Radović: Jak nie przejdziemy Ajaxu, to dramatu nie będzie
- Jestem w tym klubie już ponad osiem lat i nie pamiętam, by na treningach była tak duża rywalizacja, jak jest teraz. Bywa ostro, bo każdy z nas jest świadomy, że stać go na jeszcze lepszą grę. Każdy próbuje wyciągnąć z siebie maksimum. Nie uważam jednak byśmy się wzajemnie nie szanowali. Rywalizacja w drużynie jest duża, ale z korzyścią dla wszystkich - mówi Miroslav Radović w rozmowie z legia.sport.pl.
- Przez rok zrobiliśmy naprawdę duży postęp, ale jak ktoś mówi teraz o finale Ligi Europy, to mnie od razu "strzela". Spokojnie, róbmy swoje, krok po kroku. Teraz jest Ajax. Jeśli go przejdziemy to super, jeśli nie, to dramatu nie będzie. Oczywiście chciałbym w Europie dojść jak najdalej, ale pamiętajmy, że to ekstraklasa jest dla nas najważniejsza. Musimy ją wygrać, by w przyszłym roku znowu powalczyć o Ligę Mistrzów - mówi Radović.
- To nie my, a Ajax jest faworytem tego dwumeczu. Ale nie pękamy, poszukamy swojej szansy - dodaje Serb.
Całą rozmowę możecie przeczytać tutaj
fot. Woytek / Legionisci.com