Kątem oka
REKLAMA

Kątem oka - 30. tydzień z głowy

Qbas, źródło: Legioniści.com - Wiadomość archiwalna

Legia wyczłapała kolejną wysoką wygraną, tym razem w Szczecinie. Po meczu wszyscy byli zadowoleni – legioniści, bo powieźli „trójką” gospodarzy i umocnili się na pozycji lidera, „portowcy”, bo rozegrali, jak na nich niezły mecz, a przecież nikt od nich cudów nie oczekuje, kibice, bo wiadomo co… Jurek Mordel lubi to. Wcześniej legioniści wystękali wygraną w rewanżu z TNS. Jak mówią niektórzy, to niby miała być taka zasłona przed meczem z Molde. Udało się – nie pokazali niczego.

Poniedziałek. Mariusz Piekarski obwieścił światu, że przyniósł Legii 40 milionów zł. I już nieprawda, bo nie 40, a nieco ponad 36 mln. Jak? Normalnie wziął i przyniósł. Tak dochodowy jest dla klubu handel piłkarzami przy czynnym udziale „Mario Piekario”. Pan Piekarski rozprawiał coś o wyrzutach sumienia, gdy sprzedaje zawodnika z Łazienkowskiej, ale wiadomo nie od dziś, że „banki, banki”. Panie Mariuszu, niech się pan nie martwi i na siłę nie wybiela. Wykonuje pan zawód, jaki wykonuje, a przy tym dobrze zarabia. Jeśli nie oszukuje pan Legii, to nie powinien mieć pan wyrzutów. No chyba, że jednak pan oszukuje…

Wtorek. Michał Żyro swymi wspaniałymi występami w ostatnim czasie (yyy…?) zainteresował podobno Napoli. Wg doniesień gazetki „PS” Włosi chcą go kupić na spółkę z innym klubem. Przedziwna sprawa, bo przecież w Neapolu pod rządami Rafaela Beniteza ostro szastają kasą i mają z czego wydawać, skoro za grube miliony opchnęli Edinsona Cavaniego do PSG. Kupili już Raula Albiola i przede wszystkim Gonzago Higuaina. Zatem z pewnością stać ich na Michała Żyrę. „Żyrko” zaś ze swymi umiejętnościami technicznymi, szybkością podejmowania decyzji i wydolnością idealnie pasuje do tak doborowego towarzystwa.

Środa. Dariusz Dziekanowski nie wie po co Legii tylu zawodników. A ja nie wiem, po co wypowiada się pan Darek, któremu wiecznie coś nie pasuje. Jakby było tych zawodników 14, to by narzekał, że za mało. Jak jest dwa razy tylu, to za dużo. „Dziekan” od paru lat tylko marudzi, zwłaszcza w przypadku naszego klubu. Może go mierzi, że nigdy nie zostanie trenerem Legii? Nasi piłkarze tymczasem na zwolnionych obrotach ograli w rewanżu TNS i już zaczęło się gadanie o Molde. O spotkaniu z Norwegami mówi się w klubie, że jest najważniejsze. A to zwykłe bla, bla, bla. Owszem, ogranie ekipy Solskjaera da nam pewność gry przynajmniej w fazie grupowej Ligi Europy, ale nawet porażka z ekipą miłośników łososia nie wyrzuci nas za pucharową burtę. Będziemy grali dalej. Nie ma więc co pompować balonu i wprowadzać niepotrzebnego stresu. Mega luzik, arbuzik. Jesteśmy lepsi, wygramy i walczymy o Ligę Mistrzów, a jak nie, to i tak gramy dalej, ale już o Ligę Europy. Poza tym, sorry, szanujmy mordy - najważniejsze mecze to dopiero przed nami.

