Arkadiusz Piech spędził rundę wiosenną w GKS Bełchatów - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Podsumowanie sezonu wypożyczonych

Fumen, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

21 zawodników w rundzie wiosennej było wypożyczonych z Legii Warszawa. Od Ekstraklasy, przez III-ligę, po Norwegię. Od spadku z Ekstraklasy, po awans na jej zaplecze. Dla jednych tytuł najlepszego zawodnika sezonu, a także miano wicekróla strzelców II ligi, zaś po drugiej stronie zawiedzione nadzieje i zmarnowany czas. Zapraszamy do podsumowania dotyczącego wypożyczonych legionistów.

Ekstraklasa: Piech razy cztery
Arkadiusz Piech szybko pokazał, iż niepotrzebnie został skreślony przy Łazienkowskiej. W barwach GKS-u Bełchatów zdobył cztery bramki w trzech meczach. Owszem, dwie z nich budziły wątpliwości, czy aby na pewno 30-latek nie był na pozycji spalonej. Niemniej część kibiców zdążyła zatęsknić za Piechem. Fani będący innego zdania szybko zacierali ręce, gdyż zawodnik zaciął się w kolejnych czterech potyczkach. Arkadiusz Piech dał istny popis w rundzie finałowej. Najpierw dał punkt w rywalizacji z Cracovią, a następnie wykorzystał rzut karny w potyczce z Piastem Gliwice, ale prawdziwa petarda nastąpiła w Chorzowie, gdzie Piechdolnął wszystkie cztery bramki. Broniący się przed spadkiem bełchatowianie wygrali 4-2 przy Cichej. Ostatecznie nie ustrzegli się degradacji. A sam zainteresowany? Zakończył rundę z 11 bramkami na koncie w 15 spotkaniach.

Arkadiusz Piech (GKS Bełchatów) – wiosną rozegrał 15 meczów, w których strzelił 11 bramek

I liga: Kopczyński najlepszy!
W podwarszawskich Ząbkach prawdziwą kolonię legionistów stworzyli Michał Bajdur, Mateusz Cichocki, Mateusz Długołęcki oraz Patryk Mikita. Cichocki z Długołęckim to duet obrońców bardzo dobrze znany lokalnej społeczności. Pierwszy z nich był podstawowym graczem, występując niemal we wszystkich meczach. Nieco gorzej wiodło się "Loczkowi", który jednak na wiosnę odzyskał miejsce w podstawowym składzie, które stracił we wrześniu po kontuzji. Michał Bajdur może zapisać na plus rundę wiosenną w barwach Dolcanu. Częściej wychodził w podstawowym składzie niż pełnił rolę jokera. To pozwoliło mu pięciokrotnie wpisać się na listę strzelców, dzięki czemu pozostawił po sobie dobre wrażenie. Osobny rozdział należy poświęcić Patrykowi Mikicie, któremu najwyraźniej były inne rzeczy w głowie, niż gra w piłkę nożną. Pozasportowe zawirowania szybko się przełożyły na formę "Kosmity". Dość powiedzieć, że przez cały sezon wpisał się na listę strzelców... zaledwie raz, częściej występował w IV-ligowych rezerwach, a do składu pierwszej drużyny wrócił na dobre dopiero w maju.
W Suwałkach swój czas wykorzystał Michał Kopczyński. Niemal z miejsca wskoczył do podstawowego składu Wigier. Zaufanie trenera odwdzięczył dobrą postawą na boisku. Efekt? Wypożyczonego legionistę wybrano najlepszym zawodnikiem zespołu. Dobrą postawę piłkarza dostrzegli w Warszawie i już wkrótce pojedzie on na zgrupowanie z pierwszą drużyną Legii. "Kopa" nie był osamotniony w ekipie z Podlasia. Wiosną dołączył do niego Łukasz Moneta. 21-letni pomocnik regularnie wychodził w wyjściowej jedenastce, ale pełne 90 minut rozegrał tylko raz.

