Urban: Silnik zaskoczył
Jan Urban (trener Legii) W pierwszej połowie Górnik skomplikował nasze zamiary. Zagrali wysoko – mieliśmy problemy z wyjściem z defensywy i z kreowaniem akcji. Bałem się, że po meczu z Lazio możemy nie wytrzymać do 90. minuty. Na szczęście stało się odwrotnie i to my mieliśmy wiele okazji do zdobycia gola. Udało się i wygraliśmy 2-1.
Jakub Kosecki narzekał na kolano. Miał z nim problemy i dlatego poprosił o zmianę.
Nasi rywale gubią punkty i dlatego chcieliśmy tym bardziej wygrać. Słowa uznania dla moich zawodników. W pierwszej połowie "przepalili" silniki i po przerwie już zaskoczyli. Spodziewałem się, że Górnik lepiej fizycznie wytrzyma drugą połowę. Spodziewałem się też, że zaatakują nas pressingiem, bo wiedzieli, że mamy za sobą trudny fizycznie i psychologicznie mecz w Rzymie.
Strzelona bramka na pewno rozlicza z błędów Tomasza Jodłowca. Miał pewne problemy z wyprowadzaniem piłki. Jasne, że Tomek zagrał na środku obrony z konieczności, bo urazu nabawił się Dossa Junior.
Mamy problem z obroną, bo za szybko do gry nie wróci też Inaki Astiz. Może powróci do treningów w przyszłym tygodniu, ale ma za sobą długą przerwę i potrwa, zanim złapie rytm meczowy. Szybciej do gry powinni wrócić Wladimer Dwaliszwili i Jakub Wawrzyniak.
Marek Saganowski zagrał tak, jak zawsze – walczył i szarpał. Może czasem nie dawał rady szybkościowo, ale on zawsze daje wiele drużynie.