Czwartek. Potwierdziły się niepokojące informacje z poprzednich dni. Janusz Gol, posiadacz najbardziej piłkarskiego nazwiska na świecie, artysta futbolu, geniusz taktyki, bohater z Moskwy powiedział DOŚĆ! Janek osierocił nas, kibiców Legii, którzy pokochaliśmy go miłością pierwszą i czystą. Teraz swą grą będzie cieszył oczy fanów w Permie. I choć Gol nie miał pojęcia, gdzie leży miasto, w którym przyjdzie mu mieszkać, śmiało poleciał na Ural i tyle go widzieliśmy. Żegnaj Januszu! Dzięki za wszystko, choć to wszystko sprowadza się do gola Gola w Moskwie. Powodzenia! Byłeś najlepszym Januszem, jakiego przyszło nam oglądać w Legii w tym wieku, a zarazem jedynym.

Piątek. Widzew Łódź, którego legioniści zdemolowali parę dni wcześniej ograł beniaminka z Bydgoszczy. Ciekawe to o tyle, że skoro widzewiacy są sto lat za Murzynami… yyy… za rezerwowymi Legii, to w jakim miejscu jest Zawisza? Ale spoko, Rysio Tarasiewicz był zadowolony po drugim zebraniu w ryj w Dupoklasie. Kiedyś, gdy na pożegnanie „Żylety” jego Śląsk został upokorzony przez Legię wynikiem 4-0, też twierdził, że zagrali dobre spotkanie. I tak trzymać panie Rysiu! Wcześniej w sieci pojawiła się reklama nowych koszulek meczowych Legii. Wyszło fajnie, ale w tajemnicy Wam powiem, że scenariusze były jeszcze fajniejsze i bogatsze. Tylko proszę, niech to nie wyjdzie poza Internet!

Weekend. Legia wysoko pokonała Pogoń, choć znów grą nie zachwyciła, choć jak się już nasi wzięli w garść i pograli na dwa kontakty, to aż miło było popatrzeć. No i 3-0 to 3-0. Największym wygranym spotkania w Szczecinie jest jednak Ivica Vrdoljak, który, choć zdobył bramkę, to przeczłapał cały mecz, a potem trafił do wszystkich możliwych „jedenastek” kolejki. Szacunek. W niedzielę zaś zagrał Lech, w którym Mariusz Rumak postanowił zmałpować Jana Urbana i pomieszać w składzie. Wyszło, jak wyszło, nie nasza sprawa. Kolejny raz błysnął Krzysztof Kotorowski. Sebastian Przyrowski na pewno pęka z dumy, że znalazł godnego naśladowcę swego stylu bronienia. Przed poznaniakami jednak poważniejsze wyzwanie – przebić Legię i zdobyć Wilno.

W kąciku „Ulubieńcy lat minionych” przypominamy tym razem o trenerze Macieju Skorży, czyli popularnym „Benedykcie”. Nasz Maciunio jakiś czas temu powrócił z podboju Arabii Saudyjskiej, gdzie szło mu tak fantastycznie (6. miejsce), że omal nie został trenerem tamtejszej kadry narodowej. Jego niecodzienne osiągnięcia podobno wzbudziły zainteresowanie szefów Zagłębia Lubin. Nie ma co się dziwić, celem „miedziowych” jest wszakże pierwsza ósemka Dupoklasy. A „Benedykt” zawsze się do niej łapał.

Przed Wami nowa rubryka w „KO”, w której będziemy zaglądać do naszego przepastnego archiwum. Taki powrót do przeszłości, czyli:

To było grane w „KO”

31 lipca 2012 r. - Legii podobno nie stać na wydatek rzędu 100 tys. euro za Gruzina Dwaliszwiliego. Tymczasem z dobrego źródła wiemy, że nie warto płacić za niego ani grosza. Nie dość, że typ jest upasiony, to jeszcze patentowany leń. Może więc to nie o pieniądze chodzi, tylko ktoś rozsądny stwierdził, że to nie ma sensu? Czekamy niecierpliwie na NAPASTNIKA, a nie TUCZNIKA.

- hmmmm... No comments, a „Lado” niech zareaguje pozytywnie i strzeli brameczkę w Molde.

Zdjęcie tygodnia

fot. Mishka / Legionisci.com

„Sokół” oszalał z miłości do obu klubów!

Qbas
fot. Legionisci.com


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.