emanja Nikolić i Tomislav Bozić - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Punkty po meczu z Górnikiem Łęczna

Qbas, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Wygrana w szóstym z siedmiu meczów sezonu 15/16. Bilans bramkowy 18-5. Nawet klęska w inauguracyjnym spotkaniu o Superpuchar nie zaciemnia nam obrazu. Legia jest w formie. Pokazała to również przeciw Górnikowi Łęczna. Na Lubelszczyźnie wygrała pewnie i ze spokojem, choć do większego wysiłku zmusiła się tylko w I połowie.

1. Nikolić & Prijović. Duet mający swe korzenie w Serbii, reprezentujący odpowiednio Węgry i Szwajcarię. Duet rozrywający Ekstraklasę na strzępy. Pierwszy strzela i podaje, drugi podaje, a strzelać też zacznie. Panowie nie ukrywają, jak bardzo przypadli sobie do gustu. Nie tylko zresztą na boisku. Tę chemię widać. Jeden szuka drugiego. Prijović pięknie obsłużył podaniem Nikolicia przy pierwszym golu. Ten zaś wspaniale się zrewanżował w sytuacji, gdy „Prijo” minimalnie spudłował (przepiękna wymiana podań między napastnikami, a przy tym na pełnej szybkości i dynamice). Skoro jednak to Węgier zdobył dwie bramki, jemu należy się szczególne wyróżnienie. Zwłaszcza za gola na 2-0, bo jego uderzenie głową było najwyższych lotów. Napastnik kompletny, o czym świadczy również statystyka – ma średnią 1 gol na mecz, a trafia raz na 64 minuty.

2. Rotacja? Jazda ekonomiczna! Berg wyciągnął wnioski z poprzedniego sezonu i już nie szaleje przy ustalaniu wyjściowego składu. Kręgosłup drużyny pozostaje niezmieniony. Ciągle grają Kuciak, Rzeźniczak, Pazdan, Furman, Jodłowiec (gdy jest zdrowy), Kucharczyk i Nikolić, przy czym ten ostatni drugi raz z rzędu w lidze zszedł z boiska w przerwie. Uwzględniając konieczność rozsądnego gospodarowania siłami, to dobrze, że mecz w Tiranie został przerwany. Wydaje się też, że sztab szkoleniowy nakazuje zawodnikom, jeśli tylko to możliwe, ekonomiczne granie. Przy pewnym prowadzeniu legioniści zwalniają grę i szanują piłkę, nastawiając się przy tym na kontry. Pod tym względem potyczka w Łęcznej ułożyła się idealnie i druga połowa, to był już spacer „Wojskowych”. Warto przy tym jednak podkreślić, że ten spacer, w przeciwieństwie do pojedynku z Podbeskidziem, był spokojniejszy w defensywie. Legioniści mądrze się bronili i w II połowie nie dopuścili gospodarzy do groźnych sytuacji (może poza strzałem głową Pitrego). Ekonomiczna gra wydaje się być więc rozwiązaniem o wiele bardziej efektywnym, a jednocześnie mniej ryzykownym niż wystawianie głębokich rezerw. Pytanie tylko, jak zniosą to organizmy naszych graczy? Coś mi podpowiada, że jeśli awansujemy do fazy grupowej Ligi Europy, to właśnie w tych rozgrywkach będą mogli odpocząć czołowi legioniści.

3. Podania od Guilherme. Tym razem Brazylijczyk nie trafił do siatki, nie zanotował też asysty, ale jego genialne, przytomne podanie do Prijovicia otworzyło drogę do bramki przy golu na 1-0 („Gui” wyłuskał też piłkę w środku pola). Poza tym błysnął dokładnym, długim i jednocześnie szeroko otwierającym drogę do bramki podaniem do Kucharczyka, któremu zabrakło centymetrów, by jego strzał ominął bramkarza. Przytomnie też wyszukał Nikolicia w sytuacji, w której Węgier huknął do bramki z minimalnego spalonego. Manewr Guilherme polegający na schodzeniu ze skrzydła do środka i posyłaniu zabójczych prostopadłych podań sprawdza się doskonale, choć podobno, to wcale nie jest wymysł taktyczny Berga, a po prostu improwizacja piłkarzy. Jeśli to prawda, to dobrze, że zawodnicy w końcu też zaczęli brać na siebie odpowiedzialność za grę całego zespołu i stosują rozwiązania, które ulepszają ogólną taktykę trenera.
4. Wzorowy Furman i za mało „Masła” w „Maśle”. Pod nieobecność kontuzjowanego Jodłowca i już zapomnianego Vrdoljaka (przewlekła kontuzja) w środku zagrał Furman z Masłowskim. Ten pierwszy spisał się bez zarzutu. Ba, 14 przechwytów i tylko 1 strata mówią same za siebie. Wspaniale pracował w destrukcji i bardzo często bywał w tych działaniach osamotniony. Zwłaszcza w I połowie, gdy legioniści atakowali z dublującym pozycję napastnika Kucharczykiem, szeroko grającym Nikoliciem, podłączającym się do akcji Masłowskim i mocno zaangażowanymi w ofensywę bocznymi obrońcami. Dochodziło więc do momentów, w których Furman był jedynym graczem w środku i musiał powstrzymywać będących w przewadze liczebnej przeciwników. Nie pomagał mu w tym „Masło”, który zwyczajnie odpuszczał powroty. Był też po prostu fizycznie słabszy od rywali i łatwo dawał się przepychać. Najgorsze jednak, że nie widać było po nim woli walki. Wyglądał, jakby był obrażony, że musi grać głęboko cofnięty i przez to nie w pełni się angażował. Na plus można mu zaliczyć właściwie tylko świetne podanie wprowadzające do gry Kucharczyka, który asystował przy golu na 2-0. Wciąż więc za mało tego „Masła” z Zawiszy w „Maśle” z Legii.

5. Skoncentrowana defensywa. W poprzednich meczach mieliśmy sporo szczęścia, że nie traciliśmy bramek albo traciliśmy tylko jedną. Tym razem jednak nasi defensorzy, choć popełnili kilka prostych błędów (m. in. strata Rzeźniczaka pod własnym polem karnym, a w efekcie celny strzał Śpiączki), to jednak nie pozwolili gospodarzom na zbyt wiele. Grali bliżej siebie, nieźle się asekurowali i współpracowali z Kuciakiem. Widać progres.

6. Biała flaga w Łęcznej. Gospodarze przystąpili do meczu z wiarą w sukces. Nie dość, że mieli na koncie komplet zwycięstw, to jeszcze świeżo w pamięci wielką wiktorię nad Legią z grudnia, gdy wygrali 3-1. Trudno się zatem dziwić, że rozpoczęli z animuszem. Niczego wielkiego wprawdzie nie stworzyli, ale widać też było, że nie przestraszyli się rozpędzonych „Wojskowych”. Pierwsza bramka ostudziła ich zapał, a druga całkowicie załamała. Górnik po prostu rozpadł się na kawałki. Piłkarze Szatałowa nie wiedzieli jak mają grać, co robić. I w takim zawieszeniu po prostu dograli ten mecz do końca. W przeciwieństwie do Podbeskidzia, nawet nie spróbowali odwrócić losów spotkania. Może bali się kompromitacji?

Autor: Qbas
Twitter: QbasLL
Kątem Oka na FB

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.