Jakub Rzeźniczak w meczu ze Sportingiem - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

W zastępstwie za Borysiuka i Rybusa

Fumen - Wiadomość archiwalna

Przed Maciejem Skorżą niemały ból głowy. Z Łazienkowską pożegnał się już Ariel Borysiuk, a na podbój europejskiej piłki ruszy za chwilę Maciej Rybus. Obaj piłkarze niewątpliwie należeli do podstawowych graczy warszawskiej Legii. Przed sztabem szkoleniowym nowy cel - godnie zastąpić tych obu młodych i zarazem doświadczonych zawodników.

Pierwsze tego efekty widzieliśmy już podczas rywalizacji ze Sportingiem Lizbona. Na pozycji defensywnego pomocnika zamiast Borysiuka pojawił się Jakub Rzeźniczak. "Rzeźnik" przesiedział niemal całą rundę jesienną na ławce rezerwowych, gdyż na prawej obronie solidnie prezentował się Artur Jędrzejczyk. Teraz przed Kubą otworzyła się nowa szansa na grę. Jak ocenił swój pierwszy występ na tej pozycji sam zainteresowany? "Grywałem już kiedyś na tej pozycji i dziś chciałem po prostu realizować założenia taktyczne nakreślone przez trenera. Miałem grać z Jankiem i Ivicą blisko środkowych pomocników Sportingu i myślę, że się to udało. Na pewno muszę popracować nad rozegraniem piłki w ofensywie" - przyznał Rzeźniczak.

Pozytywną ocenę wystawił mu partner z linii pomocy, Ivica Vrdoljak. "Jego grę mogę ocenić tylko dobrze, bo Kuba jest profesjonalistą i myślę, że jego postawa będzie tylko z korzyścią dla zespołu. Walczy od pierwszej do ostatniej minuty. Uważam, że gdyby ktoś obserwował jego grę w dzisiejszym meczu, z pewnością nie powiedziałby, że był to jego pierwszy mecz na pozycji defensywnego pomocnika" - stwierdził kapitan Legii.

Inaczej sytuacja wygląda z Maciejem Rybusem. "Rybka" dopiero po rewanżowym spotkaniu ze Sportingiem przeniesie się do Rosji. Przeciwko Portugalczykom tradycyjnie wystąpił na lewej flance. Jednak Rybus nie widzi powodów do zmartwień z powodu swego odejścia twierdząc, iż ma godnych zastępców na jego miejsce. "Na pewno moje odejście czy Ariela nie powoduje, że Legia jest już bez szans na tytuł mistrzowski. Jakub Rzeźniczak występuje na pozycji Borysiuka i bardzo dobrze wywiązuje się z tej roli. Także ta dziura jest załatana. Z kolei za mnie może grać Kuba Kosecki czy Rafał Wolski, więc wydaje mi się, że nie będzie widać aż takiej różnicy. Do tego będzie Nacho Novo. O jego transferze wiedziałem już od kilku dni. Na pewno jest to ciekawy zawodnik. Zobaczymy co da Legii. Jeśli wniesie do zespołu co najmniej tyle, co Danijel Ljuboja, to na pewno będzie to świetny transfer" - powiedział Rybus.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.