Statystyki w meczu z Widzewem

Po wygranej z Ruchem Chorzów i remisie Śląska Wrocław z Podbeskidziem Bielsko-Biała, Legia Warszawa była w bardzo dobrej sytuacji do wykonania kolejnego kroku w stronę mistrzostwa Polski. Konieczna była jednak wygrana z Widzewem Łódź. W mieście włókniarzy "wojskowi" tylko zremisowali i w czubie tabeli nadal jest bardzo ciasno. Sobotnie spotkanie było zaciętą rywalizacją, co potwierdzają meczowe statystyki. Zachęcamy do oceniania gry każdego legionisty.

Przez 90 minut meczu legioniści oddali siedem strzałów na bramkę Macieja Mielcarza. Trzy z nich były celne. Piłka wpadła do bramki po strzale Michała Kucharczyka. Bliski szczęścia był także Nacho Novo, ale po jego uderzeniu futbolówka trafiła tylko w poprzeczkę. W końcówce spotkania na listę strzelców wpisał się też Miroslav Radović. Sędzia uznał jednak, że w tej sytuacji na spalonym był Danijel Ljuboja i gola nie uznał. Gospodarze na bramkę Dusana Kuciaka uderzali pięć razy. Cztery strzały były celne i każdy z nich bardzo groźny. Golkiper Legii musiał się mocno napracować, żeby poradzić sobie ze strzałami widzewiaków.

Wśród legionistów najczęściej Macieja Mielcarza niepokoił Michał Kucharczyk. "Kucharz" nie tylko strzelił jedynego gola dla Legii, ale również uderzał bardzo groźnie z rzutu wolnego. Ładnym uderzeniem zza pola karnego popisał się także Janusz Gol.

46 razy przerywał sędzia Dawid Piasecki grę po nieprzepisowych zagraniach piłkarzy obydwu drużyn. Ostrzej zagrali legioniści, którzy przepisy przekraczali 24 razy. I Legia, i Widzew częściej grali faul – po 14 przewinień – w drugiej połowie.

Janusz Gol i Dickson Choto przekraczali przepisy najczęściej spośród wszystkich legionistów. Każdy z nich zanotował po pięć fauli. Twardo grał także Inaki Astiz, z czterema faulami. Jedno z przewinień Hiszpana zakończyło się rzutem karnym dla widzewiaków.

Na celowniku gospodarzy najczęściej znajdował się Artur Jędrzejczyk. Prawy obrońca Legii w nieprzepisowy sposób powstrzymywany był pięć razy. Aktywny w środku pola był Ivica Vrdoljak, którego rywale faulowali cztery razy.

Chorwacki kapitan Legii - do spółki z Inaki Astizem - zanotował też największą liczbę odbiorów. "Ivo" przerwał aż 13 akcji rywali. W sobotni wieczór legioniści zanotowali łącznie 75 odbiorów i 60 strat.

W kategorii strat znów pierwsze miejsce przypadło Danijelowi Ljuboji. Serbski napastnik Legii tracił piłkę dziesięć razy. Zaskakująca jest duża liczba strat Artura Jędrzejczyka. Większość z nich przydarzyła się "Jędzy" nie pod własną bramką, a w akcjach ofensywnych.