REKLAMA

Plusy i minusy po pierwszym meczu finału Pucharu Polski

Qbas, źródło: Legioniści.com - Wiadomość archiwalna

Jan Urban stwierdził, że jego podopieczni zagrali najlepsze spotkanie wiosną i miał całkowitą rację. Legia w końcu zagrała konsekwentnie przez pełne 90 minut, rozsądnie, ze świadomością swej siły i pomysłem na jej wykorzystanie. Do tego widać było, że zawodnikom bardzo zależy na rozstrzygnięciu dwumeczu już przy pierwszej próbie, co im się praktycznie udało. Szczególną uwagę poświęciliśmy występowi Marko Sulera, który wrócił do składu po wielomiesięcznej przerwie.

fot. Legionisci.comDo podstawowej jedenastki wrócił również Dominik Furman i to był jego mecz. Wprawdzie "Furmik" zaliczył sporo niecelnych zagrań, parę irytujących strat i znów kaleczył stałe fragmenty gry, ale też grał jak nakręcony, wszędzie było go pełno. Atakował z fantazją, zaciekle bronił. Jeżeli Dominik będzie dalej prezentował się podobnie, to nie odda miejsca Danielowi Łukasikowi.

Pewnym punktem Legii jest od dawna Artur Jędrzejczyk i tak też było we Wrocławiu. Siła, szybkość, pozytywna agresja w grze – oto cały "Jędza". Nasz obrońca dobrze prezentował się też w ataku, choć raz zdjął z głowy piłkę Markowi Saganowskiemu, który niemal na pewno trafiłby do siatki po raz trzeci. A Artur strzelił nad poprzeczką. W obronie duży błąd popełnił w 82. min., gdy niepotrzebnie wyskoczył do główki i zostawił na skrzydle bez krycia Sobotę.

Wysokie noty należą się też Markowi Saganowskiemu. Może i nie grał najlepiej, ale tym razem właściwie co miał, to strzelił. Przy pierwszej bramce łatwo zgubił krycie obrońców i w swoim stylu ściął przez pole karne w kierunku podania, a przy drugim golu wykorzystał ogromny błąd defensywy Śląska.

Tym razem wprawdzie Wladimer Dwaliszwili nie trafił do siatki, ale jego gra musiała imponować. Gruzin występował jako cofnięty napastnik i walczył za dwóch w ataku, świetnie wspomagał pomocników. Po zejściu "Sagana" zagrał na szpicy i miał dwie świetnie okazje na dobicie gospodarzy. Dobrze gra "Lado", oj dobrze!

Kolejny dobry mecz ma za sobą duet doświadczonych zawodników Inaki Astiz i Ivica Vrdoljak. Obaj świetnie bronili i zupełnie nie dali pograć wrocławianom. Inaki raz za razem kasował ofensywne zapędy Śląska, a Ivo pozamiatał w środku pola. Zdarzały się im również błędy (np. w 37. min. Astiz dał się łatwo ograć, a Vrdoljak parokrotnie głupio tracił piłkę), ale ogólnie zasłużyli na bardzo wysoką notę.

Wreszcie błysnął Tomasz Brzyski. "Brzytwa" do tej pory grał bez wyrazu, nie przekonywał formą, nie wychodziły mu stałe fragmenty gry. W pierwszym meczu finału PP Tomek pokazał już wiele z tego, czym wcześniej cieszył oczy kibiców z Konwiktorskiej czy z Cichej - przebojowość, kreatywność w grze, zdecydowanie, a co najważniejsze dla bocznego pomocnika – ostre dośrodkowania w pole karne. Lepiej też wychodziły mu stałe fragmenty. Mamy progres.

Całkiem nieźle wypadli również Tomasz Jodłowiec i Marko Suler. "Jodła" przede wszystkim przez większość spotkania bardzo dobrze się ustawiał (nie licząc 90. min., gdy źle obliczył lot futbolówki). W 43. min. wybił piłkę lecącą do pustej bramki po błędzie Skaby i z pewnością uratował zespół przed stratą gola. Dużo obaw wzbudzał występ Sulera, zwłaszcza że zagrał na lewej obronie. Słoweniec jest za mało zwrotny, by grać na stałe na tej pozycji i parę razy zakręcił nim Sobota, ale Marko dużo naprawiał swą ambicją. Siłą rzeczy mniej nie najlepiej radził sobie w ofensywie, ale mimo to próbował wspierać kolegów.

Wojciech Skaba nie puścił bramki, ale dwukrotnie mógł ją sprezentować gospodarzom. "Fikoł" ma dużo szczęścia, bo po jego błędach (np. w 5. min., a szczególnie w 43. min.) Śląsk powinien był strzelić przynajmniej jednego gola.

fot. Legionisci.comI wreszcie chłopak na opak, czyli Michał Kucharczyk. Michał gra źle i to od dawna. Tym razem miał tę asystę, ale nawet to podanie nie było czyste – piłka odbiła się jeszcze od obrońców, nim trafiła do "Sagana". Wcześniej jednak (12. min.) "Kucharz" zmarnował stuprocentową okazję i nie pokonał bramkarza w sytuacji sam na sam. Oby w końcu trafił do siatki, bo to powinno mu pomóc.

Rezerwowi

Daniel Łukasik - grał za krótko, by opisać jego występ.
Aleksander Jagiełło - jak wyżej.

Średnia ocen redakcji legioniści.com (skala 1-6)

Dominik Furman – 5,0
Artur Jędrzejczyk – 4,9
Marek Saganowski – 4,8
Ivica Vrdoljak – 4,7
Wladimer Dwaliszwili – 4,5
Wojciech Skaba – 4,2
Inaki Astiz – 4,2
Tomasz Brzyski – 4,2
Marko Szuler – 4,1
Tomasz Jodłowiec – 3,9
Michał Kucharczyk – 3,7


Rezerwowi
Daniel Łukasik – 3,5
Aleksander Jagiełło – 3,5


UWAGA! Średnia ocen wystawionych przez redakcję nie musi być spójna z treścią "Plusów i minusów" i stanowi niezależną część tej publikacji.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.