Komorowski: Zobaczę, czy nadaję się do kadry
Dzień po meczu z Wisłą Marcin Komorowski otrzymał powołanie do reprezentacji Polski na dwa mecze - z Koreą Południową i Białorusią. Obrońca Legii na razie nie chce rozmawiać o reprezentacji. "Do reprezentacji to ja nawet nie wiem, czy się nadaję. Polecę, rozejrzę się i jeśli trener Smuda powoła mnie na listopadowe sparingi, wtedy możemy mówić o kadrze. Na razie jest dla mnie niewiadomą" - mówi Gazecie Wyborczej Komorowski.
Środkowy obrońca Legii był przygotowany na treningi pod okiem Macieja Skorży i sparing z ŁKS-em. O tym, czy zasłużył na powołanie nie chce mówić. "Na razie za nami dopiero połowa rundy, więc na pochwały przyjdzie czas. Jako obrońca cieszę się, że w drugim z kolei meczu ligowym nie straciliśmy bramki, że w czwartek pokonaliśmy 3-2 Hapoel Tel Awiw w grupie Ligi Europejskiej. Choć akurat przeciwko drużynie z Izraela nie grałem zbyt dobrze" - dodaje.
Wygrana 2-0 z Wisłą, zdaniem Komorowskiego, nie była wyrównaniem rachunków za 0-4 w Krakowie z poprzedniego sezonu. "Wyrównany je dopiero, gdy odbierzemy jej tytuł" - zapowiada obrońca Legii, który cieszy się, że w końcu zespół zagrał dwie równe połowy.
przeczytaj więcej o: Marcin Komorowski