Orlando Sa w walce z dwójką obrońców - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

KSC Lokeren 1-0 Legia Warszawa

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Legia Warszawa przegrała po słabym występie w ramach 4. kolejki Ligi Europy wyjazdowe spotkanie z KSC Lokeren 0-1. Bramkę na wagę trzech punktów dla Belgów zdobył w 7. minucie Hans Vanaken. Po tym starciu mistrzowie Polski utrzymali prowadzenie w tabeli grupy L, ale ich przewaga nad Trabzonsporem stopniała do dwóch punktów. Dla legionistów to pierwszy przegrany mecz w europejskich pucharach w tym sezonie.

Kilka minut po rozpoczęciu gry pierwszą dobrą akcję przeprowadziła Legia Warszawa. Łukasz Broź zainicjował rajd prawą flanką, ostatecznie piłka wylądowała jednak pod nogami Ondreja Dudy, którego uderzenie nie było zbyt groźne. Chwilę potem gospodarze niespodziewanie wyszli na prowadzenie. Na lewym skrzydle futbolówkę przejął Junior Dutra, dograł do niepokrytego Hansa Vanakena, a ten mocnym strzałem nie dał najmniejszych szans Dusanowi Kuciakowi. Po otworzeniu rezultatu Belgowie poczuli się znacznie pewniej i zaczęli coraz odważniej poczynać sobie na połowie polskiej drużyny. W 21. minucie szansę na swojego drugiego gola miał Vanaken. Tym razem 22-latek nieco chybił, próbując trafić do celu zza pola karnego. Za moment z dystansu szczęścia spróbował Ayanda Patosi. Na posterunku tym razem był Kuciak, który przed siebie odbił jego strzał.
Dwa kwadranse po pierwszym gwizdku arbitra Łukasz Broź wpadł w szesnastkę Lokeren i chcąc dośrodkować omal nie wyrównał stanu spotkania. Tym razem gospodarzy uratowała poprzeczka. W 34. minucie okazji z rzutu wolnego nie wykorzystał Guilherme, uderzając wprost w dobrze ustawionego Boubacara Barry'ego. Kilka chwil przed przerwą Legia wreszcie przeprowadziła groźną akcję. Orlando Sa zbiegł z piłką ze skrzydła, ale jego strzał przeleciał daleko od słupka.

Po zmianie stron do ataku ruszyło Lokeren. Killian Overmeire mocno huknął z daleka, jednak nie trafił nawet w światło bramki. W 53. minucie najlepszej dotychczas okazji dla Legii nie wykorzystał Ondrej Duda. Słowak dostał podanie od Michała Żyry i z kilku metrów trafił zaledwie w boczną siatkę. Gdyby udało mu się skierować piłkę nieznacznie bardziej w prawo, to legioniści mogliby cieszyć się z wyrównania. Po godzinie gry Dusan Kuciak omal nie musiał po raz drugi wyciągać futbolówki z siatki, lecz główkujący Nil De Pauw nieznacznie się pomylił.
W 71. minucie niemrawą grę mistrzów Polski chciał rozruszać Ondrej Duda. Słowak zamierzał strzałem z daleka zaskoczyć Boubacara Barry'ego, który był czujny i nie dał się zaskoczyć. Potem starająca się doprowadzić do remisu Legia atakowała niemrawo, a jej akcje były z łatwością rozbijane przez defensorów Lokeren. Pod koniec starcia Michał Kucharczyk przedarł się w pod bramkę rywala, ale jego strzał został zablokowany. W doliczonym czasie gry legioniście mieli dużo szczęścia. Najpierw Cyriel Dessers, a za moment pomylił się Jordan Remacle.

KSC Lokeren 1-0 (1-0) Legia Warszawa
1-0 Vanaken 7

Lokeren: 1. Boubacar Barry - 13. Giorgos Galitsios, 5. Mijat Marić, 2. Alexander Scholz, 3. Denis Odoi - 29. Nil De Pauw (74, Mbaye Leye), 20. Hans Vanaken, 7. Killian Overmeire, 8. Koen Persoons, 10. Ayanda Patosi (87, 14. Jordan Remacle) - 19. Junior Dutra (90, 17. Cyriel Dessers).

Legia: 12. Dusan Kuciak - 28. Łukasz Broź, 25. Jakub Rzeźniczak, 15. Inaki Astiz, 6. Guilherme - 20. Jakub Kosecki (46, 33. Michał Żyro), 21. Ivica Vrdoljak, 3. Tomasz Jodłowiec, 8. Ondrej Duda, 18. Michał Kucharczyk - 70. Orlando Sa (63, 9. Marek Saganowski).

żółte kartki: Patosi - Guilherme, Rzeźniczak, Jodłowiec.

sędziował: Michalis Koukoulakis (Grecja)

widzów: 6526.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.