Michal Efir zdobył zwycięską bramkę w meczu z Interem - fot. Legionisci.com
REKLAMA

Młoda Legia 1-0 Inter

Raffi - Wiadomość archiwalna

W pierwszym rozegranym podczas obozu w Villafranca di Verona meczu sparingowym Młoda Legia potwierdziła rosnącą formę i po zaciętym pojedynku pokonała 1-0 występującą w Primaverze (3 lokata) drużynę Interu Mediolan. Gola zdobył w 24. minucie Michał Efir, po stałym fragmencie gry i wrzutce Michała Kopczyńskiego. Włosi nie mogli pogodzić się z porażką i na boisku było momentami bardzo gorąco, ale to legioniści byli bliżsi zdobycia kolejnych bramek.

Jutro o 15:30 kolejny pojedynek - z rówieśnikami z Brescii. W niedzielę o 11:30 mecz z Udinese. Jeżeli sytuacja personalna w drużynie będzie dobra, to możliwe jest rozegranie jeszcze jednego sparingu, prawdopodobnie w piątek.

Młoda Legia 1-0 Inter Mediolan (Primavera)
Gol: 24 min. Michał Efir (głową, po dośrodkowaniu Michała Kopczyńskiego z rzutu wolnego)
grano 2x40 minut

Młoda Legia:
Jałocha (41' Pogorzelec) - Bochenek (50' Breś), Michalak (50' Dankowski), Cichocki (50' M. Grudniewski), Widejko (50' Wolski) - Misiak (50' Kamiński), Latos (50' Bogusławski), Kopczyński (50' Rzuchowski, 70' Gąsior), Stromecki (50' Pogonowski, 70' Świerk), Bojek (50' Prusinowski) - Efir (50' Czarnecki, 70' M. Romachów)

Pierwszym z zaplanowanych sparingów Młodej Legii był pojedynek z rówieśnikami z Mediolanu. Wydawało się, że Włosi wystawią skład całkiem rezerwowy i uzupełniony juniorami starszymi, ale wobec odpadnięcia z Viareggio Cup już w fazie 1/8, trener Włochów dysponował dużo mocniejszym zestawieniem (rzecz jasna gracze, którzy grali we wtorek długo, dziś odpoczywali bądź grali krócej). Dariusz Banasik postanowił dać szansę gry wszystkim 25 zdrowym zawodnikom, ale w pierwszej połowie na boisko wyszli gracze będący w chwili obecnej bliżej wyjściowego składu (choć np. dla Michała Bojka był to pierwszy taki występ).

Od początku gracze Interu rzucili się do wysokiego pressingu, starając się jak najszybciej odebrać legionistom piłkę. Po jednej z takich akcji czarnoskóry skrzydłowy był bliski zdobycia gola głową, ale doskonałą interwencją popisał się Konrad Jałocha. Stopniowo gracze z Warszawy opanowali sytuację na boisku. Jak można było się przekonać, oba zespoły dysponowały graczami o dużych umiejętnościach technicznych i taktycznych. Gdy gracze Młodej Legii dołożyli do tego dużą zaciętość w grze i szybkie rozgrywanie piłki, futbolówka coraz dłużej znajdowała się w posiadaniu warszawiaków. W 24. minucie Michał Kopczyński dośrodkował idealnie na głowę Michała Efira (pozostał jednak w Legii i będzie walczył o powrót do pierwszego składu drużyny), który potwierdził swój instynkt strzelecki i uzyskał prowadzenie dla Legii. Do końca pierwszej połowy oba zespoły toczyły zacięty, wyrównany bój, ale bez klarownych sytuacji bramkowych.

Po przerwie w składzie Legii pojawił się najmłodszy na boisku 16-letni Oskar Pogorzelec. Obraz gry nie ulegał zasadniczo zmianie, choć było widać coraz większą determinację graczy Interu do zmiany niekorzystnego dla nich rezultatu. Gdy po 10 minutach trener Banasik zdjął z boiska wszystkich graczy z pola, dając szansę gry zawodnikom młodszym bądź wracającym po kontuzjach, Włosi, wyczuwając swoją szansę, potraktowali to jako sygnał do zmasowanego ataku. Okazało się jednak, że blok obronny Legii spisywał się równie pewnie jak dotąd. Do tego gracze z Mediolanu odkryli się nieco bardziej niż do tej pory i stworzyło się więcej miejsca dla akcji ofensywnych, dzięki zagraniom na wolne pole i rajdom skrzydłami. W 60. minucie sam na sam z bramkarzem znalazł się Bartłomiej Czarnecki, ale jego uderzenie zostało sparowane przez golkipera. Niedługo potem przed podobną szansą stanął Kamil Kamiński, niestety bez efektu bramkowego. Legioniści jeszcze kilkakrotnie stawali przed szansą podwyższenia wyniku, głównie po kontrach i rzutach rożnych. Gracze Interu zagrażali bramce strzeżonej przez Pogorzelca głównie po strzałach z dystansu i rzutach rożnych.

Włosi byli bardzo zdesperowani i stopniowo zaczęły puszczać im nerwy. Jako że legioniści nie dawali się stłamsić, nie pozostawali dłużni na prowokacje i na placu gry doszło do paru sprzeczek. Dwukrotnie arbiter musiał przerywać mecz, by nie dopuścić do szarpaniny na boisku. W ostatnich minutach na murawie pojawiło się trzech kolejnych graczy Młodej Legii, ale Włosi mimo rozpaczliwych ataków nie zdołali odrobić strat. Wygrana z trzecią drużyną Primavery rokuje dobrze przed jutrzejszym meczem z Brescią, a przebieg spotkania i porównanie umiejętności indywidualnych zawodników (bo wynik był sprawą drugorzędną dla obu trenerów) świadczy dobrze o pracy wykonywanej z młodymi zawodnikami w Akademii Piłkarskiej (aż 19 z 25 graczy, którzy pojechali do Włoch, występowało wcześniej w Młodych Wilkach), jak i Młodej Legii.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.