Michał Żyro strzela na bramkę Lecha Poznań - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Legioniści o meczu z Lechem

Fumen, Qbas, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Michał Żyro: Przypadkowo skomplikowaliśmy sobie sytuację. Najpierw ping – pong w polu karnym i gol Kamińskiego. Potem niefartowny blok Dossy i też bramka. Byliśmy w szoku, bo to my prowadziliśmy grę. Trener Skorża świetnie ustawił Lecha i do przerwy wygrywali 2-0. Po przerwie podkręciliśmy tempo i udało się dogonić wynik. Mieliśmy chłodne głowy, byliśmy pewni swoich umiejętności.

W I połowie nie oddaliśmy celnego strzału, ale mieliśmy swoje sytuacje, jak choćby ta Kucharczyka po moim za mocnym podaniu. Lech to solidni zawodnicy. Pod względem umiejętności dorównują nam, a teraz jeszcze trener Skorża zaczął ich układać dobrze od defensywy. Myślę, że wynik jest sprawiedliwy, ale jestem nieco podirytowany, bo powinno być znacznie lepiej z naszej strony, zwłaszcza przed przerwą. Sędzia pozwalał gościom na ostrą grę i stąd nasze pretensje do niego.

Ivica Vrdoljak: Mam mieszane uczucia. Cieszyliśmy się z wyrównania, ale jednak chcieliśmy wygrać. Możemy być tylko dumni z walki do końca. Lech strzelił bramki, które nie powinny się nam przydarzyć. Były to błędy indywidualne. My też przecież zdobyliśmy gola kontaktowego w sposób niecodzienny, bo przecież Tomek chciał podawać. Dla nas ważne jest, że wyglądaliśmy bardzo dobrze fizycznie. Widać to było zwłaszcza w końcówce meczu, gdy Lechowi zabrakło już sił. Nie zajmowaliśmy się jeszcze Trabzonsporem. Nie wiem, jak oni teraz wyglądają. Wiem za to, że sporo się tam zmieniło, przyszedł nowy trener. Jedziemy tam przynajmniej po jeden punkt.

Dusan Kuciak: W drugiej połowie już graliśmy to, co powinniśmy grać. W pierwszej zaś pokazaliśmy, jak nie powinniśmy grać. Oto dwa oblicza Legii. W drugiej połowie na boisku była tylko jedna drużyna, strzeliliśmy dwa gole i wyrównaliśmy. Gdybyśmy mieli trochę więcej czasu, chyba udałoby nam się strzelić jeszcze jednego gola, ale byłoby to niesprawiedliwe wobec Lecha. Nie jesteśmy zadowoleni, bo mamy wygrywać mecze, a nie remisować. Denerwuje mnie, że tracimy tyle bramek, sam też wiem co poprawić i zmienić, wiem, kiedy popełniam błędy. 99 procent bramek pada po błędach i tak samo było w naszym przypadku, jednak nie chcę dziś o tym mówić. To nawet lepiej, że nie mamy spokoju patrząc na tabelę. Będziemy tak skupieni na Ekstraklasie i Lidze Europy, że nie będziemy odpuszczać czy kalkulować.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.