Bogusław Leśnodorski i Michał Żewłakow wieszają szalik na Kolumnie Zygmunta - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Leśnodorski o kibicach, racach i UEFA

Woytek, źródło: sport.tvp.pl - Wiadomość archiwalna

- Jeśli chodzi o race, to w mojej ocenie to jest w ogóle temat zastępczy. W kraju mamy tysiące dużo bardziej poważnych problemów i nawet w klubach piłkarskich problemów jest dużo więcej niż race. Dobrze wyglądają na zdjęciach, więc się łatwo o nich mówi - twierdzi Bogusław Leśnodorski, który udzielił wywiadu sport.tvp.pl.

- Moje zdanie jest takie, że rzeczy które dodają kolorytu, nie szkodzą i nie są złe, powinny być legalne i dopuszczone. Wiadomo, że race hukowe czy rzucanie rzeczy na boisko są złe i należałoby robić wszystko żeby ich nie było. Moim skromnym zdaniem i pewnie 90 procent osób, które mogą zobaczyć to na żywo, wie że na Legii jest bardzo bezpiecznie i nie ma tematu zagrożenia - dodaje.

- Nie jest łatwo współpracować z UEFA, mimo iż wydaje się być stabilna, choć z wieloma rzeczami możemy się nie zgadzać. Trzeba pamiętać o tym że rzeczywiście grozi nam zamknięcie stadionu, bo to jest wynik tego co działo się na Molde. To jest w dużej mierze wynik nieporozumienia i z tym się nie zgadzamy. Nie mieliśmy świadomości tych konsekwencji, co więcej, nawet delegaci UEFA nie mieli. Stroną została organizacja FARE, myśmy o tym nie wiedzieli i doszło do czego doszło. Mecz ze Steauą odbył się dużym kosztem, to była dość duża improwizacja, wszyscy się bardzo postarali i stanęli na wysokości zadania, ale nie było to proste. Za mecze ze Steauą prawdopodobnie jakieś kary finansowe dostaniemy, ale nie podejrzewam żeby były kary znaczące albo bardzo istotne, na pewno nie grozi nam zamknięcie stadionu - opowiada Leśnodorski.



Prezes Legii wypowiedział się także na temat medialnej atmosfery anty-kibicowskiej.
- Przed ostatnimi wyborami jeszcze udało się stworzyć atmosferę strachu przed kibicami i sprowadzenie na margines społeczny. Teraz już tak do końca nie jest, ponieważ ludzie są mądrzejsi i wiedzą trochę lepiej, jak jest naprawdę. Jest ich coraz więcej i mają swoje zdanie i retoryka w niektórych mediach nie może spowodować że to zdanie zmienią. Jednak uwypuklanie takich sytuacji jak ta z Gdyni nie pomaga, ale ludzie wiedzą dokładnie jak jest, mimo sytuacji w ostatnich tygodni. Liczba nowych kibiców, którzy wyrabiają karty kibica to 1000 dziennie i większość są to kobiety czy matki z dziećmi. Komentarze tych osób, które pierwszy raz były na meczu są pełne zachwytu i chęci powrotu - wyjaśnia prezes.

- W relacjach z kibicami nie spotkałem się z sytuacją taką, żeby jakaś deklaracja była niedotrzymana. Nie było takiej sytuacji żeby zdarzyło się coś co miało się nie zdarzyć. Z kibicami współpracuje mi się dobrze - mówi Leśnodorski.



przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.