fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Berg: Perspektywa gry na Narodowym to wielka motywacja

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

- Podbeskidzie to bardzo dobry zespół. Po świętach przegrali tylko jedno spotkanie. Miało to miejsce na Łazienkowskiej, kiedy pokonaliśmy ich 3-0. Nasz najbliższy rywal plasuje się na wysokim miejscu w tabeli. Obecnie znajdują się w dobrej formie. Wiemy, czego się po nich spodziewać. Czujemy się pewnie i nie możemy doczekać się spotkania. Wiemy, o co gramy. Perspektywa gry w finale na Stadionie Narodowym jest dla wszystkich wielką motywacją - mówi przed środowym pojedynkiem Henning Berg.

Ostatnio kontuzjowani byli Orlando Sa, Dossa Junior i Michał Żyro. - Orlando będzie gotowy do gry, Dossa wraca do treningów, ale nie jest jeszcze gotowy do występu na boisku. Tak samo z Michałem Żyrą, jeszcze zobaczymy, czy będzie on do naszej dyspozycji w środę, ponieważ jego uraz okazał się nieco poważniejszy - powiedział opiekun mistrzów Polski.

Ze zgrupowania kadry wrócili niedawno Tomasz Jodłowiec i Michał Kucharczyk. - Tomek i Michał znajdą się w składzie na środowe spotkanie. Zobaczymy jednak, czy wyjdą tego dnia na boisko. Tego, kto wybiegnie od pierwszej minuty, dowiemy się tuz przed meczem. Obydwaj są jednak przygotowani do gry - stwierdził Norweg. - Jeśli chodzi o pozycję bramkarza to również nie chcę zdradzać, kto stanie miedzy słupkami. To nasza tajemnica (śmiech). Wszystko okaże się jutro, ale mogę zapewnić, iż golkiper będzie na pewno na wysokim poziomie - mówi Norweg.

Mecz z Podbeskidziem to dobra szansa, aby odbudować się po ostatniej przegranej z Lechem Poznań. - Wciąż jesteśmy na tej samej pozycji w lidze, w jakiej byliśmy przed świętami. Oczywiście, nie ma wątpliwości co do tego, że chcemy wygrywać jak najczęściej. Wówczas każdy był z nas zadowolony, a teraz niektórzy pokazują swoje niezadowolenie. Jasne, sami chcemy aby styl był lepszy, lecz dla nas ważne jest zdobywanie doświadczenia. Stało się tak podczas trudnego starcia ze Śląskiem Wrocław w Pucharze Polski oraz w podczas naszej przygodzie w Lidze Europejskiej - stwierdził Berg. - Legia wygrała dwa razy pod rząd mistrzostwo Polski. Teraz mamy okazję, aby dokonać tego po raz trzeci. Nie ma pewności, że nam się to uda. Mamy jedynie szansę, żeby dokonać tego, czego ten klub nie zrobił jeszcze nigdy w historii. Będzie to trudne zadanie, o które ciężko walczymy. Robimy wszystko, aby znów okazać się najlepszymi. Nie zapominajmy, iż wciąż mamy również szansę na triumf w Pucharze Polski. Zniżki formy to jest coś zupełnie normalnego. Gra w lidze nie jest szybkim sprintem. To maraton, na który składa się wiele meczów. Tak jak w każdym maratonie, jak również i w ekstraklasie, czasami trzeba zrobić sobie przerwę, aby naładować akumulatory. Nasi gracze pokazują jednak odpowiednią mentalność - dodał szkoleniowiec warszawskiej drużny.

Finał Pucharu Polski odbędzie się na Stadionie Narodowym. - Stadion Narodowy jest fantastyczny. Byłem na nim przy okazji meczu reprezentacji Polski ze Szkocją. Atmosfera na nim jest wspaniała. Rzecz jasna, sprawia jeszcze większe wrażenie, kiedy jest zapełniony do ostatniego miejsca. Nie muszę chyba jednak zapewniać, że wolałbym grać na Łazienkowskiej, gdzie nasi kibice tworzą nieprawdopodobną atmosferę. Jestem świadom, że i na Stadionie Narodowym ich ujrzymy, ale nasz dom jest przy Łazienkowskiej. Zobaczymy, czy będzie dane nam tam zagrać. Na razie skupiamy się tylko na starciu z Podbeskidziem - zakończył Berg.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.