Sztab szkoleniowy ma transferowy ból głowy - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

"Następne pytanie poproszę"

Woytek - Wiadomość archiwalna

Do meczów ze Sportingiem Legia przystąpi najprawdopodobniej bez żadnego wzmocnienia w linii ofensywnej. Gorzej, bo pod dużym znakiem zapytania stoją występy Miroslava Radovicia i Danijela Ljuboji. We wtorek zakończyło się okno transferowe w zachodnich ligach. W Polsce potrwa do 29 lutego, ale dziś upływa termin zgłaszania zawodników do rozgrywek Ligi Europy. "Chcemy, żeby zimą odeszło dwóch - trzech graczy i tyle samo przyszło" - mówił na początku stycznia Leszek Miklas.

I dodawał: "Na dzień dzisiejszy mamy 6-7 zawodników, którzy mogliby do nas przyjść. Finalną decyzję powinniśmy podjąć w ciągu 14 dni".

Sztab szkoleniowy o potrzebach kadrowych informował jeszcze w grudniu. Priorytetem miało być sprowadzenie ofensywnego pomocnika lub napastnika. Maciej Skorża pytany o kwestie transferów zazwyczaj odpowiadał, że w tej sprawie należy kontaktować się z Markiem Jóźwiakiem. Po meczu ze Steauą Bukareszt zapytany o kwestię wzmocnień odpowiedział krótko: "Następne pytanie poproszę".

Tymczasem niecałe dwie godziny wcześniej Marek Jóźwiak, który komentował mecz z Rumunami na antenie nSportu, również nie chciał podejmować tematu transferów. "Następne pytanie poproszę" - powiedział do komentatora i zmienił temat.

Przez najbliższy miesiąc pion sportowy klubu może szukać zawodników, którzy zostali z kartą na ręku. Czy trener liczy jeszcze na wzmocnienia? "Tak" - odpowiedział krótko po chwili zastanowienia Skorża.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.