Henning Berg - fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
REKLAMA

Henning Berg: Przyszły sezon będzie wyjątkowy

Jeleń i Fumen, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Piłkarze Legii powrócili już do zajęć przygotowujących do nadchodzącego sezonu. W najbliższym czasie warszawski zespół uda się na zgrupowanie do austriackiego Leogangu. Dzisiaj odbyła się konferencja prasowa z Henningiem Bergiem, na której szkoleniowiec stołecznego klubu odniósł się m.in. do minionych rozgrywek, nowej roli Michała Żewłakowa, a także do zawirowań transferowych.

- Trudno zapomnieć o poprzednim sezonie, był on dla nas czasem wręcz dramatyczny. Oczywiście wyjechałem na urlop, podczas którego starałem się odpocząć, ale zawsze wszystko zostaje gdzieś z tyłu głowy. Nie możemy jednak przesadzać, sezon nie był katastrofą. Jesień mieliśmy wspaniałą, wszystko posypało się na wiosnę. Oczywiście nie zdobycie mistrzostwa boli, ale pamiętajmy o zdobytym pucharze i dobrej grze w Europie. Nie zdobycie mistrzostwa jeszcze miesiąc temu wydawało się niemożliwe. Roztrwoniliśmy jednak dużą przewagę, którą mieliśmy nawet po rundzie zasadniczej - rozpoczął Henning Berg.
- Największym powodem naszego niepowodzenia na wiosnę było bez wątpienia odejście Radovicia. Kiedy "Rado" grał razem z nami, to strzelaliśmy dwa razy więcej goli i nasza gra bez wątpienia wyglądała dużo lepiej. Myślę, że gdyby nie odszedł do Chin, to wygralibyśmy mistrzostwo gładko z sześcioma, siedmioma punktami przewagi. Kluczowym momentem sezonu było chyba 10 spotkań po przerwie zimowej. 4 porażki, 4 remisy i tylko 2 zwycięstwa. Nie wiem, czy mogę powiedzieć, że to właśnie wtedy przegraliśmy mistrzostwo, ale z pewnością był to okres, który w ogromnym stopniu zaważył o losach tytułu - uzasadnił brak mistrzostwa szkoleniowiec Legii.

Wkrótce w klubie zajdą zmiany. Dotyczy to nie tylko samych zawodników, ale do pewnych przetasowań dojdzie w jego strukturach. - Jeśli chodzi o zmiany w sztabie szkoleniowym to nie wszystko, co mówią media jest prawdą. Zmiany oczywiście nastąpią w klubie, ale nie dotkną szczególnie sztabu szkoleniowego. Michał Żewłakow i Dominik Ebebenge są w klubie od dawna, mieli wiele obowiązków, które nie zostaną szczególnie zmienione. Oczywiście będą zaangażowani nieco bardziej w sprawy kadrowe, czy kontrakty piłkarzy, jednak nie będzie to jakoś szczególnie odczuwalne. Michał Żewłakow z pewnością przysłuży się swoim doświadczeniem klubowi. Jest on w Legii od dawna, najpierw jako piłkarz, potem jako dyrektor skautingu, teraz jako dyrektor sportowy. Cieszę się, że Jacek Mazurek został zaangażowany w sprawy Akademii. Ogromnie ważne jest to, żeby nareszcie powstał ośrodek szkoleniowy na miarę Legii Warszawa. Mam nadzieję, że nowoczesny obiekt powstanie jak najszybciej - wyjaśnił.

W czasie konferencji prasowej opiekun legionistów kilkukrotnie wskazywał na Radovicia, jako główny powód postawy drużyny w rundzie wiosennej. - Odejście Radovicia sprawiło wiele problemów głównie dlatego, że stało się to w najgorszym możliwym momencie. Mieliśmy mnóstwo problemów, ale nie jest to jakiś wyjątek – wystarczy spojrzeć na Liverpool po odejściu Suareza, który zupełnie nie potrafił się po nim odnaleźć. Z odejściem Ondreja jest inaczej, o ewentualnych ruchach transferowych wszyscy wiemy od dawna, nie jest tak jak w lutym, że cała sprawa wydarzyła się w kilka dni. Oczywiście nie będzie łatwo załatać dziurę w środku pola, którą ewentualnie pozostawi po sobie Ondrej, ale wierzę, że transfery i obóz przygotowawczy dużo nam w tym pomogą. Jeśli Słowak odejdzie, będziemy mogli go wspominać jako chłopaka, który rozwinął się u nas w naprawdę olbrzymim tempie. Jego forma na wiosnę pozostawiała nieco do życzenia, ale na jesieni był on jednym z najjaśniejszych punktów zespołu. Pamiętajmy jednak, że jeśli nic nie mówiący nikomu rok temu Ondrej Duda stał się gwiazdą ligi, to nie jest wykluczone, że nie znajdziemy nikogo równie utalentowanego - powiedział.

Oczywiście nie mogło zabraknąć pytań o transfery. - Jeśli chodzi o transfery, to myślę, że "Kosa" odejdzie. Nie satysfakcjonuje go ławka, Kuba chce grać w pierwszej jedenastce, a tutaj obecnie nie może się do niej przebić. Jeśli chodzi o Marka Saganowskiego to zostanie on w klubie, ale jego rola będzie specyficzna. "Sagan" ma już swoje lata, a w tym sezonie konkurencja w ataku będzie naprawdę duża. Należy jednak pamiętać o jego mentalnej roli, która daje naprawdę dużą siłę zespołowi. Marek jest dobrym duchem drużyny, który ma Legię w sercu i zawsze daje z siebie 100%. Orlando Sa? Odejdzie, jeśli będzie chciał. Mamy kilka ofert, ale nie wszystko jest jeszcze pewne. Na pewno nie będzie miał z odejściem żadnych problemów. Dominik Furman zostanie z nami na kolejny rok. Z meczu na mecz radzi sobie coraz lepiej, nareszcie bowiem zaczął grać regularnie. Jeśli chodzi o plotki na temat Dusana Kuciaka, to chciałbym je zdementować. To świetny bramkarz, jeszcze rok ma ważny kontrakt i nigdzie się nie wybiera - potwierdził dotychczasowe doniesienia norweski szkoleniowiec.

- Rewolucja w składzie? Nie nazwałbym tego tak. Odeszło kilku piłkarzy, ale mamy bardzo zdolną młodzież, która grała postawiła już swoje pierwsze kroki w Ekstraklasie i z powodzeniem może ich zastąpić. Mateusz Wieteska, Rafał Makowski, Robert Bartczak, czy Adam Ryczkowski to znakomicie rozwijający się chłopcy i wierzę, że są gotowi na grę na najwyższym ligowym poziomie.

Przed Legią wyjątkowy sezon. Wszak wkrótce klub będzie świętował 100-lecie klubu. Trener Berg jest w pełni tego świadomy. - Przyszły sezon będzie wyjątkowy. Chcemy odzyskać mistrzostwo, dobrze zaprezentować się w Europie, dobrze byłoby też obronić puchar. Wierzę, że setna rocznica istnienia Legii będzie w Warszawie pamiętana bardzo długo - zakończył Henning Berg.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.