REKLAMA

Plusy i minusy po meczu z Koroną

Qbas, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Wygrywanie takich meczów to prawdziwa przyjemność. Legia zagrała w ekstremalnie eksperymentalnym zestawieniu, w którym zagrało aż 5 zawodników, z których żaden nie miał nawet 5 meczów w Ekstraklasie. Korona miała kilka doskonałych okazji w pierwszej połowie i jedną fantastyczną już przy stanie 1-0, ale mimo tego przegrała „Wojskowymi”, którzy swe szanse wykorzystali. Mieszanka młodości z rutyną dała trenerowi oczekiwany efekt.

Swoją trzecią bramkę w lidze zdobył Orlando Sa fot. Legionisci.com, który był w niedzielę prawdziwym liderem poczynań ofensywnych Legii. Portugalczyk zaimponował walecznością w ataku i w defensywie (makabryczne zderzenie głowami z Malarczykiem), siłą, przebojowością, no i skutecznością. Nie tylko bowiem zdobył gola, ale również po jego silnym strzale skutecznie dobijał Saganowski. Warto przy tym zauważyć, że Sa często cofał się po piłkę, a jedną z jego zalet jest umiejętność utrzymania się przy niej. Bardzo dobry mecz Orlando.

Na plusa zasłużył też debiutujący w Legii Krystian Bielik fot. Legionisci.com. Krystian wprawdzie zagrał nierówno, znacznie lepiej bowiem prezentował się po przewie niż na początku spotkania, ale i tak był wyróżniającym się zawodnikiem. W I połowie grał jeszcze nazbyt bojaźliwie, nie angażował się też z całą mocą w rozbijanie ataków rywali. Jako defensywny pomocnik ponosi współodpowiedzialność za groźne akcje Korony. Po zmianie stron Bielik okrzepł, nabrał pewności siebie i znacznie poprawił grę defensywną. Imponował też dokładnymi dalekimi podaniami, mądrze rozprowadzał grę.

Nie ma co ukrywać, że do wygranej Legii w dużym stopniu przyczynił się Konrad Jałocha fot. Legionisci.com. Nasz bramkarz kilkukrotnie odważnymi paradami ratował zespół. Parokrotnie też interweniował jakby nieporadnie, ale jednak zawsze skutecznie. W końcówce I połowy po wyjściu na przedpole faulował Pawła Golańskiego, ale na szczęście sędzia nie dopatrzył się przewinienia. Do poprawy Konrad ma wznawianie gry nogami i wyjścia do dośrodkowań. Ale mimo tego – plus również dla niego.

Nieźle wypadł Mateusz Wieteska fot. Legionisci.com, choć to po jego błędzie Jacek Kiełb pomknął sam na bramkę Legii. Trzeba jednak pamiętać, że to Bereszyński wsadził Wieteskę na minę i podał piłkę, którą trudno było w tych warunkach opanować. Natomiast Mateusz, mimo wyraźnych problemów ze zwrotnością, zagrał z dużym spokojem, dobrze czytał grę i się ustawiał. Wygrywał pojedynki główkowe i zupełnie przyzwoicie wprowadzał futbolówkę do gry.

Jakub Kosecki fot. Legionisci.com był po raz pierwszy kapitanem Legii i zagrał przyzwoicie, choć na pewno oczekiwaliśmy od niego znacznie więcej. „Kosa” miał sporo problemów z Malarczykiem i z jego szarpaniny na skrzydle niewiele wynikało, ale trzeba też pamiętać, że masę energii poświęcił na wspomaganie Monety na lewej obronie. Może dlatego zabrakło mu trochę mocy w ofensywnie?

Wydawało się, że Arkadiusz Piech zanotuje kolejny bezproduktywny występ w Legii. Nasz nowy napastnik był bowiem nieskuteczny, nie rozumiał się z kolegami, podejmował złe decyzje. Niemniej, nie załamywał się, dzielnie walczył, szarpał, ścierał się z obrońcami. I w końcu swoje zrobił – zanotował ładną asystę przy bramce Sa na 1-0. Parę minut potem zastąpił go „Sagan”.

