fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Media o meczu z Lechem

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W sobotę Legia Warszawa przegrała u siebie z Lechem Poznań. Pomimo tego, że ten mecz nie zadecydował jeszcze bezpośrednio o mistrzostwie Polski, to może mieć duże znaczenie psychologiczne. Interesującym wpisem po tym spotkaniu jest tweet Tomasza Włodarczyka z "Przeglądu Sportowego". Jego zdaniem, działacze Legii mają już dość sadzania na ławce Orlando Sa kosztem Marka Saganowskiego.

Weszło: Lech nabiera rozpędu, Legia gra dopiero po knockdownie

Legia? Cóż, znowu wszystko odbyło się według schematu – muszą dostać po ryju, żeby się obudzić. Nie rozumiem tego fenomenu, ale trzeci raz Lech przyjeżdża do Warszawy i mistrzów Polski na boisku po prostu nie ma. Pierwsze rundy na miękkich nogach, by dopiero po knockdownie zacząć wyglądać jak przyzwoity zespół. Rozumiem rozgoryczenie fanów, ale też zwracam uwagę: mimo wszystko dzisiaj znowu wynik tańczył na ostrzu noża. Tak, obejrzeliśmy genialny lob Sadajewa, tak, Pawłowski miał pustą bramkę po wycieczce Kuciaka pod pole karne Lecha. Ale Legia miała swoje setki, z sam na sam Kucharczyka i patelnią Guilherme na czele. Tak niewiele brakło, a byłby remis. Sęk w tym jednak, że takie scenariusze Legia przechylała na swoją korzyść doprowadzając do 2:2 z Lechem na jesień i w finale PP. Cały czas grając w szarpanego nie ma przebacz, w końcu przegrasz.

Sport.pl Legia miała wszystko, dziś jest zależna od Lecha

Legia od początku roku prosiła się o utratę pozycji lidera i przewagi w wyścigu po mistrzowską koronę. Dziś, na sześć kolejek przed końcem sezonu, ma dwa punkty straty do Lecha i jej kolejny tytuł jest zależny od postawy poznaniaków.

Teraz to Lech ma w swoich rękach losy mistrzostwa Polski. Legionistom do obowiązku wygrywania meczów po sobotniej rywalizacji doszła konieczność spoglądania na przeciwnika. Od odporności psychicznej poznaniaków zależy teraz najbliższa przyszłość dużej części obecnej drużyny i być może samego Berga.

Piłka Nożna: Zmiana lidera w Ekstraklasie! Lech Poznań lepszy od Legii Warszawa

Już w pierwszej kolejce rundy finałowej doszło do starcia dwóch głównych kandydatów do zdobycia mistrzostwa Polski. Legia Warszawa w dzisiejszym meczu podejmowała zespół Lecha Poznań i walka o zwycięstwo toczyła się do ostatnich sekund spotkania.

Presja spotkania nazywanego hitem Ekstraklasy była zatem olbrzymia. Niestety od pierwszych minut meczu widać to było w poczynaniach piłkarzy obydwu drużyn. Pierwsza połowa zupełnie zawiodła i zawodnicy schodzili na przerwę do szatni przy bezbramkowym remisie.

Przegląd Sportowy: Łazienkowska zdobyta! Kolejorz bliżej mistrzostwa, Legia straciła fotel lidera

W tym sezonie Lech tylko raz był liderem ligi – po wygranej 4:0 z Piastem w Gliwice na inaugurację sezonu. W sobotę wrócił na pierwsze miejsce i jeśli wygra sześć kolejnych spotkań nikt i nic nie zabierze mu tytuły. Legia, po raz pierwszy od dawna, musi gonić rywala. Już nie wszystko zależy od niej. Teraz mocniejsze karty atutowe mają poznaniacy.

Pierwsza połowa nie zapowiadała emocji i goli, które padły po przerwie. Nie było ani jednego celnego strzału, żadnego podbramkowego spięcia – wyglądało, jakby oba zespoły chciały rozstrzygnąć sprawę tytułu w sześciu następnych spotkaniach.

W drugiej połowie kibice zobaczyli mecz pełen emocji, bez kalkulacji, godny dwóch najlepszych polskich klubów. Pytanie, kto będzie lepszy w czerwcu – wciąż otwarte. Na razie bliżej tytułu są poznaniacy.

Ekstraklasa.tv:

Pierwsza połowa szlagieru przy Łazienkowskiej zawiodła i nic nie zapowiadało tego, że w drugiej połowie obejrzymy naprawdę dobre widowisko. A tak właśnie było. Druga odsłona stała na naprawdę wysokim poziomie, a ostateczne rozstrzygnięcie, czyli zwycięstwo Lecha przyniosło zmianę lidera ligi, którym został właśnie Kolejorz.









REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.