Kazimierz Moskal na meczu Legii - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Moskal: Czujemy niedosyt

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Kazimierz Moskal (trener Wisły): Tak jak powiedziałem przed wyjazdem do Warszawy - nigdy remisu nie brałbym w ciemno. Po spotkaniu mogę powiedzieć, że taki rezultat trzeba szanować. Mamy jednak pewien niedosyt. Straciliśmy przecież gola po trafieniu samobójczym w ostatniej minucie pojedynku. Szkoda także sytuacji, których nie potrafiliśmy wykorzystać. Nie zapominajmy jednak o tym, że mistrzowie Polski także mieli w niedzielę swoje okazje.

- Do samego końca myślałem nad tym, jak zestawić wyjściowy skład. Ostateczne decyzje zapadły na kilka godzin przed meczem. Dla skrzydłowych nie jest problemem grać na jednej lub drugiej stronie. Kontuzja naszego zawodnika wydaje się dosyć poważna.

- Mój debiut różnie jest oceniany. Z jednej strony lepiej byłoby grać z kimś słabszym, ale dzięki grze na Łazienkowskiej nie trzeba było nikogo specjalnie motywować. Wiedzieliśmy, jaki potencjał ma Legia. Zawodnicy mieli świadomość tego, co nas tutaj czeka. Wywiezienie punktu z tak trudnego terenu powinno pozytywnie wpłynąć na cały zespół. Teraz musimy skupić się już tylko na tym, co przed nami.

- Nie chcę się bawić w oceny tego, ile tej Wisły było dzisiaj "mojej". Drużyna zasłużyła na ten punkt swoją pracą. Oczywiście, przez te kilka dni w klubie ciężko mi było cokolwiek tutaj zmienić. Daleki jestem od stwierdzenia, że ten wynik jest jakimś moim dużym udziałem. Nie rozmawiałem z sędzią na temat pierwszego gola Legii. Ktoś przysłał sms-a, że była ręka. W telewizji także było to widać, lecz rozumiem sędziego głównego, który mógł tego nie dostrzec. Szkoda tylko, iż liniowy wówczas mu nie pomógł.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.