Berg: Wisła nie jest z siebie zadowolona

- Wisła jest bardzo dobrą drużyną, z bardzo dobrymi zawodnikami. Zanim pokonali Pogoń 5-0, przeżywali ciężki okres. Mimo to, mecze w których im się nie wiodło były wyrównane, może poza spotkaniem z Lechem - mówi trener Legii Henning Berg przed piątkowym meczem.



- Wiślacy na pewno nie są zadowoleni z pozycji w lidze. Czeka nas interesujący, trudny mecz, ale liczymy na wielu kibiców i świetną atmosferę. Jesteśmy zadowoleni z pozycji, na której jesteśmy. Sposób w jaki rywalizują zawodnicy jest OK. Byłem bardzo zadowolony z postawy piłkarzy w meczu z Lechią. Bereszyński miał w tym spotkaniu swój udział w strzeleniu bramki. Uważam, że "Bereś" miał trochę pecha z kontuzjami na początku rundy wiosennej. Łukasz Broź grał dobrze, więc trudno było mu wrócić do składu. Zaprezentował się w meczu z Lechią i byłoby sporą niespodzianką, gdybym go nie wystawił przeciwko Wiśle. Miło by było, gdyby miał więcej asyst, ale główną rolą obrońcy jest bronienie. Tomasz Brzyski ma więcej asyst, ponieważ wykonuje stałe fragmenty gry - mówi Berg.

Czy zagra Orlando Sa?

- Trwa rywalizacja o miejsce w składzie. Sa miał problemy zdrowotne, więc zobaczymy czy będzie w 100 procentach gotowy do gry. Jeżeli tak, to zobaczymy czy zmieści się w składzie, czy nie. Moją pracą jest wybieranie najlepszego składu Legii na dany moment - zapowiada Berg.

- Część zawodników z pierwszej drużyny, którzy nie zagrają z Wisłą, prawdopodobnie wystąpi w rezerwach, ale nie podjęliśmy jeszcze ostatecznej decyzji. Zawodnicy potrzebują minut meczowych, a ponadto chcemy, żeby druga drużyna awansowała do wyższej ligi - dodaje trener Legii.

Iza Kuś i Henning Berg - fot. Woytek / Legionisci.com