Pod lupą LL! - Miroslav Radović
Miroslav Radović wiosną może mieć powody do zadowolenia. Ma pewne miejsce w pierwszym składzie Legii i regularnie wpisuje się na listę strzelców. Nic więc dziwnego, że i podczas sobotniego meczu Henning Berg postawił na "Radko". Lupa LL! obserwowała, jak Serb radził sobie na boisku.
Mecz w Gdańsku nie należał do popisowych w wykonaniu legionistów. Również i Miroslav Radović zagrał nieco słabiej niż w poprzednich spotkaniach. Ale i tak "Rado" prezentował się lepiej od kolegów z drużyny. Przede wszystkim miał swój udział przy jedynym golu. W słupek trafił wówczas Henrik Ojamaa. Do odbitej piłki dopadł Radović i dokładnie dograł ją do Tomasza Brzyskiego. Ten dośrodkował do Ondreja Dudy i było 1-0 dla Legii.
Podczas meczu z Lechią Radović usiłował rozgrywać dwójkowe akcje z Dudą lub z Ojamą. Nie zawsze wychodziło to jednak najlepiej, bo w wielu sytuacjach między piłkarzami brakowało zrozumienia. W sobotni wieczór Serbowi brakowało błysku, który był widoczny w jego wykonaniu we wcześniejszych wiosennych meczach.
Choć wiosną Radović gra na nowej dla siebie pozycji w ataku, to nie można wykluczyć, że trener zdecyduje się na roszadę. Co prawda trudno sobie wyobrazić, żeby "Radko" usiadł na ławkę, bo jest reżyserem gry Legii, ale może zostać przesunięty bardziej do tyłu. Wówczas z przodu znalazłoby się miejsce dla Marka Saganowskiego. O ile "Radko" nadal będzie utrzymywał wysoką formę, odnajdzie się na każdej pozycji.
Poniżej przedstawiamy meczowe statystyki Miroslava Radovicia (w nawiasie pierwsza + druga połowa).
Miroslav RadovićCzas gry: 90 minut
Kontakty z piłką: 42 (24+18)
Strzały celne: 0
Strzały niecelne: 1 (0+1)
Podania celne: 30 (17+13)
Podania niecelne: 3 (2+1)
Faulował: 0
Faulowany: 1 (1+0)
Odbiory piłki: 1 (1+0)
Straty piłki: 8 (5+3)
