Kibice mimo odwołania meczu przez kilkadziesiąt minut głośno dopingowali i nie zapomnieli o Powstańcach - fot. Woytek
REKLAMA

Relacja z trybun: Zawsze i wszędzie, pogoda w Warszawie będzie (VIDEO)

Bodziach - Wiadomość archiwalna

Niedzielne spotkanie Legii z Zagłębiem miało dla nas rozpocząć kolejny sezon ligowy. Miało, ale decyzją sędziego i delegata PZPN, mecz nie doszedł do skutku. Fani z Żylety byli niepocieszeni. "Można grać, k... mać" - skandowali, gdy sędziowie sprawdzali stan zalania murawy.

Przed meczem w Warszawie zaczęło padać. Mało kto doszedł na stadion suchy. Przy wejściu na Żyletę było niezłe bajoro, a skoki przez 5-metrowe błoto kończyły się różnie. Niestety, mimo naszych pomysłów, by w miejscu dojść do bramek wejściowych zrobić chodnik, jak dotąd nikt o tym nie pomyślał. Nikt jednak nie spodziewał się tego co nastąpiło później.

Pierwsza informacja o opóźnieniu
Piłkarze normalnie wyszli na rozgrzewkę, my zaczęliśmy swoje przyśpiewki, zaśpiewaliśmy "Sen o Warszawie" i czekaliśmy na rozpoczęcie meczu. Przed nim minutą ciszy mieliśmy uczcić pamięć bohaterów Powstania Warszawskiego. I gdy już zawodnicy mieli wyjść na boisko, Wojciech Hadaj poinformował, że spotkanie prawdopodobnie rozpocznie się 15-20 minut później. Wszystko z powodu warunków atmosferycznych. "Zawsze i wszędzie, pogoda w Warszawie będzie" - zaśpiewali kibice z Łazienkowskiej.

Doping przez 30 minut
Kilka minut później spiker dodał, że ostateczną decyzję w sprawie meczu sędzia oraz delegat PZPN podejmą o 17:30, czyli 30 minut po planowanym rozpoczęciu spotkania. Jako że zaczynało lać coraz bardziej, nie było sensu czekać na decyzję sędziów i Żyleta od razu rozpoczęła doping, jakby mecz toczył się już w najlepsze. Zaśpiewano "Warszawę" i "Za nasze miasto" na dwie trybuny. Później dialog ze sobą prowadziły dolna i górna część Żylety. Tak jak na meczu z Żalgirisem Wilno, nie zabrakło przekrzykiwania się okrzykami wojennymi, co wychodziło naprawdę nieźle ;)

"Można grać, k... mać"
Goście przyjechali na Łazienkowską w wyjątkowo małej grupie (56 osób) i wywiesili w sektorze jedną flagę. Jak się jednak okazuje, kolejna grupa lubinian, która dotarła przed stadion z lekkim opóźnieniem, na obiekt nie została już wpuszczona i właściwie z marszu mogła ruszać z powrotem na Dolny Śląsk (lubinian łącznie 350). W międzyczasie przyjezdni doczekali się pozdrowień ze strony gospodarzy - pieśni "Deszcze niespokojne". Tego dnia faktycznie deszcz nie ustępował i mało kto wierzył, że sędziowie zdecydują się na rozpoczęcie spotkania. Mimo to kibice okrzykiem "Piłka nożna dla kibiców" chcieli pokazać, dla kogo rozgrywane są spotkania. W końcu na boisku pojawili się piłkarze Legii i... zrobili rundę wokół całego stadionu, dziękując kibicom za przybycie. Było niemal pewne, że za chwilę będziemy zbierali się do domów. Sędzia rzucał tymczasem piłkę w różne miejsca murawy, by udowodnić, że na tej nawierzchni nie da się grać. Co ciekawe, w polu karnym pod Żyletą akurat futbolówka toczyła się zupełnie normalnie. "Można grać, k... mać" - skandowali ze wściekłością kibice. Bez skutku. Chwilę później Hadaj poinformował - trzymając w napięciu trochę w stylu tvn-owskich programów, w których ktoś musi odpaść - że decyzja sędziów jest na "nie" i mecz nie odbędzie się.

Cześć i chwała Bohaterom
Pojawiły się hasła na PZPN oraz szydera, że piłkarze mogliby zagrać w kaloszach, na zmniejszonym placu gry. Na koniec, zanim jeszcze Żyleta zaczęła opuszczać stadion, odśpiewano Mazurka Dąbrowskiego oraz skandowano hasła poświęcone Powstańcom - "Cześć i chwała Bohaterom".

Warto dodać, że tego dnia wszystkie flagi Legii (z powodu deszczu) zostały wywieszone na górnej kondygnacji Żylety. Pośród nich (m.in. w centralnym miejscu flaga "Warszawiacy" oraz debiutująca flaga "Bielany") wywieszono dwa transparenty "Warszawa 1944 = PamiętaMY" oraz "Kosovo jest serbskie".

Na razie nie wiadomo, kiedy dojdzie do powtórzenia meczu z Zagłębiem. Będzie to uzależnione od występów naszej drużyny w Lidze Europy. W grę wchodzą dwa terminy - 14 września lub 22 listopada. Tak więc pierwszy mecz na naszym stadionie zagramy w najbliższy czwartek z Gaziantepsporem. O ile w czwartek nie będzie lało.

Frekwencja: 15000
Kibiców gości: 350 (56 na stadionie, reszta spóźniona i na stadion już nie weszła)
Flagi gości: 1

Autor: Bodziach

PS. Jeżeli macie zdjęcia zalanych miejsc na stadionie lub chce się podzielić spostrzeżeniami nt. dzisiejszego wpuszczania na stadion piszcie: redakcja@legionisci.com.


Doping kibiców Legii przed meczem



Piłkarze dziękują kibicom za przybycie na stadion - fot. Woytek


Nie wszyscy lubinianie zdążyli wejść na sektor - fot. Woytek
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.