fot. turi / Legionisci.com
REKLAMA

Cypr: "Panowie, potrzeba więcej precyzji i techniki"

Małgorzata Chłopaś - Wiadomość archiwalna

W poniedziałek Legia będzie trenować na Cyprze dwukrotnie. Poranne zajęcia rozpoczęły się od biegania ze sporttesterami. Piętnaście minut biegu, podczas którego Cesar kontrolował tętno piłkarzy z danej grupy, następnie ćwiczenia techniczne i kolejny kwadrans spędzony na bieganiu wokół boiska. Mimo to humory wszystkim dopisywały. Zadowolony był zwłaszcza Ivica Vrdoljak, któremu nic nie dolega, więc chętnie unosił kciuk w górę, pokazując "jak bardzo jest OK".

Fotoreportaż z treningu - 29 zdjęć turi

Pomiędzy seriami biegu piłkarze żonglowali piłkami i podawali sobie futbolówkę w parach. Michał Żewłakow miał trochę zastrzeżeń do tego, jak piłkę podaje mu Jakub Wawrzyniak. Obaj panowie jeszcze jakiś czas po zakończeniu ćwiczenia dyskutowali o tym, kto ma rację. Tymczasem Miroslav Radović wspominał najwyraźniej starych znajomych z Legii, bowiem przy każdym podbiciu piłki krzyczał: "Aaaarruabarrena" ;)

W tym czasie bramkarze zaliczali kolejne "stacje" pod okiem Krzysztofa Dowhania. Tym razem zajęcia golkiperów były prowadzone w bardzo mocnym tempie, były też dość widowiskowe. Dusan Kuciak, Wojtek Skaba, Oliwer Wienczatek i Oskar Pogorzelec skakali przez drabinki, robili fikołki, przeskakiwali nad sobą nawzajem i wykonywali inne ćwiczenia wymagające akrobatycznych umiejętności.

fot. turi / Legionisci.com

Po takiej rozgrzewce bramkarze weszli do "klatek", aby łapać strzały oddawane po rozegraniu akcji w środku pola i dośrodkowaniu do boku oraz wrzutce w pole karne. Kilku efektownych uderzeń z powietrza próbował Rafał Wolski, jednak w większości legioniści muszą jeszcze popracować nad skutecznością. Ich akcjom pilnie przypatrywał się Jan Urban, który w mig wychwytywał błędy - zwłaszcza młodych piłkarzy - przy składaniu się do strzałów. "Efir, nie tak, nie tak. Jak piłka spada ci w ten sposób, to aż się prosi, żeby włożyć głowę i posłać ją do siatki. To nie jest piłka na podbijanie nogą" - zauważył.

Na koniec piłkarze przystąpili do gry na skróconym do szerokości "szesnastki" polu. "Panowie, to nie jest gra na utrzymanie, tu gramy na bramki" - pokrzykiwał Jan Urban niezadowolony z przetrzymywania piłki przez zawodników. "Świetnie, że jesteście zaangażowani fizycznie w grę, to oczywista podstawa, ale zdecydowanie brakuje nam precyzji i techniki" - dodawał szkoleniowiec. Podczas gry dobrze przygotowaną kontrę wykończył Jorge Salinas, za co dostał brawa od kolegów. Dwukrotnie dobrze odnalazł się pod bramką także Janusz Gol. "Wojskowi" krytycznie jednak oceniali swoją postawę podczas gry. "Tak być nie może" - denerwował się Żewłakow. "Co my gramy?" - rozkładał ręce Rado.

Fotoreportaż z treningu - 29 zdjęć turi

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.