W rozgrywkach I ligi mieliśmy jeszcze czterech przedstawicieli. Aleksander Jagiełło zaliczył kolejny przystanek w swej piłkarskiej przygodzie, którego nie zapisze na plus. Po Podbeskidziu i Lechii Gdańsk przyszedł czas na Arkę Gdynia. I choć jesienią pokazywał się na placu gry w miarę regularnie, o tyle wiosną trzeba było mieć nie lada szczęście, aby dostrzec go na zapleczu ekstraklasy. Częściej zajmował się kopaniem na poziomie III ligi. Małe tournée po Polsce uskutecznił również Marcel Gąsior. Po sezonie w Tychach, trafił w rundzie jesiennej do Siedlec, zaś wiosnę spędził w Głogowie. O ile w Pogoni grywał głównie w rezerwach, o tyle w Chrobrym uzbierał 15 występów i jedno trafienie. W barwach siedlczan odnalazł się za to Jan Grzesik, który był pewnym filarem bloku defensywnego. Wszystkie jedenaście spotkań rozegrał od początku do końca. Nie najlepiej w Grudziądzu radził sobie Kamil Kurowski, który wcielił się w rolę zmiennika.

Michał Bajdur (Dolcan Ząbki) – wiosną rozegrał 16 meczów, w których strzelił 5 bramek
Mateusz Cichocki (Dolcan Ząbki) – w sezonie 2014/2015 rozegrał 32 mecze, w których nie strzelił bramki
Mateusz Długołęcki (Dolcan Ząbki) – w sezonie 2014/2015 rozegrał 17 meczów, w których nie strzelił bramki
Patryk Mikita (Dolcan Ząbki) – w sezonie 2014/2015 rozegrał 17 meczów, w których strzelił 1 bramkę

Michał Kopczyński (Wigry Suwałki) – w sezonie 2014/2015 rozegrał 26 meczów, w których strzelił 3 bramki
Łukasz Moneta (Wigry Suwałki) – wiosną rozegrał 14 meczów, w których strzelił 2 bramki.

Aleksander Jagiełło (Arka Gdynia) – w sezonie 2014/2015 rozegrał 18 meczów, w których strzelił 1 bramkę.
Marcel Gąsior (Chrobry Głogów) – wiosną rozegrał 15 meczów, w których strzelił 1 bramkę
Jan Grzesik (Pogoń Siedlce) – wiosną rozegrał 11 meczów, w których nie strzelił bramki
Kamil Kurowski (Olimpia Grudziądz) – wiosną rozegrał 10 meczów, w których strzelił 1 bramkę

II liga: Arak wicekrólem
Na poziomie II ligi mieliśmy podwójne trio. U przyjaciół z Sosnowca walczyli Jakub Arak, Konrad Budek oraz Przemysław Mizgała, zaś w Legionowie z jak najlepszej strony mieli się pokazywać Kamil Dankowski, Mikołaj Smyłek oraz Marcin Stromecki. Zdecydowanie lepiej radziła sobie trójka z Zagłębia, a gwiazdą samą w sobie był Jakub Arak. 20-latek otwierał wyniki spotkań, ratował remisy, a także przesądzał o wygranych sosnowiczan i ostatecznie z 17 trafieniami został drugim strzelcem w lidze. Trudno się dziwić, iż wkrótce trafi pod obserwację Henninga Berga. Z kolei Budek po mało udanej jesieni, wiosną - po zmianie na ławce trenerskiej Zagłębia - był filarem defensywy. Jego gol w meczu przedostatniej kolejki z Kotwicą dał drużynie z Sosnowca ważny impuls na drodze do awansu. Wydawało się, że to może być dobry sezon Przemka Mizgały. Szczególnie pierwsza część rozgrywek dawała ku temu nadzieje. Niestety plany pokrzyżowała kontuzja barku, której nabawił się w okresie przygotowawczym. Efekt? Na II-ligowe boiska powrócił dopiero w kwietniu. Wchodząc z ławki, zaliczał średnio 18 minut gry.

Drugi sezon w barwach Legionovii zaliczył Kamil Dankowski. Tym razem liczba jego występów przekroczyła trzydziestkę. O 21-latku można powiedzieć, iż był pewnym punktem swego zespołu. Po naukę do Legionowa pojechał również Mikołaj Smyłek i trzeba przyznać, iż jako bramkarz zebrał cenne doświadczenie. Oczywiście to tylko II liga, niemniej jednak wywalczył miejsce w składzie, zaliczając łącznie 27 spotkań. Do tego zainteresowanie nim wyraziło hiszpańskie Getafe, gdzie przebywał już na testach w przerwie zimowej. Natomiast powodów do zadowolenia nie może mieć Marcin Stromecki. Po umiarkowanie udanej jesieni, wiosną pokazał się jedynie w dwóch marcowych meczach, a wkrótce faktycznie pożegnał się z II-ligową drużyną.

