Stadion Legii nadal bez oficjalnej nazwy

W sierpniu ubiegłego roku Rada Warszawy miała głosować nad uchwaleniem oficjalnej nazwy stadionu Legii. Ówczesną propozycję "Miejski Stadion Klubu Sportowego Legia im. Marszałka Józefa Piłsudskiego" zakwestionowała Legia, której nikt formalnie nie spytał o możliwość wykorzystania słowa "Legia" w nazwie. Okazuje się, że sprawa utknęła w martwym punkcie także z powodu patrona.

Gazeta Wyborcza informuje, że pilotujący temat radny Marcin Rzońca otrzymał odpowiedź od wiceprezydenta Warszawy, z której wynika, że miasto nie uzyskało jeszcze zgody na użycie nazwiska Marszałka od jego wnuka, Krzysztofa Jaraczewskiego: "Zgłosił uwagę dotyczącą użycia nazwiska Marszałka w kontekście nazwy komercyjnej stadionu ("Pepsi Arena"). Zaproponował ustalenia dotyczące połączenia obu nazw" - informuje stołeczny ratusz.

Urzędnicy przez ostatnie miesiące kilka razu próbowali skontaktować się z wnukiem Józefa Piłsudskiego, ale bez efektu. Z kolei Gazeta Wyborcza uzyskała informację od Jaraczewskiego, że rodzina nie zajęła jeszcze stanowiska w tej sprawie.