Na mecz Spartak - Legia dotrze tylko ok. 100 fanów z Warszawy, którzy podróżowali samolotami - fot. Bodziach
REKLAMA

Na Łużnikach pojawi się tylko 100 fanów Legii

Bodziach, źródło: radiownet.pl / niezalezna.pl / własne - Wiadomość archiwalna

Pisaliśmy już o tym, że główna grupa kibiców Legii podróżujących na dzisiejszy mecz ze Spartakiem, nie zdołała przekroczyć granicy łotewsko-rosyjskiej. Sytuację szczegółowo dla Radia Wnet opisał Tomasz Woźniak z SKLW. Na stadion dotrze prawdopodobnie tylko 100 fanów naszego klubu, którzy polecieli do Rosji samolotem przez Mińsk.

"Jesteśmy na granicy łotewsko-rosyjskiej od 2.15 w nocy czasu polskiego. Teraz jest już 14! Przez ten cały czas pokonaliśmy dystans 600 m. w tę i z powrotem. Gdy stanęliśmy przed wjazdem do Rosji, strażnikom w ogóle się nie spieszyło. O 8 dopiero zaczęli nas odprawiać. Wyglądało to wręcz kuriozalnie. Do wjazdu są potrzebne pewne formularze, które otrzymaliśmy od celniczki. Wypełniliśmy je, po czym przyszedł ktoś nowy, kazała nam wypełniać nowe formularze. A czas cały czas mijał. O 10.40 został odprawiony pierwszy autokar. Jest nas tu 150 osób - poza tym autobusem trzy busy i reszta samochodów osobowych. Cała odprawa wyglądała tak, że każdy z nas szedł na kontrolę osobistą. Dopiero teraz wszyscy ją przeszliśmy. Zdecydowaliśmy się, że wracamy do kraju, bo mamy przed sobą jeszcze 600 km. Do Moskwy dojechalibyśmy ok. godz. 21" - powiedział Tomasz Woźniak na antenie Radia Wnet.

Na teren Rosji nie wpuszczono także ekipy telewizyjnej współpracującej z "Gazetą Polską" i portalem Niezależna.pl. Jak podaje ten portal, fani Legii mieli ze sobą transparenty z hasłem "Smoleńsk Pamiętamy" i "Zabierzcie Donalda, oddajcie czarne skrzynki".


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.