Marek Saganowski - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Legia w liczbach w 2012 roku

Fumen - Wiadomość archiwalna

Dwanaście miesięcy zleciało jak z bicza strzelił. Czas na kolejne podsumowanie. Tym razem spojrzeliśmy na Legię Warszawa pod kątem liczb. W tradycyjnym zestawieniu wzięliśmy pod uwagę statystyki, ceny, kary, frekwencja, budżet, zarobki, kartki, minuty i wiele więcej cyferek. Zapraszamy do lektury.

0 - Wojciech Skaba ani razu nie zagrał w ligowym spotkaniu w 2012 roku. Rezerwowy bramkarz Legii otrzymał jedynie szansę w rozgrywkach Pucharu Polski. Pozostali jego koledzy z zespołu, czy to wiosną, czy jesienią, poznali smak zmagań na boiskach ekstraklasy

1 - w 2012 r. swoją pierwszą bramkę dla Legii Warszawa zdobył Jakub Kosecki. Co ciekawe, potrzebował do tego tylko jednego meczu. Gol strzelony w spotkaniu z Metalurgsem Lipawa był pierwszym z dziewięciu Koseckiego w rundzie jesiennej.

2 - dwóch piłkarzy Legii znalazło się w kadrze na mistrzostwa Europy. Jednak ani Jakub Wawrzyniak, ani Rafał Wolski nie zagrali choćby w jednym z trzech spotkań reprezentacji Polski

3 - Marek Saganowski przywitał się hat-trickiem z warszawską publicznością. W rewanżowym meczu z Metalurgsem Lipawa trzykrotnie trafiał do siatki. Dla "Sagana" był to jednocześnie... trzeci taki wyczyn w barwach Legii

4 - czterokrotnie piłkarze Legii aplikowali rywalom cztery bramki lub więcej. Najpierw taki los spotkał Śląska Wrocław w lidze. Z kolei już na starcie europejskich rozgrywek "piątkę" dostali goście z Lipawy. Po 4-0 legioniści wygrywali na wyjeździe z Okocimskim Brzesko (PP) i u siebie z Koroną Kielce (liga).

5 - w 2007 roku, czyli pięć lat temu, Jan Urban został zatrudniony w Legii. Wówczas funkcję trenera pełnił do 2010 roku. Latem zmienił na tym stanowisku Macieja Skorżę.

6 - sześć zwycięstw na siedem spotkań w rozgrywkach Pucharu Polski. To bilans Legii w 2012 roku. Wiosną legioniści po raz piętnasty zdobyli to trofeum. Natomiast jesienią wywalczyli awans do ćwierćfinału rozgrywek. Bilans bramek to 17-4 na korzyść zespołu z Łazienkowskiej.

7 - dokładnie siedem miesięcy na stanowisku prezesa Legii zasiadał Piotr Zygo. 8 maja zastąpił Pawła Kosmalę, żeby 8 grudnia ustąpić miejsca Bogusławowi Leśnodorskiemu.

8 - liczba spotkań Legii w rozgrywkach Ligi Europy. W lutym podopieczni Macieja Skorży musieli uznać wyższość Sportingu Lizbona, natomiast latem piłkarze prowadzeni przez Jana Urbana zakończyli podbój Europy po sześciu potyczkach. Bilans: 2 zwycięstwa i po trzy remisy i porażki. Bramki 15-12.

9 - przebojem wdarł się do składu Legii Jakub Kosecki. 22-letni piłkarz zaufanie trenera odpłacił w najlepszym możliwy sposób, strzelając jesienią 9 bramek (7 liga + 2 LE) w 22 spotkaniach.

10 - tyle bramek wystarczyło, aby na półmetku obecnych rozgrywek ekstraklasy być na czele najlepszych strzelców. Na to miano zasługuje właśnie legionista, Danijel Ljuboja.

