fot. Gacek / Legionisci.com
REKLAMA

Relacja z trybun: Wesołych Świąt (+ doping)

Bodziach - Wiadomość archiwalna

Na piątkowym meczu koszykarzy z Pułaskim fani Legii dopingowali nasz zespół na najwyższym poziomie, w dużej mierze przyczyniając się do zwycięstwa. Na trybunach panowała świąteczna atmosfera - były pieśni na melodię "Jingle Bells", pojawiły się flagi na kiju, zimne ognie, a po końcowej syrenie konfetti. Po meczu kibice śpiewali z koszykarzami "Wesołych Świąt". Fotoreportaż z meczu - 19 zdjęć Gacka

Fotoreportaż z meczu - 67 zdjęć Piotra Galasa

W przedświąteczny piątek w hali na Bemowie pojawiło się nieco mniej osób niż na ostatnich meczach, ale mimo wszystko frekwencja nie była zła. Kibice mieli okazję do zakupu biletów na kolejny mecz na Kole, który rozegramy już 12 stycznia.

Na 21 grudnia co prawda zapowiadano koniec świata (który to już z kolei?), ale nie zniechęciło to paru setek legionistów do wspólnej, fanatycznej zabawy. W końcu będziemy z Legią do końca świata... lub do końca naszych dni.

Spotkanie rozpoczęło się z kilkuminutowym poślizgiem, bowiem spóźnili się zawodnicy z Warki. Po odśpiewaniu "Snu o Warszawie" rozpoczęliśmy swój koncert. Przez pierwszych kilka minut śpiewaliśmy "Tylko Legia, ukochana Legia..." w nowej wersji. Tego dnia nie mogło zabraknąć pieśni w wersjach świątecznych, na melodię "Jingle Bells". Kilka razy do wspólnej zabawy byli zachęcani kibice z drugiej strony hali. Gdy w nasze szeregi wdarła się lekka zamuła, gniazdowy mobilizował wszystkich do jeszcze większego wysiłku okrzykiem - "Dopingujemy, jakby jutra miało nie być". Podziałało. Przez cały mecz nie brakowało tańców przy okazji różnych naszych pieśni.

Długo wydawało się, że mimo ogromnego wysiłku wokalnego, nasz zespół nie da rady Pułaskiemu. Na szczęście nasi gracze w porę się przebudzili i ostatnich kilkanaście minut grali walcząc na maksa, co dało efekty. Na pewno pomoc kibiców jest nieoceniona - w decydujących momentach starali się jak mogli, by dekoncentrować rywali gwizdami i buczeniem. Nerwy były do końcowej syreny, po której cieszyliśmy się z czwartej w tym sezonie wygranej. W górę poleciało konfetti. Wcześniej na trybunie powiewały flagi na kiju oraz odpalono świąteczno-noworocznie zimne ognie przygotowane przez Warszawskich Fanatyków.

Po zakończeniu spotkania po raz kolejny mogliśmy świętować z zawodnikami zdobycie dwóch punktów. Tym razem zamiast "Warszawy", wspólnie odśpiewaliśmy "Ole ole, ole ola", po czym fani zaintonowali "Wesołych Świąt".

To był ostatni w tym roku mecz koszykarskiej Legii. Kolejny - 12 stycznia 2013 roku o godzinie 18:00 w hali Koło. Rozpoczynamy mobilizację na dzielnicach - na trybunach musi być jeszcze głośniej niż na naszym poprzednim meczu z Wisłą. Wesołych Świąt!






vid. Hugollek
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.