Jakub Kosecki - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Kosecki: To jest tempo i emocje

turi i Fumen, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Jakub Kosecki: Cieszę się, że po bardzo ciężkiej kontuzji wróciłem na boisko. Było to dla mnie bardzo ważne. Do tego wygraliśmy, więc jestem bardzo szczęśliwy. Niemniej jednak przede mną jeszcze dużo pracy, bo od siebie jestem bardzo wymagający. Na pewno tysięczne zwycięstwo w ekstraklasie jest powodem do dumy. Zależało nam na tej wygranej i bardzo się z niej cieszymy. Szczególnie, że nie przyszło ono łatwo.
Kolegom z drużyny należy się duży szacunek, bo dali z siebie wszystko. Walczyliśmy do ostatniej minuty, a owocem tego była bramka, która jednocześnie była ukoronowaniem naszego uporu.

Uwielbiam dużo gry 1 na 1. W całym meczu było sporo takich sytuacji po stronie skrzydłowych, więc jak tylko miałem okazję, to od razu chciałem to wykorzystać. W tym czuję się najlepiej i w taki sposób mogę dać najwięcej drużynie. Odnośnie zadowolenia z gry, to proszę pytać trenera. Najważniejsze jest to, co jest w siatce. Zgadzam się, że może to nie było nadzwyczajne spotkanie, ale mówiąc szczerze, to... jeśli miałbym wygrywać 2-1 po takiej grze, to brałbym w ciemno te wyniki. Tak samo jak piękne remisy ze Śląskiem we Wrocławiu czy z Wisłą Kraków.

Ciężko mówić o jakimś sposobie na rywala. Po prostu chcieliśmy grać w piłkę i robiliśmy to, co do nas należy, czyli szanowanie piłki oraz próba zmęczenia przeciwnika. Można powiedzieć, że się udało, mając na uwadze zdobytą bramkę w doliczonym czasie. Przed meczem możemy zakładać sobie jedno, ale później na boisku wychodzi zupełnie inaczej. To jest tempo i emocje, które dają się we znaki.

"Lado" był ostatnio niesamowicie krytykowany i cieszę się, że strzelił tego gola. Uważam, że niesłusznie, ale takie sytuacje się zdarzają. Także mam nadzieję, że się odblokuje i będzie siłą tego zespołu.

Z Kubą Szumskim nie rozmawiałem. Też byłoby mi przykro, gdybyśmy stracili punkty w doliczonym czasie gry. Szanuję go, tak jak szanuję przeciwników. Jest on moim przyjacielem z boiska, a do tego wiele razy byliśmy w pokoju na obozach. Gratuluję mu postawy w meczu.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.