Andrzej Paszkiewicz - fot. Paweł Kołakowski
REKLAMA

Lider bezradny, słodki smak rewanżu - relacja z meczu z Miastem Szkła

Radosław Kaczmarski, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Po niespodziewanej porażce w Radomiu przed legionistami stanęło poważne wyzwanie, bowiem do Warszawy przyjechał lider z Krosna. W pamięci kibiców i zawodników na pewno był jeszcze przebieg pierwszego spotkania zespołów, kiedy to Miasto Szkła zdominowało zdecydowanie warszawian przed przerwą, dopiero w drugiej połowie pozwalając Legii na więcej.
Zadanie wygrania z najlepszą w stawce pierwszoligowych zespołów ekipą nie należało do łatwych, ale na pewno nie do tych z kategorii niemożliwych. Brak w składzie Mateusza Bierwagena tego nie ułatwiał, ale pozostali koszykarze niesieni dopingiem kompletu kibiców oraz utrzymujący koncentrację przez większość meczu, byli w stanie zdobyć dwa punkty.

Fotoreportaż z meczu - 50 zdjęć Woytka
Fotoreportaż z meczu - 43 zdjęcia Bodziacha
Fotoreportaż z meczu - 32 zdjęcia Pawła
Fotoreportaż z meczu - 72 zdjęcia Kasi

Pojedynek rozpoczął niecelną próbą zza linii 6,75m Michał Aleksandrowicz, dobitka Trybańskiego również nie była skuteczna. Wynik otworzył Michał Świderski trafiając oba rzuty wolne. Wyrównał chwilę później Andrzej Misiewicz i jak się okazało stan 2-2 utrzymywał się dość długo. Obie ekipy grały dość agresywnie, trudno było sobie wypracować wiele czystych pozycji, zawodziła także skuteczność. Niemoc przełamał kapitan krośnian, Dariusz Oczkowicz zdobywając dwa punkty po szybkim ataku. Goście wyszli na czteropunktowe prowadzenie (6-10), ale celna trójka Marcela Wilczka i dwa oczka Świderskiego pozwoliły odzyskać prowadzenie. Wyrównana pierwsza kwarta skończyła się prowadzeniem legionistów 17-14, a 5 zbiórek i 3 asysty miał już na swoim koncie Cezary Trybański, zdecydowanie panujący pod obiema tablicami.

Drugą kwartę na ławce rozpoczął Michał Świderski, zdobywca sześciu punktów, grający pełne 10 minut w pierwszej części spotkania, a w jego miejsce na parkiecie pojawił się Marcel Wilczek. Gospodarze w 12 sekund przewinili aż trzykrotnie, co mocno przybliżyło zespół do wykorzystania limitu pięciu fauli zespołu. Przyjezdni wciąż razili nieskutecznością, swoich rzutów nie trafiali kolejno wszyscy podopieczni trenera Michała Barana. Legia w tym czasie nie próżnowała. Cztery punkty do dorobku zespołu dorzucił Marcel Wilczek, co pozwoliło osiągnąć siedmiopunktową przewagę (21-14). Nastąpiło wreszcie przełamanie Miasta Szkła, swoje próby trafili Dariusz Wyka i Michał Musijowski jednak na niewiele się to zdało. Współpraca Łukasza i Marcela Wilczków przyniosła stołecznej ekipie kolejnych pięć punktów, co pozwoliło na utrzymanie przewagi. Nasi koszykarze nie ustawali w wysiłku. Dopisywała skuteczność i ułożona gra w ataku. Bezradność liderów rozgrywek wciąż trwała, ich strata ciągle rosła. Po wsadzie Trybańskiego Legia miała aż 16 punktów przewagi. Gospodarze powiększyli ją jeszcze o dwa oczka schodząc na przerwę z prowadzeniem 42-24. Szczególnie efektowna była ostatnia akcja pierwszej połowy, kiedy Paszkiewicz przechwycił piłkę od Barana, dograł do "Świdra", a równo z syreną skutecznym lay-upem popisał się Kwiatkowski.

Pierwsza połowa meczu to zaledwie 25% skuteczności z gry zespołu z Krosna, przy 45% Legii. Podopieczni Piotra Bakuna królowali także pod koszem, zapisując po swojej stronie 26 zbiorek. Liderem punktowym naszego zespołu z 14 oczkami na koncie był Marcel Wilczek, a Cezary Trybański zebrał już 10 piłek.

Można było spodziewać się większej determinacji i woli walki ze strony gości by odrobić wszelkie straty i takie cechy krośnianie prezentowali na parkiecie po przerwie. Legioniści nie dali się jednak zdominować, wciąż konsekwentnie starali się grać swoje. Kolejne punkty zdobywał Marcel Wilczek co długo pozwalało utrzymywać przewagę. Krośnianie poprawili w końcu skuteczność i z czasem miało to odzwierciedlenie w wyniku. Seria siedmiu punktów z rzędu pozwoliła im wrócić do gry, zbliżając się do Legii. Kryzys gospodarzy trwał jednak krótko. Punkty Aleksandrowicza i Kobusa ustaliły wynik po 30 minutach gry. Zaliczka przed kluczową kwartą była zadowalająca (56-44).

Ostatnie 10 minut rozpoczęło się po myśli miejscowych. Gra punkt za punkt i utrzymanie bezpiecznej przewagi nad rywalem było receptą na sukces i długo się to udawało. Łukasz Wilczek trafiając za trzy dał zespołowi 15 punktów przewagi (64-49) lecz od tego momentu rozpoczął się koncert gry gości. W przeciągu 3,5 minuty cała przewaga Legii została zniwelowana przez pięć celnych trójek krośnian! Nasi koszykarze zachowali jednak zimną krew i końcówka należała do legionistów. Łukasz Wilczek i Michał Świderski uspokoili sytuację, kończąc skutecznie swoje akcje. Goście pod presją czasu popełniali błędy, piłkę stracił Michał Baran, a wkrótce po tym kolejne punkty zdobył Marcel Wilczek i zwycięstwo gospodarzy stało się niemal pewne. Szkoleniowiec Miasta Szkła wziął jeszcze przerwę na żądanie lecz ustalone zagrywki nie powiodły się i to legioniści unieśli ręce w geście triumfu. Lider pierwszoligowych rozgrywek uległ gospodarzom 64-72.

Legia Warszawa - Miasto Szkła Krosno 72-64 (17-14, 25-10, 14-20, 16-20)
Legia: M. Wilczek 18, Świderski 13, Aleksandrowicz 11, Kobus 11, Ł. Wilczek 8, Trybański 6, Paszkiewicz 3, Kwiatkowski 2, Zapert 0.

Miasto Szkła: Misiewicz 16, Oczkowicz 12, Baran 11, Wyka 11, Parzych 6, Salamonik 3, Małgorzaciak 2, Musijowski 2, Dusiło 1, Pieloch 0.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.