REKLAMA

Plusy i minusy po meczu z Lechem

Tomek Janus - Wiadomość archiwalna

W Poznaniu legioniści pokazali, że liderem tabeli nie są przypadkiem. Przyjemnością jest wystawanie not po takim spotkaniu jak niedzielna potyczka "wojskowych" z poznaniakami. Piłkarze Legii zagrali chyba najlepszy mecz w tym sezonie. Niestety do beczki miodu trzeba dołożyć łyżkę dziegciu, bo nie wszyscy zawodnicy potrafili dostosować się do wysokiego poziomu kolegów. Na szczęście plusy zdecydowanie przeważają nad minusami.

Na najwyższe noty za niedzielny mecz zasłużyli bez wątpienia Dominik Furman, Dusan Kuciak, Jakub Kosecki, Jakub Wawrzniak i Miroslav Radović. Pierwszy nie strzelił co prawda gola, ale jak na piłkarza, który pierwszy raz w życiu zagrał w meczu ligowym od pierwszej minuty, spisał się bardzo dobrze. W 15. minucie po sprytnym lobie był bliski pokonania Jasmina Buricia. "Furmi" zagrał na tyle dobrze, że szybko można było zapomnieć o braku Ivicy Vrdoljaka. W Poznaniu Furman nie zagrał jak debiutant, a raczej jak stary wyjadacz.

Teoretycznie Kuciak w meczu z Lechem nie miał zbyt wiele do roboty. Rywale uderzali niecelnie i rzadko zmuszali legionistę do dobrej postawy. Jednak gdy już piłka zmierzała w światło bramki Legii, Kuciak nie dawał się zaskoczyć. Tak było chociażby w 39. minucie, gdy obronił groźny strzał Gergo Lovrencsicsa i w 50. minucie, gdy zaskoczyć próbował go Karol Linetty. W Poznaniu Kuciak był pewnym punktem w defensywie legionistów.

Przy pochwałach nie sposób nie wspomnieć o "Rado". Serb znów był klasą samą w sobie. Brał na siebie trud rozgrywania, a gdy trzeba było zachował zimną krew i dobił bezradnego Lecha. Takiego Radovicia chcemy oglądać jeszcze częściej. "Kosa" potwierdził zaś, że w prestiżowych meczach lubi wpisywać się na listę strzelców. Wie o tym Wisła. Wie o tym Lech. Oby Kosecki ponownie turbo włączył w piątek i o swojej skuteczności przekonał także graczy Widzewa.

Asysta i gol - "Wawrzyn" powinien być bohaterem spotkania. Na pewno defensor Legii był jedną z pierwszoplanowych postaci niedzielnego meczu. W ofensywie Wawrzyniak robił z rywalami co chciał. W drugiej połowie niewiele zabrakło, by jeszcze raz wpisał się na listę strzelców. Nieco cieniem na postawę Wawrzyniaka kładzie się fakt, że groźne podania w pole karne do Bartosza Ślusarskiego dogrywane były ze skrzydła, za które odpowiada właśnie "Wawrzyn".

Z dobrej strony zaprezentował się też Artur Jędrzejczyk. Nie można jednak zapomnieć, że to "Jędza" do spółki z Michałem Żewłakowem odpowiadali za krycie Bartosza Ślusarskiego. Ten miał aż cztery dogodne okazje do zdobycia gola. Na szczęście wykorzystał tylko jedną. Przy straconym golu mógł próbować przerwać akcję rywali wślizgiem, ale najwyraźniej bał się, że strzeli gola samobójczego.

Do wysokiej formy przyzwyczaił nas w tym sezonie Danijel Ljuboja, więc może się wydawać, że w Poznaniu zagrał słabszy mecz. Widać było, że lechici obawiają się "Ljubo" i nie zostawiają mu wolnego miejsca. Mimo to Serb miał dwie okazje do zdobycia gola. Tym razem nie udało mu się wpisać na listę strzelców, ale i tak był pewnym punktem Legii.

Słabiej na tle "Wawrzyna" i "Jędzy" prezentował się Michał Żewłakow. Doświadczony defensor zbyt często mylił się w pierwszej połowie. Po jednym z błędów w ustawieniu w dogodnej okazji znalazł się Ślusarski, ale na szczęście trafił tylko w słupek. Po przerwie "Żewłak" prezentował się już lepiej.

Na prawym skrzydle twarde boje z rywalami toczył Jakub Rzeźniczak. Choć zdarzały mu się proste błędy, to wydaje się, że więcej zagrożenia lechici stwarzali po akcjach lewym skrzydłem. Na minus Rzeźniczakowi trzeba zapisać żółtą kartkę.

Większość legionistów zagrała w Poznaniu bardzo dobre zawody. Na ich tle odstawali Janusz Gol i Michał Żyro. Golowi na plus zaliczyć można asystę przy golu Radovicia oraz umiejętne utrzymywani się przy piłce w końcowej fazie gry. W pozostałych momentach można było mieć wrażenie, że niezbyt interesuje go to, co się dzieje na boisku. Poziomem gry do Gola równał "Żyrko". Zanotował asystę przy golu Wawrzyniaka. Trudno napisać coś więcej pozytywnego o grze 20-letniego legionisty.

Rezerwowi:

Michał Kucharczyk mógł zostać tym, który dobił Lecha. Nie potrafił jednak strzelić gola w dogodnej sytuacji.

Jorge Salinas, Daniel Łukasik - byli na boisku. I na tym ich aktywność się skończyła.

Średnia ocen redakcji legioniści.com (skala 1-6)

Furman - 5,1
Wawrzyniak - 4,9
Radović - 4,9
Kosecki - 4,7
Kuciak - 4,6
Jędrzejczyk - 4,5
Rzeźniczak - 3,9
Ljuboja - 3,8
Żewłakow - 3,7
Żyro - 3,2
Gol - 3,0

Rezerwowi:
Kucharczyk - 3,2
Salinas - 3
Łukasik - 3

UWAGA! Średnia ocen wystawionych przez redakcję nie musi być spójna z treścią "Plusów i minusów" i stanowi niezależną część tej publikacji.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.