fot. Piotr Galas / Legionisci.com
REKLAMA

Saganowski: Cel minimum to 10 bramek w sezonie

Bodziach, źródło: Gazeta Wyborcza - Wiadomość archiwalna

Marek Saganowski, mimo zdobycia dwóch bramek w Lubinie, nie zapewnił Legii kompletu punktów. "Wiele razy powtarzałem, że takie mecze musimy wygrywać. Remisy osiągane z takimi rywalami w ogóle mi nie smakują. Nawet jeśli strzelam dwie bramki" - mówi niezadowolony napastnik Legii.

Legia pozostaje, obok Górnika, jedyną niepokonaną drużyną w lidze, ale "Sagan" przekonuje, że wolałby, aby Legia przegrała jedno ze spotkań, a pozostałe zremisowane rozstrzygnęła na swoją korzyść. "Trzy ostatnie remisy - z Górnikiem, Polonią i Zagłębiem - zamieniłbym na dwa zwycięstwa i porażkę. Dzięki temu mielibyśmy o trzy punkty więcej" - mówi Gazecie Wyborczej.

Saganowski w obecnym sezonie strzelił dla Legii cztery bramki w sześciu meczach ekstraklasy, a biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki (14 spotkań) - 9 goli. "Wychodzę z założenia, że każdy napastnik powinien strzelić minimum dziesięć bramek w sezonie. Dla mnie to cel minimum w Legii i podstawa, by sezon uznać za udany. Na razie nie zawodzę, ale rozliczenie będzie dopiero po ostatniej kolejce" - przekonuje.

Napastnik Legii zwraca uwagę na fakt, że obecnie rzadziej niż przed laty następują wspólne wyjścia piłkarzy. "Teraz nie ma tylu integracyjnych spotkań, ile mieliśmy podczas mojego poprzedniego pobytu w Legii. Kiedyś piłkarze mieli inne charaktery. Do pierwszej drużyny przebijało się mniej młodych zawodników. Częściej spotykaliśmy się poza boiskiem. Teraz jest inaczej, ale w takim kierunku zmierza cały świat. Ludzie w inny sposób podchodzą do życia. Do piłki też. 10-15 lat temu kibic bardziej szanował piłkarza. Zmieniła się mentalność całego społeczeństwa (...)" - mówi Gazecie.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.