Kamil Kiereś - fot. Legionisci.com
REKLAMA

Kiereś: Zadecydowała 33. minuta

Mishka, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Kamil Kiereś (trener GKS-u): Przede wszystkim gratuluję Legii trzech punktów. To nasza pierwsza porażka na własnym stadionie w tym sezonie w Ekstraklasie, a w sumie druga w 2014 roku. Do spotkania z mistrzem Polski przygotowywaliśmy się tak, żeby sprawić po cichu niespodziankę i poszukać punktów, a najlepiej trzech punktów. Do 33. minuty, kiedy straciliśmy bramkę na 0-1, graliśmy dobrze, realizowaliśmy założenia taktyczne, byliśmy agresywni, nie schowaliśmy się na własnej połowie i atakowaliśmy Legię już w środkowej strefie.
Legia niewiele mogła zdziałać wtedy na boisku, miała większy problem z konstruowaniem akcji. Mieliśmy dużo odbiorów, chcieliśmy grać z kontry, w kilku sytuacjach oddaliśmy strzały, ale niecelne. Tuż przed stratą bramki byliśmy bliscy gola po stałym fragmencie gry. Uważam, że ta 33. minuta była decydująca. Z mojej perspektywy faulu na Vrdoljaku nie było. Troszkę sędzia przesadził w tej sytuacji. Jedna decyzja, gwizdek i tracimy bramkę. Były błędy w kryciu, złe ustawienie w strefie i gol. Potem było widać, że drużyna nieco zgasła, już nie byliśmy tak agresywni, nawet posiadając piłkę, czego efektem była bramka do szatni. Legia jest klasową drużyną i przy wyniku 0-2 ciężko jest szukać optymizmu, ale nikt w szatni głowy nie zwiesił. Mówiliśmy sobie, żeby nie grać radosnego futbolu, tylko konsekwentnie to, co na początku, szukaliśmy bramki kontaktowej. Drugą połowę zagraliśmy przeciętnie, zabrakło jakości piłkarskiej, bo wiele razy byliśmy w polu karnym, były strzały i dośrodkowania, ale albo źle przyjmowaliśmy piłkę, albo były to strzały niecelne. Legia grała konsekwentnie, nabrała pewności siebie i dobrze operowała piłką, co kosztowało nas mnóstwo sił. Druga połowa nie wyglądała tak, jak bym chciał, czego efektem była trzecia bramka. Szkoda, że znowu ze stałego fragmentu. Do tej pory nie popełnialiśmy takich błędów i nie traciliśmy bramek. Nie uważam, że można wkalkulować porażkę z mistrzem Polski, należy przeanalizować popełnione błędy i w kolejnych meczach powielić te pierwsze 33 minuty. Zostały nam trzy mecze, w których musimy szukać punktów.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.