Urban: Było widać zmęczenie po obozie

"Rezerwowi dziś pokazali się z bardzo dobrej strony na tle wymagającego rywala, jakim był Łudogorec. Szkoda, że ten mecz został przerwany, ale niestety w końcówce były brutalne wejścia Bułgarów. Z drugiej strony, to może lepiej, że tak się skończyło, bo zdrowie zawodników jest najważniejsze, tym bardziej, że ligę mamy już za pasem" - powiedział po sparingu Jan Urban.

"Szkoda Dicksona Choto, bo dziś to był "Dixie", jakiego pamiętamy z jego dobrych czasów, miał spokój, dobrze rozgrywał piłkę w linii defensywnej. Oczywiście dzisiaj było widać, że zawodnicy odczuwają zmęczenie po obozie. Po tym spotkaniu możemy wyróżnić zwłaszcza Bereszyńskiego i Salinasa, którzy bardzo dobrze wypadli. Bardzo mnie to cieszy, zwłaszcza, że oni jesienią nie grali zbyt wiele" - dodał trener Legii.

"Sędzia radził sobie bardzo dobrze. Na początku chciał utemperować Bułgarów i pokazywał kartki. Nie można natomiast obrażać arbitra, popychać czy nawet opluwać. Nic dziwnego, że trójka sędziowska miała tego dość. Do tego Łudogorec grał bardzo brutalnie. Wszelkimi środkami dążyli do tego, by zremisować, albo nawet wygrać. Wszyscy wiemy, że w normalnych meczach ligowych sędziowie nie pozwoliliby na taką grę" - zakończył Urban.