11 - największy brutal Legii ujrzał jesienią aż jedenaście żółtych kartek. To Artur Jędrzejczyk. Jedna kartka w Superpucharze, trzy "żółtka" w Lidze Europy i aż siedem tego typu kar w ekstraklasie. A jeszcze wiosną "Jędza" musiał pauzować co najmniej raz na krajowym i europejskim podwórku.

12 - to najdłuższa seria Legii bez porażki w 2012 roku. Zaczęło się od wygranej 4-0 ze Śląskiem we Wrocławiu. Przez niespełna dwa miesiące nie było mocnych na zespół Macieja Skorży ani w lidze, ani w Pucharze Polski. Dopiero w kwietniu Lech Poznań znalazł sposób na stołeczną jedenastkę.

14 - liczba bramek zdobytych przez Danijela Ljuboję w obecnych rozgrywkach. Aby osiągnąć taki dorobek, Serb potrzebował zaledwie 21 spotkań. Co ciekawe, również 14 goli na wszystkich frontach "Ljubo" strzelił... w całym minionym sezonie.

15 - po raz piętnasty w historii rozgrywek Legia Warszawa zdobyła Puchar Polski. W decydującym meczu podopieczni Macieja Skorży ograli gładko Ruch Chorzów.

17 - tyle lat czekała Legia na mistrzostwo jesieni

22 - na liczbie 22 występów zatrzymał się licznik Michala Hubnika, który pożegnał się w 2012 roku z Legią. Wiosną zaliczył jeszcze łącznie siedem spotkań, ale w żadnym z nich nie wpisał się na listę strzelców.

23 - po tylu latach od tragicznej śmierci trafiły do Warszawy prochy ś.p. Kazimierza Deyny. Legenda Legii została pochowana w czerwcu w Alei Zasłużonych na Wojskowych Powązkach.

44 - tyle spotkań przez cały rok rozegrali piłkarze Legii Warszawa na krajowym i europejskim podwórku. Ponad połowa meczów (23) zakończyła się naszą wygraną. W dwunastu dochodziło do podziału punktów, a w pozostałych dziewięciu cieszyli się rywale. Bilans bramkowy: 78-38.

52 - liczba bramek zdobytych jesienią przez zespół Jana Urbana. Jego podopieczni pracowali na ten dorobek przez 24 mecze. Dla porównania, ekipa Macieja Skorży strzeliła o połowę mniej bramek w 20. spotkaniach.

53 - dorobek punktowy Legii na koniec minionego sezonu. W ostatecznym rozrachunku taka zdobycz dała legionistom trzecie miejsce w tabeli, tuż przed Lechem Poznań i jednocześnie za plecami Ruchu Chorzów i Śląska Wrocław.

132 - koszykarze Legii ustanowili nowy rekord, rzucając aż 132 punkty w meczu z Pułaskim Warka. Rywale odpowiedzieli zaledwie 55 punktami. Tym samym ekipa Roberta Chabelskiego poprawiła osiągnięcie z sezonu 1977/78, kiedy to warszawski zespół zaaplikował rywalom o trzy "oczka" mniej.

341 - jesienny mecz z Ruchem Chorzów był dla Tomasza Kiełbowicza 341. występem w barwach Legii. To największa liczba spośród wszystkich obecnych legionistów. Co prawda "Kiełbik" pojawił się na murawie w końcówce spotkania, ale i tak wzbudził pozytywne emocje wśród kibiców i obserwatorów.

460 - minut w dziesięciu meczach i strzelone dwie bramki. To bilans pobytu Ismaela Blanco w warszawskiej Legii.

618 - Nacho Novo aż piętnaście razy wybiegał na boisko we wszystkich spotkaniach ekipy Macieja Skorży. Złożyło się na to 618 minut na murawie. Jednak dość przeciętna postawa na placu gry i tylko jedna strzelona bramka nie pozwoliły na przedłużenie kontraktu z Hiszpanem.

1 030 - na taki wydatek musiał przygotować się kibic, który chciał kupić najdroższy karnet na obecny sezon. Dla porównania najtańszy pakiet kosztował 195 zł i był przeznaczony dla seniorów chętnych spędzić całe rozgrywki na "Żylecie".

