Rafał Wolski i Ivica Vrdoljak cieszą się z kibicami po meczu z Lechią - fot. Mishka
REKLAMA

Powiedzieli po meczu

Wiśnia - Wiadomość archiwalna

Rafał Wolski (Legia Warszawa): Cieszę się z mojego kolejnego trafienia. Myślę, że to był gol, jakie nierzadko oglądamy na polskich boiskach, bywały już piękniejsze. Był to trudny mecz, strzeliliśmy gola dopiero w doliczonym czasie pierwszej połowy. Lechia miała do tej pory najlepszą obronę w lidze, stracili tylko osiem bramek, a my strzeliliśmy im aż trzy. W szatni jest dużo młodych zawodników, mamy bardzo dobry zespół, z doświadczonymi piłkarzami, co jak widać daje efekty. Koledzy z drużyny zawsze mnie motywują i klepią po plecach, w szatni panuje bardzo dobra atmosfera.

Michał Żyro (Legia Warszawa): Myślę, że możemy być zadowoleni z tego spotkania. Gra wyglądała bardzo fajnie, Lechia nie zagroziła nam pod żadnym względem. Zdobyliśmy trzy punkty i teraz już myślimy o Zagłębiu, aby tam również zainkasować punkty i dogonić Śląsk. Akurat rozgrzewaliśmy się z Michałem Kucharczykiem (kiedy Rafał Wolski zdobył gola - przyp. red.) i złapaliśmy się za głowy podziwiając strzał, bo to naprawdę piękna bramka. Fajnie, że Rafał strzelił i zagrał dobry mecz, oby tak dalej. Mamy teraz stałą czwórkę obrońców, ale broni też cała drużyna. Nie tylko bramkarz jest najważniejszy, wszyscy mają swój udział w tych siedmiu meczach bez stracenia bramki. Marcin Komorowski doznał lekkiej kontuzji i to była jego decyzja, aby opuścić murawę.

Łukasz Surma (Lechia Gdańsk): Widzimy, że coś nam ucieka przez palce, ale to nie znaczy, że mamy się teraz poddać. Fakt faktem, że jest to w ogóle inna Lechia niż kiedyś. Na pewno brakuje nam animuszu w ataku, jednak to nie tyczy się tylko napastników, bo i pomocnicy powinni wspomagać linię ataku. Nie da się cały czas bronić, wszyscy mówili, że gramy dobrze w defensywie, ale to się brało z tego, iż nie idziemy większą liczbą graczy do ataku, tylko bronimy w sześciu czy siedmiu. Wtedy się nie traci bramek, ale też się nie wygrywa, więc nie tędy droga. To na ekstraklasę za mało, trzeba tworzyć i kreować sobie sytuacje.

Miroslav Radović (Legia Warszawa): Najważniejsze, że pokonaliśmy Lechię, ponieważ ostatnio dwa razy udało im się z nami wygrać. Myślę, że zasłużenie wygraliśmy ten mecz. Czasami mamy problem z namówieniem przeciwnika, żeby grał z nami otwartą piłkę. Kolejny mecz musimy znowu wygrać, ponieważ Śląsk radzi sobie na razie bardzo dobrze. Rafał dzisiaj zagrał bardzo dobry mecz, należą mu się brawa. Widać, że chłopak ma ogromne możliwości i trzymam za niego kciuki. Wszystko jeszcze przed nim. Mam nadzieję, że do grudnia uda nam się wszystko wygrać.
Bramkarz się spóźnił i uderzył głową o moje kolano. Przepraszam, to był przypadek. To nie była moja wina.

Michał Żewłakow (Legia Warszawa): Musimy przyzwyczaić się do gry, żeby pewien automatyzm rządził w naszej obronie. Jeśli ten rekord minutowy będzie się jeszcze powiększał, to tylko chwała dla Dušana Kuciaka. Jeśli Rafał Wolski będzie dalej pracował jak pracuje, na pewno będzie to wielki piłkarz. Jednak bądźmy spokojni, to jest człowiek, który jest w takim wieku, że jest podatny na pochwały i krytyki. Wolski to zawodnik bardzo cwany i sprawny, na razie udaje mu się uciec od bezpardonowych ataków rywali i dodatkowo strzelać ładne gole.

Tomasz Dawidowski (Lechia Gdańsk): Znów nie udało nam się strzelić bramki, zagraliśmy kolejny słaby mecz i nie mam nic na usprawiedliwienie. Najbliższe spotkanie z Ruchem jest dla nas bardzo ważne, będziemy musieli zdobyć trzy punkty, o Legii trzeba już zapomnieć. Bramek nie strzelamy prawie w ogóle, mało jest akcji ofensywnych, mało akcji skrzydłowych, mało piłek prostopadłych. Legia gra teraz chyba najlepszą piłkę w Polsce i udowodniła to w europejskich pucharach.

Maciej Rybus (Legia Warszawa): Lepiej czujemy się w roli goniącego. Nie pamiętam kiedy to my komuś uciekaliśmy. Jest szansa, aby zbliżyć się do Śląska już na dwa punkty i wtedy zaczynamy od początku walkę o mistrzostwo. Wydaje mi się, że dobrze iż zachowujemy rytm meczowy i do końca tej rundy gramy praktycznie co trzy dni. Zostały nam jeszcze mecze w lidze europejskiej, jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie i nie narzekamy na to, że gramy.

Artur Jędrzejczyk (Legia Warszawa): Cieszymy się ze zwycięstwa. W tamtym roku przegraliśmy z nimi 0-3, więc dobra gra tym bardziej nas cieszy. Mam nadzieję, że naszą serię podtrzymamy dalej, czujemy się w obronie coraz pewniej i jesteśmy już lepiej zgrani. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach również nie będziemy tracić goli. Szczerze mówiąc spodziewałem się lepszej gry Lechii. Wiedzieliśmy przed meczem, że będzie ciężko, dobrze że strzeliliśmy pierwsi bramkę i myślę, iż w przebiegu całego spotkania byliśmy lepsi.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.