REKLAMA

Debata o bezpieczeństwie na stadionach

Fumen, źródło: TVP Info - Warszawa - Wiadomość archiwalna

W związku z wydarzeniami, które miały miejsce w Bydgoszczy, a także ostatnimi decyzjami w sprawie zamknięcia stadionów w Warszawie i w Poznaniu, dzisiaj odbyła się debata na temat bezpieczeństwa podczas meczów. W rozmowie wzięli udział m.in. przedstawiciele klubu – Jarosław Ostrowski, kibiców – Wojciech Wiśniewski, WOSiR – Janusz Kopaniak, a także politycy głównych ugrupowań – PiS, PO oraz SLD.



Jarosław Ostrowski odniósł się do pisma komendanta, które trafiło do wojewody mazowieckiego. Ten, na jego podstawie, wydał decyzję o zamknięciu stadionu przy Łazienkowskiej. W piśmie użyto argumentów, iż w rundzie wiosennej podczas spotkań Legii, naruszano prawo. Przedstawiciel KP Legia, wypunktował poszczególne zdarzenia. „Komendant wymienił 6 meczów podczas, których naruszono prawo. 6 marca podczas meczu z Polonią Warszawa odpalono pirotechnikę. Ponadto fani rozbujali wagon metra. Oczywiście poza stadionem. Informuję, iż 3 z 7, do 10 osób odpowiedzialnych za oprawy, zostały zidentyfikowane przez klub i otrzymały zakazy stadionowe. 11 marca na spotkanie ze Śląskiem Wrocław na teren obiektu wtargnęła jedna osoba. Została ujęta i wydana policji. Wczoraj otrzymaliśmy pismo z prokuratury o umorzeniu sprawy. To się nie trzyma kupy! Zdaniem prokuratury, nie było naruszenia prawa, ale będziemy się od tego odwoływać” - powiedział Ostrowski, który po chwili kontynuował. „15 marca podczas meczu z Ruchem Chorzów, wtargnęła osoba, została ujęta i przekazana policji. 2 kwietnia, jeden z liderów grup kibicowskich uderzył zawodnika Legii. Jedyny, skuteczny zakaz został wydany przez klub i on funkcjonuje. Pan Piotr S. nie uczestniczy w imprezach na stadionie Legii. 9 kwietnia, na mecz z Zagłębiem Lubin, weszły osoby bez biletów i były w stanie nietrzeźwości. Zostały ujęte i przekazane policji. 20 kwietnia, odnotowano wtargnięcie i dokonanie wybryku nieobyczajnego. Osoba została zatrzymana” - zakończył wyliczankę przedstawiciel KP Legia. „Wychodzi na to, że ochrona nie powinna zatrzymywać nikogo, bo są to później argumenty przeciwko nam. To są argumenty dla komendanta stołecznego do zamykania stadionów. To jest absurdalny wniosek! Nie wiem czy się śmiać, czy płakać!” - zakończył Jarosław Ostrowski.

Przedstawiciel Stowarzyszenia Kibiców Legii Warszawa, Wojciech Wiśniewski odniósł się bezpośrednio do rywalizacji z Lechem Poznań. „W tym sezonie graliśmy trzykrotnie z Lechem Poznań. Jesienią – nie było żadnych problemów, żadnych incydentów. Drugi mecz – poza odpaleniem pirotechniki, nie było incydentów. Trzeci mecz rozegrano w Bydgoszczy, na nieprzygotowanym stadionie. Efekt? Wtargnięcie kibiców na murawę, zatrzymania i temu podobne rzeczy. Dlaczego mecz nie został przerwany przez sędziego, obserwatora? Konsekwencją jest zamknięcie stadionu i ogromne straty dla klubu. Jak to wytłumaczyć? Nie mówię, że fani są bez winy, ale ta decyzja nie mieści się w głowie! To nielogiczne. Przyniosła odwrotny skutek do zamierzonego” - zauważył przedstawiciel kibiców.

„Możemy zamknąć całą ekstraklasę, ale używanie słów wulgarnych, to zachowania powszechne. Jak to obserwuję, to ja się boję, że wkrótce wojewoda zamknie salę obrad, bo i podobne rzeczy się dzieją u nas. A to ktoś wtargnie na sesję, a to ktoś coś powie. Uważam, że o sprawach niepolitycznych powinniśmy nie rozmawiać politycznie. Przyznam, że są tu dziwne przypadki i niezrozumiała decyzja władz. Transparenty polityczne, które zarzucały Donaldowi Tuskowi brak inwestycji na Euro 2012, to swoista zemsta. Takie odnoszę wrażenie” - stwierdził Maciej Wąsik z komisji bezpieczeństwa PiS.

„Rozmawialiśmy z wojewodą o temacie transparentów. Aczkolwiek usłyszeliśmy sugestię, żeby nie składać odwołania, bo nie będzie ono skutecznie rozpatrzone przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji” - powiedział Jarosław Ostrowski, który nie ma żadnych pretensji do miasta stołecznego Warszawy. „Warszawa nie zawiniła w tym cały zdarzeniu, więc klub nie będzie występował o obniżenie czynszu. Odpowiedzialny jest skarb państwa w osobie wojewody. W związku z tym, wystąpimy z roszczeniem o zwrot utraconych korzyści” - zapowiedział członek zarządu Legii. „Mało tego. W poprzedniej rundzie byliśmy świadkami odpalania pirotechniki, były wulgaryzmy, ale dzięki sporym możliwościom, które mamy dzięki miastu, ustalamy sprawców i karzemy ich zakazami” - stwierdził Ostrowski.

Głos zabrała również Ewa Gawor z Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. „To rozmowa polityczna, a nie merytoryczna. Na stadionach powinno być bezpiecznie. Nie może być tak, że na 10 meczów, połowa z nich jest podwyższonego ryzyka i trzeba podstawiać miejskie autobusy, żeby wozić kiboli. Organizator powinien zapewnić bezpieczeństwo i on jest odpowiedzialny za ochronę. A kto to jest ochrona? Czy mają stosowne uprawnienia?” - uniosła się nieco p. Gawor odnosząc się również do wydarzeń w Bydgoszczy. „Kibice, którzy wtargnęli na murawę, powinni być otoczeni, a później powinni odsłonić twarze i każdy powinien być spisany” - stwierdziła przedstawicielka BBiZK.

Głos zabrał również przedstawiciel partii rządzącej. „Może uda się znaleźć rozwiązanie do Euro 2012. Bez komentarza policji, trudno określić, czy działanie było takie czy inne. Wojewoda musiał podjąć taką decyzję, jeśli mamy skutecznie walczyć z kibicami. Może zostali skrzywdzeni kibice, ale to otrzeźwienie potrzebne jest teraz, a nie za jakiś czas” - powiedział Zbigniew Dubiel (PO).

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.