Wprowadzą limit obcokrajowców w ekstraklasie?
W polskiej lidze pojawia się coraz więcej piłkarzy z zagranicy. W Wiśle Kraków ostatnio gra np. tylko dwóch Polaków. Coraz głośniej mówi się o wprowadzeniu ograniczenia liczby obcokrajowców w naszej ekstraklasie. Na razie jednak Ekstraklasa SA odrzucała projekty przygotowane przez PZPN.
"Zabiegamy o to nie od dziś, ale jak na razie Ekstraklasa odrzuca te projekty. Takie limity mają już Czesi i Słowacy. Nam też są potrzebne po to, by ułatwić rozwój polskim zawodnikom" - mówi Polsce dyrektor Departamentu Szkolenia PZPN Jerzy Engel.
Największy odsetek piłkarzy z zagranicy jest w angielskiej Premier League - prawie 70%. Prezydent FIFA, Sepp Blatter chciał wprowadzić ograniczenie, które polegałoby na konieczności gry w "11" sześciu rodzimych piłkarzy. Wycofał się z tego, gdy okazało się, że przepis byłby niezgodny z prawem Unii europejskiej.
Ekstraklasa SA może wprowadzić limit dla piłkarzy spoza UE lub zmierzyć się z prawnikami z Brukseli. Tak uważa m.in. wiceprezes PZPN, Antoni Piechniczek. Nie brakuje jednak głosów, że ograniczenie liczby graczy z zagranicy może obniżyć poziom piłki ligowej.
Dyrektor sportowy Lecha Poznań, Andrzej Dawidziuk, zauważa że najpierw trzeba zastanowić się nad wprowadzeniem odpowiednich kryteriów, które mieliby spełniać piłkarze zatrudniani w polskich klubach. "Anglicy mieli kiedyś warunek, że zawodnik musiał rozegrać 70 procent meczów w drużynie narodowej, by dostać pozwolenie na pracę" - mówi dyrektor Lecha.
"Nie znam prezesa klubu ekstraklasy, który by nie chciał brać polskich zawodników. Ale ich po prostu nie ma i tutaj jest pies pogrzebany. Trzeba walczyć o to, aby ruszyła 'produkcja' talentów na szeroką skalę, które wejdą do klubów ligowych" - powiedział Interii Bogdan Basałaj z Wisły.
Na razie PZPN zastosował wymóg gry jednego piłkarza do 21 roku życia w I lidze. "Jeżeli trener chce zdjąć takiego z boiska, musi wprowadzić innego młodzieżowca" - tłumaczy dyrektor Departamentu Szkolenia PZPN.
O ograniczeniu liczby obcokrajowców w polskiej lidze myśli także prezes PZPN, Grzegorz Lato. "Musimy się dogadać z klubami w sprawie limitu obcokrajowców. Jeżeli tego nie zrobimy, to za chwilę jako reprezentacja będziemy na szarym końcu. Za moich czasów w lidze grało mnóstwo polskich nastolatków. Ja też do nich należałem. I dlatego Polska wychowała Lubańskich, Szarmachów i Bońków. Niech grają w Polsce obcokrajowcy, ale naprawdę solidni" - mówi Lato.
