Grzegorz Malewski - fot. Bodziach
REKLAMA

Malewski: Z każdym dniem czuję się coraz lepiej

Bodziach, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Grzegorz Malewski jest kolejnym po Czarku Trybańskim wychowankiem Legii, który wrócił do naszego klubu. Malewski występował w Legii w drużynach młodzieżowych, w seniorach debiutował w ekstraklasie w rozgrywkach 2002/03, a później grał z eLką na piersi w I i II lidze. Po sobotnim sparingu w Pomiechówku porozmawialiśmy z naszym skrzydłowym m.in. o celach klubu na ten sezon, ale i o pamiętnym żarcie prima aprilisowym LL!.
Przepraszamy za słabą jakość dźwięku w rozmowie, stąd prezentujemy też zapis naszej rozmowy.



Było już kilka podejść, abyś wrócił do Legii. Co się stało, że tym razem udało się?
Grzegorz Malewski: Skończyłem grać w Pruszkowie z końcem marca. Jakoś nie mogliśmy się do końca dogadać i postanowiłem stamtąd odejść. Natomiast ostatnich osiem lat w Pruszkowie wspominam bardzo dobrze, zarówno kierownictwo, jak i trenerów. W wakacje pojawiła się możliwość porozmawiania z trenerem Chabelskim. Po kilku spotkaniach postanowiłem grać w Legii.

Nie myślałeś o tym, że jak nie trafisz do Legii, to kończysz karierę?
- Myślałem już o tym, żeby skończyć z koszykówką, ale mam dopiero 30 lat. Koszykarze grają przeważnie do 35. roku życia. Czuję się jeszcze na siłach, żeby pograć i dać coś od siebie dla drużyny.

Jak czujesz się fizycznie? W dotychczasowych sparingach, szczególnie dwóch pierwszych, prezentowałeś się bardzo dobrze, a trenerzy mówią, że stać Cię na o wiele więcej.
- Mam braki jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne, ale z każdym dniem czuję się coraz lepiej.

Jak wspominasz swoje początki w Legii? Jesteś wychowankiem naszego klubu.
- Trafiłem do Legii w 1997 roku, spędziłem tu 8 lat, potem 8 lat w Pruszkowie i znów jestem w Legii.

Największe sukcesy w młodzieżowej koszykówce to 1/4 finału mistrzostw Polski?
- Graliśmy ze Śląskiem Wrocław w finałach juniorów, zajęliśmy piąte miejsce we Wrocławiu i także piąte miejsce w kadetach.

W młodym wieku wszedłeś do ekstraklasy. W sezonie 2002/03, kiedy zagraniczni zawodnicy odeszli z klubu z powodu braku pieniędzy, wy młodzi dostaliście szansę.
- W tamtym momencie nie było w ogóle pieniędzy w klubie, to były ciężkie czasy w Legii i grali wtedy młodzi. Bardzo miło wspominam te czasy, bo dostaliśmy szansę gry w ekstraklasie.

W sezonie 2003/04 w I lidze graliście mecz z Albą Chorzów. Starsi gracze protestowali wtedy z powodu braku wypłat, a trener zabrał do Chorzowa samych juniorów i byliście o włos od wygranej.
- W tamtym momencie Alba Chorzów zajmowała pierwsze miejsce w lidze. Graliśmy z nimi jak równy z równym, niewiele brakowało do wygranej. Z tego co pamiętam, to przegraliśmy tam po dogrywce. Wtedy też nie było w Legii pieniędzy, starsi zawodnicy się zbuntowali, a my młodzi pojechaliśmy.

Teraz jesteście na obozie w Pomiechówku, ale powiedz czy masz paszport?
- Mam paszport, mogę jeździć zagranicę na obozy.

Pamiętasz tę sytuację z 1 kwietnia?
- To była akcja prima aprilis. Trener Chabelski dzwonił do nas chyba, że jedziemy na Ukrainę na jakiś turniej i pytał się, czy mam paszport, ja oczywiście zadzwoniłem, że nie mam. Była skucha (śmiech). [Tu wspomnienie sytuacji z kwietnia 2005, chociaż oryginalnego tekstu nie posiadamy, z powodu awarii bazy danych przed kilku laty]

Na co stać Was w tym sezonie? Po tych trzech sparingach już coś więcej można powiedzieć.
- Porównując II i I ligę, to na zapleczu ekstraklasy gra się ciężej. Mogę jednak powiedzieć śmiało, że z obecnym składem spokojnie powalczymy o play-offy, a może nawet o coś więcej, o pierwszą czwórkę.

Znicz Basket, bo znasz ten zespół, mocniejszy jest niż przed rokiem?
- Jest paru młodych zawodników, którzy przyjechali z Polski i wydaje mi się, że oni również będą grali jak równy z równym.

Trenerzy stawiają Wam jakieś określone cele na ten sezon?
- Na razie nie było takich rozmów, ćwiczymy, są sparingi, zobaczymy co będzie później, a na pewno jakiś cel sobie postawimy. Musimy wygrywać jak najwięcej spotkań.

Treningi z Czarkiem Trybańskim dużo dają?
- Czarek jest bardzo sympatycznym człowiekiem, więc treningi z nim są super. Wkomponował się do ekipy

Rozmawiał Bodziach


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.