REKLAMA

Plusy i minusy po meczu z Ruchem

Qbas, źródło: Legioniści.com - Wiadomość archiwalna

Legia przegrała pierwszy raz od pół roku i trzeba przyznać obiektywnie, że była to porażka niezasłużona. "Wojskowi" wprawdzie zagrali słabą pierwszą połowę, ale Ruch nie był od nich lepszym zespołem. Zresztą gospodarze przez całe spotkanie oddali jedynie dwa celne strzały i oba znalazły drogę do siatki.
Legioniści po przerwie wzięli się ostro do roboty i już po kilku minutach powinni byli wyrównać. Potem ich napór zelżał, ale końcówka to już huraganowe ataki mistrza Polski. Niestety, nieskuteczne.

fot. Legionisci.comTrudno wyróżnić za to spotkanie któregoś z legionistów. Z pewnością na wyższe oceny od reszty zespołu zasłużył Marek Saganowski, który ponownie trafił do siatki, a do tego dwukrotnie jeszcze dochodził do dogodnych okazji strzeleckich. Przez całe spotkanie toczył ciężkie boje z obrońcami chorzowian. Znów imponował walecznością. Tyle wystarczyło, by się wyróżnić na tle kolegów.

Nie można mieć zastrzeżeń do gry Dusana Kuciaka. Wprawdzie bramkarz wpuścił oba strzały lecące w światło bramki, ale nie miał przy nich szans. Poza tym nie miał właściwie pracy – niczego nie zepsuł, był szybki i zdecydowany przy wyjściach.

Pozostałych piłkarzy nie sposób sklasyfikować, bo wszyscy zagrali równie słabo. Wymienieni zostaną zgodnie z pozycjami.

fot. Legionisci.com Łukasz Broź w defensywie radził sobie, w ataku zupełnie nieprzydatny. Sporo strat.

Mateusz Cichocki - po kilku dobrych spotkaniach przyszedł kryzys. "Cichy" grał nerwowo, dawał się łatwo przepychać Kuświkowi, który ewidentnie szukał pojedynków z naszym obrońcą. Cichocki zawalił krycie rywala przy pierwszym golu, a przy drugim dał się łatwo zastawić innemu zawodnikowi Ruchu.

Dossa Junior stracił piłkę w środku pola i Ruch przeprowadził kontrę, po której wyszedł na prowadzenie. Przy drugiej "obciął" się w powietrzu, bo tradycyjnie źle obliczył lot piłki i za szybko wyskoczył. Takich błędów w trakcie całego spotkania popełnił masę. Niby 12 odbiorów, ale i 6 strat, a także udział przy obu bramkach dla gospodarzy. Trudno o gorszy występ stopera.

Tomasz Brzyski niewidoczny, nieefektywny, nieporadny w ataku, nie najlepszy w obronie. Raptem 3 odbiory i aż 6 strat. Kiepsko dośrodkowywał ze stałych fragmentów.

Tomasz Jodłowiec przez pół godziny wydawał się być oazą spokoju w środku pola Legii, ale w tym czasie czterokrotnie zdążył stracić piłkę. Próbował rozgrywać w ofensywie, ale był niedokładny.

Daniel Łukasik znacznie poprawił grę Legii w środku pola, dobrze asekurował kolegów. Wszedł jednak przy stanie 0-2 i nie dał rady pomóc również w ofensywie.

Dominik Furman zagrał beznadziejnie w Molde. Trudno jednak opisać, jak źle zagrał w Chorzowie. Zupełnie nie mógł znaleźć sobie miejsca na boisku, "latał" bez ładu i składu. W roli środkowego pomocnika tracił zatrważającą liczbę piłek (aż 10!), był bardzo niedokładny. Co gorsza odpuszczał krycie (vide: gol na 1-0, gdy nie doskoczył do Surmy), został stłamszony przez ligowych wyjadaczy ze środka pomocy gospodarzy. W II połowie zagrał nieco lepiej, ożywił się, asystował przy bramce, ale na więcej nie było go stać.

Michał Kucharczyk przed przerwą był kompletnie niewidoczny, tuż po niej miał idealną sytuację bramkową, którą zmarnował. Dużo strat, mało jakości, kreatywności. W 76. min. genialnie podał na wolne pole do Koseckiego, ale ten łatwo stracił piłkę.

Jakub Kosecki był bardzo aktywny, ciągle szukał gry, wychodził na pozycję, dochodził do sytuacji, ale wszystko psuł, kompletnie nic mu nie wychodziło. Aż przykro było patrzeć, jak "Kosę", przez jego piłkarskie ograniczenie, łatwo nakryli czapką.

Helio Pinto także został stłamszony. Grał, jakby przestraszył się piłkarzy "niebieskich". Za rzadko był zaangażowany w akcje, nie mógł znaleźć sobie miejsca, brakowało mu szybkości w podejmowaniu decyzji.

Rezerwowi:

Michał Żyro - nieco rozkręcił grę legionistów, nieźle sobie poczynał na lewym skrzydle skąd parokrotnie przyzwoicie podał w pole karne (po jego dośrodkowaniu "Sagan" trafił w słupek), ale i jemu zabrakło spokoju, kreatywności i przede wszystkim umiejętności, by doprowadzić do wyrównania (m.in. fatalny strzał prawą nogą).

Wladimer Dwaliszwili - zagrał krótko, ale zdążył udowodnić, że jest w słabej formie.

Średnia ocen redakcji Legionisci.com (skala 1-6)

Marek Saganowski – 3,6
Dusan Kuciak – 3,5
Daniel Łukasik – 3,1
Dominik Furman – 2,9
Łukasz Broź – 2,8
Tomasz Jodłowiec – 2,8
Jakub Kosecki – 2,6
Helio Pinto – 2,6
Tomasz Brzyski – 2,4
Michał Kucharczyk – 2,4
Mateusz Cichocki – 2,0
Dossa Junior – 1,8

Rezerwowi:
Michał Żyro – 2,8
Wladimer Dwaliszwili – 2,2

UWAGA! Średnia ocen wystawionych przez redakcję nie musi być spójna z treścią "Plusów i minusów" i stanowi niezależną część tej publikacji.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.