Radość legionistów podczas meczu z Lechią - fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
REKLAMA

Plusy i minusy po meczu z Lechią

Jeleń, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Legioniści w czwartek zaserwowali kibicom dokładną powtórkę z niedzielnego starcia z Ruchem. Tak jak w weekend wygrali 4-1, strzelił Nikolić, stracona bramka padła przy wyniku 3-0 dla Legii, a wynik ustalił Prijović. Cieszymy się, bo wynik piękny, niestety sama gra taką radością nas już napawać nie mogła.



Igor Lewczuk + - Największy plus meczu. Stoper Legii grał pewnie, popisywał się odważnymi i skutecznymi wślizgami, dla rywali stanowił barierę nie do przejścia. Świetny mecz ukoronował w 75 minucie, gdy kapitalnym strzałem głową umieścił piłkę pod poprzeczką. Po meczu w Chorzowie pisałem, że tendencja jest wzrostowa, po spotkaniu z Lechią umocniłem się w tym przekonaniu jeszcze bardziej. Lewczuk śmiało może konkurować o miejsce w składzie z parą Pazdan – Rzeźniczak.

Aleksandar Prijović + - Tak jak w Chorzowie zagrał bardzo dobrze, choć i on nie ustrzegł się błędów. Kilkakrotnie niedokładnie podawał w prostych sytuacjach, momentami zbyt długo wyprowadzał kontratak, ale wszystkie niedoskonałości przyćmiła jego świetna dyspozycja z przodu. Walczył o piłkę, a przede wszystkim udało mu się ją wywalczyć tak, że dwukrotnie wylądowała w siatce Marko Maricia. Bez dwóch zdań, „Prijo” jest w gazie.

Nemanja Nikolić + - Wszyscy polscy obrońcy jego nazwiska zdążyli się już na pewno nauczyć, a kilku z nich Serb z węgierskim paszportem może śnić się po nocach. Kolejny mecz i kolejny gol. Tak naprawdę „Niko” rewelacyjnego spotkania nie zagrał – w pierwszej połowie źle wyprowadził kontratak, w drugiej zmarnował sam na sam, jednak w kolejnym już meczu zdołał wpakować piłkę do siatki po tym, jak w ogromnym zamieszaniu pod bramką Lechii wykazał się największą przytomnością umysłu. Miał jeszcze jedną szansę na bramkę, ale jego strzał głową z najwyższym trudem odbił Marić. Nikolić nawet jak nie gra najlepiej, to i tak o głowę przewyższa resztę grających w Legii napastników, nawet jeśli ci są w pełni formy. Ktoś jeszcze płacze po Orlando?

Guilherme + - Kiedy przez pierwszą połowę większość drużyny stała, ten starał się napędzać legionistów do kolejnych ataków. Kilkakrotnie znakomicie udało mu się wywalczyć piłkę, oprócz tego Brazylijczyk stwarzał kolegom kolejne okazje do zdobycia bramki. Tę najlepszą po fantastycznym zagraniu Guilherme zmarnował niestety Prijović. „Gui” nie zagrał świetnego meczu, ale był bardzo solidny, przez co zdecydowanie zasługuje na plusa.

Dominik Furman - Nie wyróżnił się niczym specjalnym aż do momentu, w którym fenomenalnie zablokował w polu karnym Krasicia. Dusan Kuciak za tę interwencję powinien kupić koledze butelkę dobrej whiskey, my powinniśmy wystawić Dominikowi plusa. Interwencja wyraźnie uskrzydliła pomocnika Legii, który dobrze i skutecznie walczył w środku pola stwarzając kolegom możliwość wyprowadzania akcji ofensywnych. Może nie był to najlepszy mecz Dominika w barwach Legii, no ale ten wślizg z 41 minuty...

Bartosz Bereszyński - Z jednej strony gubił się w akcjach ofensywnych, z drugiej bardzo pewnie poczynał sobie w defensywie. Odważnie kasował zapędy przeciwników dobrymi wślizgami, choć minus należy mu się za ogranie przez skrzydłowego w 42. minucie, co mogło i powinno zakończyć się bramką, gdyby nie to, że Nazario za punkt honoru postawił sobie przenoszenie piłki nad poprzeczką.

