Fani Hajduka na meczu z Dinamo
REKLAMA

Na stadionach świata: Hajduk - Dinamo i powrót BBB na trybuny

Bodziach - Wiadomość archiwalna

Ponad rok trwał bojkot meczów swojej drużyny ze strony głównej grupy kibiców Dinama Zagrzeb - Bad Blue Boys. Przed paroma tygodniami BBB postanowili wrócić na trybuny, ale jak zapewniają, nadal będą walczyć o swoje. W końcu jednak najciekawszy kibicowsko pojedynek w Chorwacji, mecz z Hajdukiem, odbył się z udziałem fanów obu drużyn.

10.09.2011: Hajduk Split 1-1 Dinamo Zagrzeb (1800).
Informacja ta nie uszła oczywiście uwadze policji, która przygotowała się do obstawienia meczu. Na mieście nie doszło do incydentów, bo przyjezdni byli eskortowani przez większość trasy dzielącej oba miasta (podróżowali autostradą z Zagrzebia do Splitu). Jak podaje prasa, mecz obstawiało 900 policjantów i 500 ochroniarzy.

Na meczu, można powiedzieć, było spokojnie. Oczywiście w Polsce media od razu o takim spotkaniu pisałyby w rubrykach wojennych - choćby ze względu na odpalaną pirotechnikę. Na Bałkanach jednak to norma. Inna sprawa, że tym razem część osób odpalająca piro miała problemy z mundurowymi.

Torcida przygotowała efektowną oprawę - na łuku kartoniadę oraz transparent z hasłem "Kontra Mraku. Kontra Sili". Na jednej z prostych natomiast zaprezentowano malowaną sektorówkę, nawiązującą do 100-lecia klubu, w połączeniu z pasami materiału oraz transparent podczepiony do dachu. Fani Hajduka, wbrew chorwackiemu odpowiednikowi PZPN, zaprezentowali zakazaną flagę "White Boys" z konfederatką oraz liczne transparenty. Ich przesłanie nawiązuje do tego, że "Nowe prawa i zakazy ograniczają ruch kibicowski, ale nadal nie mogą zniszczyć go do końca. Każdy cios, który przyjmujemy, sprawia że jesteśmy silniejsi i pokazujemy, że to najlepsza droga dla wszystkich".

Jak zwykle na meczach z odwiecznym rywalem nie zabrakło sporej liczby rac i świec dymnych. Te pierwsze lądowały zarówno na bieżni, jak i na płycie boiska.

W końcu mecz Hajduk - Dinamo miał prawdziwy bałkański charakter. A to z powodu powrotu na kibicowską ścieżkę fanów z Zagrzebia. Ci przed paroma tygodniami zapowiedzieli zawieszenie bojkotu w dotychczasowej formie i na wyjazd do Splitu wykupili wszystkie przyznane im bilety. W sektorze gości wywiesili tylko trzy płótna. Zaprezentowali także hasło nawiązujące do powrotu: "Ponownie stajemy w pierwszej linii, za Dinamo będziemy walczyć aż do śmierci".

Drugie hasło odnosiło się do osoby, która w dużej mierze doprowadziła do rozpoczęcia na początku sezonu 2010/11 bojkotu ze strony Bad Blue Boys. Zdravko Mamić jest nie tylko wiceprezydentem Dinama, ale i osobą mającą największą władzę w chorwackiej piłce. Jego odejścia domagali i wciąż domagają się BBB. Na swojej trybunie Dinamo wywiesiło transparent "Zdravko i 80 skur.... Dinamo jest naszą świętością".

Poprzednie relacje w dziale Na stadionach.






























REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.