fot. Legionisci.com
REKLAMA

Mięciel: Żałuję, że do Legii nie trafiłem rok później

Bodziach, źródło: weszlo.com - Wiadomość archiwalna

Marcin Mięciel obecnie kończy kurs trenerski, pomaga w menedżerce Mariuszowi Piekarskiemu i sporadycznie grywa w IV-ligowym UKS-ie Łady. Po powrocie z zagranicznych wojaży, Mięciel trafił na Łazienkowską. "Trochę żałuję, że nie stało się to o rok później. Trafiłem na sezon, który zupełnie nam nie wyszedł.
Do tego doszła przebudowa stadionu i konflikt z kibicami. Nie do końca wyszło tak, jak mogło. Aczkolwiek, samo to, że znowu byłem w Legii, że zostałem tak super przez wszystkich przyjęty, było dla mnie bardzo ważne" - mówi w rozmowie z Weszło.

Przyjście do Legii nie było wówczas jedynym rozwiązaniem dla "Miętowego". "Miałem jeszcze propozycję bodajże z Arminii Bielefeld, ale chciałem już osiąść w Polsce, z rodziną. Tu, u siebie" - wyjaśnia. Napastnik pograł w Legii krótko, ale klub z Łazienkowskiej od razu dogadał się z Mięcielem na pracę w Akademii Piłkarskiej naszego klubu. "Miałem to nawet wpisane w kontrakt z Legią. Poczekamy, zobaczymy. Na razie kończę kurs i zajmuję się trochę inną działalnością. Klub ma dobry pomysł, jak powinna wyglądać szkółka. W wielu miejscach na Zachodzie jest to podobnie zorganizowane. W każdej grupie wiekowej działa jeden były piłkarz i jeden trener stricte po szkole, na przykład z AWF-u. I to się sprawdza. Jeden wie, jak kopnąć piłkę, bo sam to kiedyś robił. Może wiele rzeczy pokazać dzieciakowi. A drugi ma znowu jakąś wiedzę teoretyczną" - mówi weszlo.com.

Całą rozmowę możecie przeczytać tutaj.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.