Radović: Nie wrócę na skrzydło

- Na razie nie ma z nami za dużo nowych zawodników. Z tego co wiem to niebawem ma do nas dołączyć napastnik. Powoli się wszystko zaczyna. W środę czekają nas testy sprawnościowe. Zbyt dużo czasu na przygotowanie się do pierwszych meczów nie ma. Zdążymy jednak zapoznać się z wizją trenera - powiedział po wtorkowym treningu Miroslav Radović.

W środę w Legii Warszawa oficjalnie ma zostać zakontraktowany Arkadiusz Piech, który ostatnio występował w Zagłębiu Lubin. - Każdy zawodnik, który przyjdzie do nas jest ważny. Czy Arkadiusz Piech będzie dla nas wzmocnienie to się dopiero okaże. Zrobimy jednak wszystko, aby się tutaj jak najszybciej zaaklimatyzował - mówi serbski pomocnik.

Zdaniem Radovicia nie ma co liczyć na łatwego przeciwnika 2. rundzie eliminacyjnej do Ligi Mistrzów. - Teraz nie ma już łatwych rywali. Obojętnie na kogo trafimy w tej rundzie eliminacyjnej to będzie ciężko. Zrobimy jednak wszystko, aby być bliżej fazy grupowej tych rozgrywek niż chociażby rok temu. Wierzę w to, że wejdziemy do Ligi Mistrzów po raz pierwszy od 18 lat. Wy również musicie nam pomóc. Jestem pewny, iż tym razem nam się uda. - kontynuuje 30-latek.


Radović najlepiej czuje się w środku pola - fot. Mishka / Legionisci.com

Radović podkreśla, że jedyna presja związana z przyszłym sezonem wiąże się z dużymi oczekiwaniami odnośnie gry w Lidze Mistrzów. - Kibice od nas wymagają, żebyśmy ugrali coś w Europie. Z tego może wynikać lekka presja. Jeżeli chodzi natomiast o ekstraklasę, to tutaj nie mam żadnych obaw. Będziemy dominować jeszcze przez kilka najbliższych lat - dodaje zawodnik Legii.

Na pytanie, czy w przyszłym sezonie rozważy zmianę pozycji, "Rado" odpowiedział krótko. - Ja nie wrócę już na skrzydło. Wszyscy znają moje możliwości i wiedzą, gdzie czuję się najlepiej - zakończył najlepszy strzelec mistrzów Polski.