2 500 - to największa liczba kibiców Legii, którzy pojechali za drużyną w europejskich pucharach w 2012 roku. Właśnie tylu fanów pojawiło się w Lizbonie na potyczce ze Sportingiem.

3 000 - liczba kibiców, którzy zebrali się na manifestacji z okazji odwołanego meczu o Superpuchar pomiędzy Legią a Wisłą Kraków. Spotkanie miało się odbyć na stadionie Narodowym, ale z braku możliwości zapewnienia bezpieczeństwa oraz wyimaginowanych problemów mecz nie doszedł do skutku.

3 500 - tylu fanów stołecznej drużyny świętowało w Kielcach zdobycie 15. Pucharu Polski.

5 000 - tylko 5 tysięcy osób przyszło na stadion Legii, żeby obejrzeć mecz o Superpuchar ze Śląskiem Wrocław. To efekt m.in. wiosennych zawirowań, gdy nie odbyło się spotkanie tej samej rangi z Wisłą Kraków na stadionie Narodowym.

9 000 - frekwencja na jesiennych meczach przy Łazienkowskiej nie zawsze stała na wysokim poziomie. Po zawirowaniach z zamykaniem "Żylety" liczba sympatyków na stadionie oscylowała w okolicach 11-15 tys. Najmniej fanów przyciągnął ligowy mecz z Piastem Gliwice – 9 tys.

16 000 - taka frekwencja była na meczu towarzyskim Legia – Sevilla, rozegranym na stadionie Narodowym. To było pierwsze spotkanie drużyn klubowych na obiekcie zbudowanym z myślą o Euro 2012.

40 632 - najwyższa liczba kibiców, którzy oglądali mecz z udziałem Legii. Tylu fanów zasiadło w Poznaniu podczas jesiennego pojedynku z Lechem.

175 000 - na konto klubu z Łazienkowskiej trafiło 175 tys. euro z UEFA. To rekompensata za udział dwóch legionistów w Mistrzostwach Europy. I nic to, że ani Jakub Wawrzyniak, ani Rafał Wolski nie zagrali choćby minuty.

198 000 - euro. Kwota jaką zapłaciła Legia Warszawa za kary nałożone przez UEFA z powodu zachowań kibiców podczas jesiennych spotkań w ramach rozgrywek Ligi Europy.

200 000 - ponad 200 tys. złotych kosztował pomnik Kazimierza Deyny, który odsłonięto w czerwcu. Cała kwota pochodziła od kibiców.

330 000 - według "Gazety Wyborczej" na takie roczne apanaże liczone w euro może liczyć... Marko Suler. Słoweński obrońca trafił na Łazienkowską z belgijskiego KAA Gent za 100 tys. euro.

450 000 - mniej więcej tyle euro trafiło do klubowej kasy przy Łazienkowskiej za przeprowadzkę Marcina Komorowskiego do Tereka Grozny.

2 000 000 - euro zapłaciło niemieckie FC Kaiserslautern za Ariela Borysiuka.

2 090 000 - mniej więcej taką liczbę widzów przyciągnęło przed telewizory starcie Lech Poznań – Legia Warszawa. Mecz był transmitowany równolegle w trzech stacjach – TVP1, Canal+ Sport oraz Polsat Sport.

2 700 000 - taką kwotę liczoną w euro miała otrzymać Legia za transfer Macieja Rybusa do Tereka Grozny.

8 160 000 - tyle zarobiła Legia z tytułu praw telewizyjnych za sezon 2011/2012. To najwięcej spośród wszystkich klubów ekstraklasy.

80 000 000 - tyle wg "Przeglądu Sportowego" miał wynieść budżet Legii w 2012 roku.

234 000 000 - tyle w złotówkach na początku 2012 roku wynosił dług klubu wobec ITI. Budżet Legii miał się zbilansować w tym roku, ale ostatecznie okazało się, iż zabrakło 10-15 milionów zł.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.