Szatałow: Przyzwoita defensywa, brakuje strzelca
"Nie ma meczów ważnych i ważniejszych. Potrzebujemy ośmiu wygranych do utrzymania i nieważne czy wygramy je na początku, czy na koniec sezonu" - mówi przed rundą wiosenną trener Cracovii, Jurij Szatałow. Na początek "Pasy" podejmować będą Legię. "Myślę, że dużą rolę odegra stan boiska. Zobaczymy jaka będzie temperatura w dniu meczu.
Jeżeli boisko będzie grząskie, będziemy musieli zmienić styl i nie będziemy grali krótkich piłek. Mam nadzieję, że niska temperatura nie wpłynie na zachowanie piłkarzy" - powiedział Szatałow.
W przerwie zimowej doszło do wielu zmian w składzie Cracovii. "Zmieniliśmy całą linię obrony i ona wygląda dosyć przyzwoicie. Zespół zrozumiał, że jak nie tracimy bramek, to mamy szanse wygrać mecz. Gorzej wygląda wykończenie akcji ofensywnych. Brakuje nam typowej dziewiątki - zawodnika, który będzie strzelał bramki" - dodał.
Cracovii ostatnio słabo wychodziły mecze z Legią. Trener Szatałow w ogóle nie przejmuje się statystykami, bo - jak przekonuje - nie żyje historią. "Mnie nie interesuje to co było wcześniej, tylko to co będzie jutro i pojutrze" - mówi.
Kto stanie w bramce Cracovii? Tego nie wie jeszcze trener Szatałow. "Zarówno Szymon Gąsiński, jak i Wojciech Kaczmarek nie popełnili błędów w sparingach. Rozmawiałem też z trenerem bramkarzy i na tę chwilę nie wiem kto stanie w piątek w bramce. Może jutro rzucimy monetą" - powiedział ze śmiechem trener Cracovii.
Na konferencji prasowej Szatałow pytany o kolejne wzmocnienia odpowiedział, że na nie liczy, ale jeśli zawodnik pojawi się dzień przed meczem z Legią, nie będzie miał szansy na występ w jego drużynie. Już po konferencji ogłoszono, że nowym zawodnikiem Cracovii został prawy pomocnik z Łotwy, Aleksejs Višņakovs.