Na II-ligowym froncie mieliśmy jeszcze dwóch przedstawicieli. Rafał Parobczyk w barwach Siarki Tarnobrzeg wchodził na boisko prawie tyle samo razy w wyjściowej jedenastce, co jako rezerwowy. Niemniej jednak pozwoliło mu to uzbierać 23 występy. Natomiast Bartosz Żurek szukał formy w Pruszkowie. I podobnie jak Parobczyk, balansował między pierwszym składem a ławką. Ostatecznie zaliczył 11 gier.

Jakub Arak (Zagłębie Sosnowiec) – w sezonie 2014/2015 rozegrał 35 meczów, w których strzelił 17 bramek
Konrad Budek (Zagłębie Sosnowiec) – w sezonie 2014/2015 rozegrał 17 meczów, w których strzelił 1 bramkę
Przemysław Mizgała (Zagłębie Sosnowiec) – w sezonie 2014/2015 rozegrał 22 mecze, w których strzelił 5 bramek

Kamil Dankowski (Legionovia Legionowo) – w sezonie 2014/2015 rozegrał 32 mecze, w których strzelił 1 bramkę
Mikołaj Smyłek (Legionovia Legionowo) – w sezonie 2014/2015 rozegrał 27 meczów, w których nie strzelił bramki
Marcin Stromecki (Legionovia Legionowo) – w sezonie 2014/2015 rozegrał 16 meczów, w których nie strzelił bramki

Rafał Parobczyk (Siarka Tarnobrzeg) – w sezonie 2014/2015 rozegrał 23 mecze, w których strzelił 1 bramkę
Bartosz Żurek (Znicz Pruszków) – wiosną rozegrał 11 meczów, w których strzelił 1 bramkę

III liga
Nie licząc Aleksandra Jagiełły, który wiosną zagrał osiem spotkań w III-ligowych rezerwach Arki, etatowym przedstawicielem Legii na tym poziomie rozgrywek był Sebastian Szerszeń. 18-latek trafił wiosną do Startu Otwock i trzeba przyznać, że na początku popisał się umiejętnościami. W swoich pierwszych sześciu występach pięciokrotnie trafiał do siatki. Niestety przez kolejnych sześć gier nie potrafił użądlić. Ostatecznie licznik bramek zatrzymał się na sześciu golach.

Sebastian Szerszeń (OKS Otwock) – wiosną rozegrał 14 meczów, w których strzelił 6 bramek

Eliteserien
Henrik Ojamaa to jedyny zagraniczny rodzynek w gronie wypożyczonych legionistów. Po sezonie w szkockim Motherwell, kolejnym pracodawcą Estończyka został... Sarpsborg. To klub w norweskiej ekstraklasie, który po 12. kolejkach zajmuje miejsce w środkowej części tabeli. A sam Ojamaa? Jak na razie zaliczył 10 gier i, choć bywa ustawiany jako napastnik, nie wpisał się jeszcze na listę strzelców.

Henrik Ojamaa (Sarpsborg) – w sezonie 2015 rozegrał 10 meczów, w których nie strzelił bramki

- - - - - - - -
Co dalej z wyżej wymienionymi? To już pewne, że na Łazienkowską wracają Aleksander Jagiełło, Jakub Arak oraz Michał Kopczyński. O ile dwóm ostatnim chce się przyjrzeć sztab szkoleniowy, o tyle z pierwszego zrezygnowano w Gdyni. Konrad Budek, który dotychczas przebywał na zasadzie wypożyczenia, związał się z beniaminkiem I ligi dwuletnim kontraktem. Natomiast nowy kontrakt z Zagłębiem podpisał Przemysław Mizgała. Dodatkowo w Warszawie mają się zameldować Arkadiusz Piech, Mateusz Cichocki, Łukasz Moneta, Kamil kurowski oraz Henrik Ojamaa.
Los pozostałych nie jest jeszcze przesądzony. Część zawodników ma już 21 lat, więc dla nich to już niemal ostatni dzwonek, aby zaistnieć w Legii. Bardziej prawdopodobne są dalsze wypożyczenia lub transfery definitywne. Szczególnie, że włodarze z Łazienkowskiej chcą wydać poważne pieniądze na wzmocnienia, więc trudno się spodziewać, iż na liście płac nadal będą widnieć tacy zawodnicy, jak choćby wspomniani Piech czy Ojamaa. Kluczowe okażą się najbliższe tygodnie.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.