Kucharczyk: Ciśnienie zeszło...
Ponad rok na swoją bramkę w Ekstraklasie czekał Michał Kucharczyk. Ostatni raz udało mu się pokonać bramkarza Widzewa w kwietniu 2012, a w sumie ostatnią bramkę strzelił we wrześniu w meczu Pucharu Polski w Gliwicach. Nic więc dziwnego, że "Kucharz" był bardzo zadowolony z przełamania. - Na pewno zeszło ze mnie ciśnienie. Każdy, kto miałby takie sytuacje jak ja i nie strzelał miałby ciśnienie - powiedział zawodnik.
- Nie ma afery i nie było afery. Jesteśmy drużyną, jeden za wszystkich, wszyscy za jednego, i pokazujemy to, że ta sytuacja nas tylko scaliła i zdeterminowała żeby pokazać że jesteśmy jednością. Nawet jeżeli zawodnik został odsunięty to jest kolega z drużyny, który potrafi wejść i go zastąpić najlepiej jak potrafi. W Białymstoku to udowodniliśmy - dodał Kucharczyk.
- Wiedzieliśmy, że "Lado" jest dobrym egzekutorem rzutów karnych, choć przy pierwszym mu nie wyszło. Zdecydowaliśmy wspólnie, że powinien strzelać drugiego, aby się przełamać - zakończył legionista.