Dusan Kuciak – Bardzo trudny występ do oceny. Z jednej strony popełniał dziecinnie proste błędy - z których jeden nie zakończył się bramką tylko dzięki genialnemu wślizgowi Furmana – z drugiej kilkakrotnie ratował zespół z opresji. Należy także pamiętać o tym, że w pierwszej połowie spotkania Kuciak odniósł jakiś uraz, który mógł przeszkadzać mu w graniu na 100% swoich umiejętności.

Jakub Rzeźniczak – W swoich interwencjach wykazywał się pewnością, kilkakrotnie znakomicie wychodził do przodu i przejmował bezpańskie piłki. Znów jednak nie ustrzegł się błędu przy akcji bramkowej – zdecydował się bowiem na podwojenie krycia wraz z Lewczukiem, przez co zostawił zupełnie niepilnowanego Maka. Być może patrzę na „Rzeźnika” zbyt krytycznym okiem, jednak od dzbana wymaga się, żeby był napełniony większą miarą niż kubek.

Tomasz Brzyski – To właśnie jego stroną poszła akcja, po której padł honorowy gol dla gości. Oprócz tego w defensywie prezentował się solidnie. Ofensywna aktywność Brzyskiego znów pozostawiała jednak wiele do życzenia – jedynym przebłyskiem był „centrostrzał” (bo chyba nikt nie uwierzy, że uderzenie to było mierzone) z 62. minuty, po którym gola zdobył Nikolić. Trochę błędów, trochę przebłysków – bilans wychodzi na zero.

Stojan Vranjes – Bośniak nie wyróżnił się niczym szczególnym. Zanotował kilka dobrych odbiorów, ale oprócz tego bezmyślnie faulował na 25 metrze stwarzając rywalom szansę na gola i kilkakrotnie zbyt długo zwlekał z oddaniem piłki. Pomocnik Legii trochę przeszedł obok meczu. O ile na Lechię taka postawa wystarczyła, o tyle na Napoli będzie się musiał naprawdę zmobilizować.

Michał Kucharczyk - - Ech, ten Michał... W spotkaniu z Ruchem zagrał źle, mecz przeciw Lechii to także kolejny słaby występ naszego pomocnika. „Kuchy” źle dogrywał, miał kłopoty z przyjęciem, a w dobrej sytuacji do uderzenia zupełnie bezsensownie usiłował wymusić rzut karny. Jedynym pozytywnym akcentem było wyprowadzenie kontrataku w 85. minucie i zanotowanie asysty – choć uczciwie trzeba powiedzieć, że gdyby celnie nie zagrał piłki do dwóch partnerów w polu karnym, mając w nim zaledwie jednego obrońcę gdańszczan, to chyba musiałby pomyśleć o dłuższym odpoczynku. Nigdy nie lubiłem wystawiać niskich ocen Kucharczykowi – to jeden z nielicznych zawodników mających „eLkę” w sercu i chcących dla niej walczyć, ale obecna forma Michała woła o pomstę do nieba. Walczyć to jedno, ale dobrze grać to drugie. „Kuchemu” przydałby się mecz odpoczynku, jest przecież Trickovski i chyba warto byłoby przypomnieć o tym Henningowi Bergowi.

Zmiennicy:

Rafał Makowski - Kolejny raz otrzymał szansę od trenera i powoli zdobywa doświadczenie, które powinno zaowocować w przyszłości. Przy golu dla Lechii nie przeciął piłki, która trafiła do Maka.

Broź i Saganowski - grali tylko po 15 minut.

Średnia ocen redakcji Legioniści.com (skala 1-6)

Prijović - 5,0 +
Lewczuk - 4,7 +
Nikolić - 4,5 +
Bereszyński - 4,2 +
Kuciak - 4,0 +
Rzeźniczak - 4,0 +
Brzyski - 3,8 +
Guilherme - 3,8 +
Makowski - 3,3
Furman - 3,1
Vranjes - 3,1
Saganowski - 3,0
Broź - 3,0
Kucharczyk - 2,9 -

UWAGA! Średnia ocen wystawionych przez redakcję nie musi być spójna z treścią "Plusów i minusów" i stanowi niezależną część tej publikacji.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.