REKLAMA

Korea Południowa 2-2 Polska

Redakcja - Wiadomość archiwalna

Reprezentacja Polski zremisowała 2-2 z Koreą Południową w towarzyskim spotkaniu, które zostało rozegrane w Seulu. Od pierwszej minuty w barwach biało-czerwonych wystąpili Maciej Rybus i Jakub Wawrzyniak. W 86. minucie na murawie pojawił się Marcin Komorowski. Do przerwy prowadzili Polacy po golu Roberta Lewandowskiego. W drugiej połowie po dwóch trafieniach Park Chu-younga gospodarze wygrywali 2-1. Do remisu w 83. minucie doprowadził Jakub Błaszczykowski.

Spotkanie rozpoczęło się od ataków gospodarzy. Już w 3. minucie Łukasz Fabiański musiał interweniować, bo po dośrodkowaniu z rzutu wolnego groźnie było pod bramką Polaków. Na odpowiedź biało-czerwonych trzeba było czekać do 7. minuty. Po podaniu Wawrzyniaka faulowany był wówczas Robert Lewandowski. Do piłki ustawionej z lewej strony boiska podszedł Jakub Błaszczykowski. Po jego dośrodkowaniu głową uderzał Lewandowski, ale Jung Sung-ryong nie dał się zaskoczyć. Dwie minuty później Polacy przeprowadzili dobrą akcję prawą stroną boiska. W jej efekcie w dogodnej sytuacji znalazł się Eugen Polanski. Jego strzał nie sprawił jednak większych problemów bramkarzowi gospodarzy.

Kolejne minuty to senna gra obu zespołów. Dopiero w 21. minucie groźnie zrobiło się pod bramką Polaków. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego pogubili się obrońcy biało-czerwonych, którzy na szóstym metrze zostawili bez opieki Lee Dong-gooka. Na szczęście napastnik Korei źle uderzył piłkę i ta przeleciała ponad poprzeczką. Zachęceni dobrą akcją gospodarze coraz śmielej zaczęli atakować bramkę Fabiańskiego. W 25. minucie strzelał Park Chu-young, ale jego uderzenie zostało zablokowane.

Polacy usiłowali się odgryzać, ale rzadko pojawiali się pod bramką Korei. W 28. minucie lewą stroną przedarł się Polanski. Jego podanie spod linii końcowej nie zagroziło jednak bramce rywali. Chwilę później było 1-0 dla biało-czerwonych. Akcję zaczął Jakub Błaszczykowski, który poradził sobie z dwoma rywalami i zdecydował się na uderzenie zza pola karnego. Piłka trafiła w poprzeczkę, ale przy bramce czekał już Lewandowski, za którym nie zdążył Sung-ryong i Polak głową wpakował piłkę do siatki. Kilkadziesiąt sekund później Koreańczycy mogli doprowadzić do remisu, ale jeden z rywali Polaków minął się z piłką w polu karnym.

W 32. minucie przed kolejną dobrą okazją stanął Błaszczykowski. Po dwójkowej akcji Wawrzyniaka z Rybusem i podaniu tego drugiego pomocnik Borussii Dortmund uderzał zza pola karnego, ale tym razem bramkarz gospodarzy nie dał się pokonać. Gol strzelony przez Polaków zdecydowanie ożywił tempo gry, ale w pierwszej połowie więcej bramek już nie padło.

Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza część spotkania. Znów odważnie zaczęli atakować gospodarze. W 49. minucie w doskonałej sytuacji znalazł się Kwak Tae-hwi. Obrońca Ulsan Hyundai dobrze znalazł się w polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Uderzona głową piłka chybiła jednak celu. W 53. minucie znów szczęście było przy Polakach. Pod własną bramką nie popisał się Grzegorz Wojtkowiak. Do źle wybitej przez niego piłki dopadł Park Chu-young. Strzał napastnika Korei był jednak minimalnie niecelny.

Dopiero w 60. minucie Polacy pojawili się pod bramką rywali. Dwa razy w okolicach pola karnego faulowany był wówczas Błaszczykowski. Dwa razy rzuty wolne rozgrywał Rybus, ale jego dośrodkowania padały łupem obrońców Korei. Pięć minut później niecelnie zza pola karnego uderzał Lewandowski. To co nie udało się Polakom, chwilę później osiągnęli Koreańczycy. We własnym polu karnym pogubili się obrońcy biało-czerwonych i Park Chu-young z bliska skierował piłkę do siatki.

Następne kilkadziesiąt sekund to popis Fabiańskiego. Rozochoceni wyrównującym trafieniem gospodarze zaczęli oblegać bramkę Polaków. Dwa razy na drodze Koreańczyków stawał jednak były bramkarz Legii, który nie dał się pokonać nawet w sytuacji sam na sam.

Po straconym golu i przygniatającej wręcz przewadze gospodarzy Franciszek Smuda zdecydował się na roszady w składzie. Lewandowskiego zastąpił Paweł Brożek, miejsce Rybusa zajął zaś Adrian Mierzejewski. W 71. minucie właśnie Brożek mógł wyprowadzić Polaków na prowadzenie. Były napastnik Wisły Kraków w dogodniej okazji usiłował lobować brakarza gospodarzy. Nie trafił jednak czysto w piłkę i strzał był niecelny.

Gdy wydawało się, że Polacy uporządkowali grę po straconej bramce, Fabiański znów musiał wyciągać piłkę z siatki. Gola ponownie zdobył Park Chu-young. Tym razem koreański napastnik wykończył szybką kontrę swojej drużyny i będąc oko w oko z bramkarzem Polski bez problemu skierował piłkę do siatki. Drugi gol podciął skrzydła Polakom. Ci mieli jednak w swoim składzie Błaszczykowskiego. W 83. minucie kapitan biało-czerwonych przejął piłkę pod polem karnym rywali i będąc sam na sam z bramkarzem rywali nie dał mu najmniejszych szans i było 2-2.

Remis zadowalał Polaków, co potwierdził Smuda stawiając na obronę i wpuszczając na murawę Marcina Komorowskiego, który zastąpił Błaszczykowskiego. Biało-czerwonym udało się osiągnąć swój cel i mecz zakończył się remisem.

Korea Południowa 2-2 (0-1) Polska
0-1 - 29. min. Robert Lewandowski
1-1 - 66. min. Park Chu-Young
2-1 - 76. min. Park Chu-Young
2-2 - 83. min. Jakub Błaszczykowski

Korea Południowa: Jung Sung-ryong - Lee Jae-seong, Kwak Tae-hwi, Hong Jeong-ho (80' Cho Byung-kuk), Hong Chul (88' Choi Hyo-jin) - Ji Dong-won, Ki Sung-yong (58' Koo Ja-cheol), Yoon Bit-garam (46' Lee Yong-rae), Nam Tae-hee (58' Seo Jung-jin), Park Chu-young (81' Lee Keun-ho) - Lee Dong-gook (46' Son Heung-min)

Polska: Łukasz Fabiański - Marcin Wasilewski, Grzegorz Wojtkowiak, Damien Perquis, Jakub Wawrzyniak - Jakub Błaszczykowski (86' Marcin Komorowski), Eugen Polanski (63' Adam Matuszczyk), Dariusz Dudka (79' Sławomir Peszko), Rafał Murawski (90' Tomasz Jodłowiec), Maciej Rybus (71' Adrian Mierzejewski) - Robert Lewandowski (68' Paweł Brożek)

Żółte kartki: Ki Sung-Yong - Maciej Rybus, Marcin Wasilewski, Sławomir Peszko
Sędziował: Nawaf Shukralla (Bahrajn)

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.