Żewłakow: Nie wiem, czy pogram kolejny sezon
"Dla mnie Legia to była najlepsza opcja, bo raz że był to klub w moim mieście, więc mogłem ułożyć swoje życie prywatne, to jeszcze do tego najlepszy klub w Polsce na daną chwilę. Był tam trener, który mnie chciał, byli zawodnicy, z którymi grałem w reprezentacji, więc to była dla mnie luksusowa sytuacja" - mówi w rozmowie z cyklu "As wywiadu" w Sportklubie Michał Żewłakow.
Fani Legii od 2006 roku czekają na mistrzostwo Polski. "Mam nadzieję, że mistrzostwo zdobędziemy w tym sezonie. Byłoby to miłe zwieńczenie klubowej kariery. Nie udało mi się zakończyć kariery reprezentacyjnej w fajny sposób, więc dla mnie mistrzostwo Polski z Legią byłoby takim punktem, w którym bym się zastanawiał, czy warto odejść już teraz - kiedy coś osiągnąłem z klubem, który dał mi szansę i pomógł mi w odpowiednim momencie kariery" - mówi obrońca Legii.
Dlaczego miałoby się udać teraz, choć także przed rokiem Legia była faworytem rozgrywek? "Jesteśmy o ten ból i trudną lekcję futbolu z poprzedniego sezonu bardziej dojrzali i drugi raz do tego nie dopuścimy" - przekonuje.
W obecnym sezonie Żewłakow, będący zresztą kapitanem drużyny, kilka meczów obejrzał z ławki rezerwowych. Jak sam przyznaje, na trenera nie da się złościć. "Nawet kiedy człowiek siada na ławce, to nie jest w stanie obrazić się na trenera. Kiedy przychodzi trener i mówi, że chce zrobić to i to, on ma do tego prawo. Ja też czasami czuję, że w jakimś meczu gram gorzej i zrobiłem błędy, że szansę może dostać inny zawodnik. Wiem też, że czasami jak zawodnik usiądzie na ławce, to może podziałać na niego krzepiąco" - opowiada.
Żewłakow na razie nie chce mówić, czy po obecnym sezonie zakończy piłkarską karierę. "Często się zastanawiam i myślę, że druga część sezonu zadecyduje. Albo powiem sobie dosyć, albo przedłużę karierę o jeszcze rok. To też zależy, co Legia powie na dalszą współpracę i czy będę miał oferty" - mówi Żewłakow.
Całą rozmowę z obrońcą Legii możecie obejrzeć poniżej.
przeczytaj więcej o: Michał Żewłakow