REKLAMA

Legioniści: Nie czuliśmy się gorsi w dwumeczu

Redakcja - Wiadomość archiwalna

Danijel Ljuboja: Uważam, że nie byliśmy gorsi w dwumeczu od Rosenborga, choć to zespół bardzo dobrze grający w piłkę. Staraliśmy się, ale trzeba dużo pracować, aby wejść na wysoki poziom. Przeciwnicy byli lepsi szczególnie w drugiej odsłonie. Gospodarze przede wszystkim dobrze grali w piłkę, zarówno pod względem technicznym, jak i w defensywie i potrafili to wykorzystać szanując futbolówkę. Ljuboja to za mało, by awansować? Cała drużyna pracowała dzisiaj wieczorem na dobry wynik.
Inaki Astiz: W pierwszej połowie zdobyliśmy bramkę, która pozwalała na kontrolowanie przebiegu gry. Jednak w drugiej odsłonie to gospodarze cały czas atakowali, a my praktycznie się broniliśmy. Nie uważam, że jesteśmy źle przygotowani do sezonu i brakowało sił. Mieliśmy 1-0 i nie trzeba biegać na wariata, tylko trochę poczekać na rywala na własnej połowie, szukając kontrataków. Myślę, że Norwedzy nie byli lepsi w dwumeczu, ale liczą się bramki, a to wypada na korzyść przeciwników. Oczywiście, że czuję żal, bo wydawało się, że wszystko dobrze się potoczy. Kluczowe okazały się stałe fragmenty gry.

Michał Żewłakow: Myślę, że zabrakło nam dziś trochę cwaniactwa. Szczególnie w drugiej połowie. Oczywiście można mówić, że brakuje doświadczenia, bo to w jakiś sposób pomaga szczególnie, gdy drużynie nie idzie. Po prostu pozwoliliśmy Rosenborgowi przejąć inicjatywę, przez co się nakręcali z minuty na minutę. I tak naprawdę nie pozwolili nam zagrozić swojej bramce, poza strzałem Ljuboji, po którym piłka otarła poprzeczkę. Czy skrzydła zawiodły? Na pewno były mecze, w których byliśmy bardziej aktywni w tych sektorach boiska. Jednak taki mamy potencjał, że korzystamy z takich graczy, jakich miał do dyspozycji trener.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.