarzać do znudzenia. Byle przyniosło to pożądany skutek. Trener Skorża parokrotnie zdenerwował się na swoich podopiecznych, którzy na początku zajęć taktycznych popełniali sporo błędów. Szkoleniowiec jednak cierpliwie tłumaczył, pokazywał, poprawiał. Trudno zgadnąć skąd u niego tyle cierpliwości do podopiecznych...

Na uwagę zasłużyło dziś dwóch zawodników - Michał Kucharczyk i Bruno Mezenga. Polak szalał na treningu, strzelając gola za golem, a Brazylijczyk, który zdobył wprawdzie mniej bramek, imponował strzałami głową. Bruno ma świetną "windę" i naprawdę mocne uderzenie z głowy. Miejmy nadzieję, że wiosną przekonają się o tym bramkarze naszych rywali.

Już jutro ostatni sparing w Hiszpanii. Legia w Costa Ballena zmierzy się z piłkarzami trzecioligowego Kadyksu. Początek spotkania o 16:30.

Fotoreportaż z treningu - 19 zdjęć turi

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.