Równie walecznie zagrał Bartosz Bereszyński fot. Legionisci.com, ale on w swą ambicją naprawiał często własne błędy. Dobrze wspierał Ryczkowskiego w atakach, choć współpraca z młodziutkim skrzydłowym wyglądała już przeciętnie, głównie z winy Adama. „Bereś” w obronie parę razy w I połowie nie poradził sobie z Janotą, potem już wyglądało to znacznie lepiej.

Helio Pinto po raz kolejny męczył się grą na defensywnym pomocniku. Nie wychodziło to za dobrze, choć trzeba też mu oddać, że parokrotnie zagrał świetne podania, rozsądnie wyprowadzał ataki. To były jednak tylko przebłyski. Gdyby Helio grywał tak choćby przez pół spotkania, to zasługiwałby na znacznie wyższe noty. A tak, to przez większość meczu był jakby wycofany, a tym samym nieporadny.

Igor Lewczuk fot. Legionisci.com, jako najbardziej doświadczony z defensorów, miał kierować poczynaniami obronnymi kolegów. Niestety, wydaje się, że ta rola go przerosła. Gra Igora nie budziła zaufania tak u widzów, jak i kolegów i trenerów. Był niepewny w swych poczynaniach.

Słabo zagrał Adam Ryczkowski fot. Legionisci.com, który wprawdzie parokrotnie popisał się błyskotliwymi zagraniami, ale w momentach kluczowych dla rozwoju akcji zawsze podejmował złe decyzje, albo po prostu był niedokładny. Nade wszystko jednak brakowało mu spokoju przy rozegraniu. Nie rozumiał się też na prawym skrzydle z Bereszyńskim, gdzie próbowali współpracować, ale bez efektów.

Łukasz Moneta fot. Legionisci.com wypadł chyba najsłabiej na lewej obronie, często dawał ogrywać się Kiełbowi i wielokrotnie musiał liczyć na pomoc Kuby Koseckiego. Na razie słabo, ale nie ma co się załamywać. Łukasz powinien pamiętać, że w jego wieku, to Kuba Wawrzyniak szukał grzybów w lesie pod Starogardem Szczecińskim.

Zmiennicy

Marek Saganowski fot. Legionisci.com - było tak: wszedł i strzelił gola. Właściwie na tym można byłoby poprzestać, gdyby nie fakt, że była to jego setna bramka w polskiej Ekstraklasie! Brawo „Sagan”!

Mateusz Szwoch fot. Legionisci.com - wszedł razem z Markiem na boisko i zagrał na prawym skrzydle, co nie jest jego nominalną pozycją. Mimo to trzeba przyznać, że radził sobie obiecująco, imponował techniką i ruchliwością. Miał nawet okazję strzelecką, ale lekko skiksował i piłka poszła wysoko nad bramką.


Średnia ocen redakcji Legionisci.com (skala ocen 1-6)

Orlando Sa – 4,5 fot. Legionisci.com
Konrad Jałocha – 4,2 fot. Legionisci.com
Mateusz Wieteska – 4,1 fot. Legionisci.com
Igor Lewczuk – 4,0 fot. Legionisci.com
Krystian Bielik – 3,9 fot. Legionisci.com
Jakub Kosecki – 3,6 fot. Legionisci.com
Bartosz Bereszyński – 3,6 fot. Legionisci.com
Helio Pinto – 3,5
Arkadiusz Piech – 3,0
Łukasz Moneta – 2,8 fot. Legionisci.com
Adam Ryczkowski – 2,8 fot. Legionisci.com

Zmiennicy:

Marek Saganowski – 4,4 fot. Legionisci.com
Mateusz Szwoch – 3,6 fot. Legionisci.com


UWAGA! Średnia ocen wystawionych przez redakcję nie musi być spójna z treścią "Plusów i minusów" i stanowi niezależną część tej publikacji.

fot. Legionisci.com


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.