Fani Legii na meczu koszykarzy z Novum Lublin - fot. Hagi
REKLAMA

Relacja z trybun z meczu koszykarzy (+ doping)

Bodziach - Wiadomość archiwalna

Mecz koszykarskiej Legii z Novum Lublin był drugą próbą rozegrania spotkania o symbolicznej godzinie 19:16. Wcześniej, przy okazji meczu ze Śląskiem, PZKosz nakazał zmianę godziny meczu na 20, ze względu na przeniesienie meczu Polska - Anglia. Tym razem niewiele brakowało, a godzina rozpoczęcia spotkania uległaby zmianie, przez... awarię zegarów.

Fotoreportaż z meczu - 68 zdjęć Hagiego
Fotoreportaż z meczu - 64 zdjęcia Gacka

Na szczęście nic nie popsuło święta na Bemowie i tym razem wszystko odbyło się jak należy. Zanim zawodnicy rozpoczęli walkę o ligowe punkty, na trybunach miał miejsce trening dla bębniarzy, w którym mogli wziąć udział wszyscy chętni. Wyszło ciekawie i niektórzy zaprezentowali się całkiem przyzwoicie. A przy okazji można było pośpiewać kilkanaście minut dłużej. Widać było, że koszykarze gości byli w lekkim szoku, mimo że już jadąc do Warszawy wiedzieli, jakiej atmosfery mogą się spodziewać.



Kilka minut przed rozpoczęciem meczu zgromadzeni w hali kibice odśpiewali hit z wyjazdu do Szczecina - "Ona tańczy dla mnie". Wyszło naprawdę konkretnie, a osoby z drugiej strony hali były w lekkim szoku. Przed rozpoczęciem spotkania minutą ciszy uczczono pamięć zmarłej w ostatnim tygodniu Teresy Swędrowskiej.

Od samego początku "Żyleta" dowodzona przez "Szczęściarza" i "Bobicza" pokazywała klasę. Niekwestionowanym hitem była pieśń "Hej Legia kosz...", która w akompaniamencie dwóch bębnów wychodziła kozacko. W drugiej połowie przetestowaliśmy tę pieśń w nieco innej formie - z klaskaniem. Bardzo dobrze wychodzi nam także nowa wersja (z bębnami) pieśni "Tylko Legia, ukochana Legia, dziś Warszawa czeka, na zwycięstwo Tweeeee". Konkretnie wychodziło nam także śpiewanie na dwie strony "Szkoła, praca, dziewczyna, rodzina...".

W hali tego dnia obecni byli nasi zgodowicze ze Szczecina (z flagą) i Sosnowca. Wywieszony został m.in. transparent poświęcony fanowi Zagłębia, Tutiemu, który zmarł kilkanaście dni temu. Obok kilku flag rozwieszone zostało płótno z zaproszeniem na niedzielny Marsz Niepodległości. Kibice dali także znać co sądzą o Antifie, przerabiając nieco pieśń "Ja kocham Legię". W drugiej połowie, pamiętając o 11 listopada, cała hala odśpiewała dwie zwrotki "Mazurka Dąbrowskiego".

Końcówka meczu była bardzo zacięta. W tej części gry legioniści starali się pomóc koszykarzom w odniesieniu zwycięstwa. Wtedy też podczas akcji gości gwizdano, co przynosiło efekty. Gdy zaś nasz zespół przejmował piłkę, od razu młyn rozpoczynał pieśń "Ole, Legia ole ole, Legia ole, ole, Legia Warszawa wygra dzisiaj mecz". Życzenie kibiców spełniło się! Końcówka należała do Legii i po meczu mogliśmy świętować pierwszą w tym sezonie wygraną.

Najpierw z koszykarzami "czarowaliśmy", następnie odśpiewaliśmy "Warszawę" i "Ole ole, ole ola i tylko Legia, Legia Warszawa", po czym przybiliśmy z legionistami piątki. Kolejny mecz nasi koszykarze rozegrają w kolejną sobotę, 17 listopada w Piasecznie. Początek o godzinie 15 lub 16. Na Bemowie spotkamy się w sobotę 1 grudnia, kiedy o 18:00 nasz klub zmierzy się z rezerwami Rosy Radom. Na obu meczach nie może zabraknąć gorącego dopingu, z jakiego słyną w całym kraju najLepsi w Polsce kibice! W sobotę naprawdę było świetnie, a fanatyków Legii za wspaniały doping chwalili nie tylko nasi zawodnicy, ale cały zespół gości. Niebawem podamy wyniki Rywalizacji Dzielnic.

Fotoreportaż z meczu - 68 zdjęć Hagiego
Fotoreportaż z meczu - 64 zdjęcia Gacka

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.