REKLAMA

Brakuje piłkarzy z charakterem

Redakcja, źródło: Orange Sport Info - Wiadomość archiwalna

Na antenie telewizji Orange Sport Info odbyła się debata pod tytułem "Co z tą Legią". Wśród zaproszonych gości znaleźli się byli piłkarze Legii Roman Kosecki, Maciej Śliwowski oraz rzecznik prasowy Legii Michał Kocięba i dziennikarz Stefan Szczepłek. Rozmawiano przede wszystkim o wiosennych wynikach warszawskiego zespołu, szukano przyczyn takiej sytuacji.

"W Legii brakuje ludzi z charakterem. Którego zawodnika zagranicznego Legia wypromowała? Klub bierze słabych zawodników zagranicznych i nie szanuje polskich młodych piłkarzy. Czy za któregokolwiek zagranicznych zawodników sprowadzonych latem ubiegłego roku Legia dostanie teraz tyle, ile wydała?" - pyta Roman Kosecki.

Były piłkarz Legii uważa, że w warszawskim zespole nie ma lidera, który pociągnąłby za sobą kolegów, przyjął na siebie odpowiedzialność. "Nie ma w Legii przywódcy i piłkarzy z charakterem. Vrdoljak mógłby nim być, ale w drużynie brakuje takiego Vukovicia, który by trzymał kolegów ostro. W Legii wymaga się dużo. Piłkarze, jak się boicie, złóżcie koszulki, oddajcie buty i idźcie do innych klubów. Znajdą się inni piłkarze, którzy będą "gryźli trawę" w każdym meczu. (...) Legia nie będzie nigdy lubianym klubem w Polsce. Zawodnicy muszą zdawać sobie sprawę, że jak wychodzą na boisko to mają przeciwko sobie wszystkich" - mówi Kosecki.

Stefan Szczepłek uważa z kolei, że w warszawskim klubie nie ma piłkarzy, którzy by się z nim utożsamiali. "Dziś zawodnik strzeli bramkę i całuje "eLkę" na koszulce, rok temu całował inny herb, a za rok będzie całował inny. Nie ma żadnej identyfikacji z tym klubem" - mówi.

Dziennikarz twierdzi również, że nie wszyscy pracownicy klubu znają się na swojej pracy. "Mam wrażenie, że panowie, którzy dzisiaj rządzą w Legii, nie za bardzo wiedzą czym rządzą. Wydaje im się, że to jest taki sam interes jak np. wytwórnia chipsów. A to jest innego rodzaju firma. Trzeba mieć wiedzę elementarną o zawodnikach, trenerach czy kontraktach. Moim zdaniem władze Legii nie za bardzo mają o tym pojęcie. Przecież ktoś tego trenera zatrudnił, ktoś sprowadził tych zawodników. Nie uważam, żeby to były udane transfery" - mówi Szczepłek.

Zarzuty starał się odpierać rzecznik prasowy warszawskiego klubu, Michał Kocięba: "Nie zgadzam się z tym, że władze nie potrafią prowadzić tego klubu, bo zatrudniają fachowców. Padają krytyczne słowa pod adresem Macieja Skorży, ale ja przypomnę, że ten szkoleniowiec osiągał sukcesy nie tylko w Wiśle, ale też w Amice i Groclinie".

Kocięba wypowiedział się również na temat wyników Legii i odpowiedzialności za nie. "Statystyka jest zatrważająca - to że zdobyliśmy pięć punktów i że te spotkania wyglądają tak a nie inaczej. Wszyscy zachodzimy w głowę dlaczego tak się dzieje. W wielu z tych meczów Legia dominowała, ale nie przekładało się to na punkty. Czyja to odpowiedzialność? Każdego w klubie to boli i wszyscy wstydzimy się za to, na którym miejscu jest Legia. To bardzo boli, że taki klub tak a nie inaczej się prezentuje. Dziś mówimy, że nie ścigamy się z Wisłą o mistrza, a jesteśmy na ostatnim miejscu w tabeli w rundzie wiosennej. Nie wszystko w sporcie da się przewidzieć. To jest taka dziedzina życia, że nawet najlepsza organizacja, stadion i fantastyczni kibice nie gwarantują sukcesu" - mówi rzecznik klubu.

Zapraszamy do obejrzenia całego programu tutaj.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.